Pierogi z kaszą gryczaną , boczkiem i pieczarkami

 

Te pyszne pierogi robię zbyt rzadko. Mają w sobie tyle smaku i są pysznym daniem obiadowym. Podaję je z czystym czerwonym barszczem lub domowym bulionem. Czasami z ulubioną surówką.
Znikają bardzo szybko i zawsze mamy ochotę na jeszcze.

ciasto
1 szklanka mąki
80 ml mleka
1 łyżka masła
szczypta soli

farsz
1 szklanka ugotowanej al dente kaszy gryczanej
1  cebula
50 g wędzonego boczku plus do podania
100 g pieczarek – preferuję brązowe
1 łyżka klarowanego masła
sól i pieprz do smaku

 

 

Cebulę i boczek pokrój w drobną kostkę.  Pieczarki drobno posiekaj. Najpierw usmaż na patelni boczek, dodaj cebulę i podsmaż . Dodaj pieczarki i włóż masło klarowane. Podsmażaj razem 5 minut. Przełóż zawartość patelni do miski, dodaj kaszę, dopraw solą i pieprzem i wymieszaj.

Mąkę przesiej na blat, zrób dołek i wlej roztopione masło. Powoli wlej ciepłe mleko. Mieszaj wszystko najpierw widelcem, a potem ręcznie zagniataj, aż powstanie jednolite ciasto. Ciasto powinno być elastyczne, gładkie, a po jego przekrojeniu zobaczysz wgłębienia i dziurki wypełnione powietrzem. Zostaw je na pół godziny przykryte  miską, żeby odpoczęło, a następnie, podziel je na kilka porcji i wałkuj na grubość 2 mm.  Z ciasta wykrawaj szklanką okrągłe placki, na środek nakładaj farsz i dokładnie zlepiaj brzegi.  Przykryj pierogi ściereczką i zagotuj wodę w dużym garnku, posól ją.

Wrzucaj pierogi do gotującej się wody i gotuj je  po wypłynięciu  3 minuty. Wyjmuj łyżką cedzakową na półmiski.  Rozkładaj na talerze i okraś przysmażonym boczkiem.

My jedliśmy je podsmażone z boczkiem i posypane szczypiorkiem.

Pasztet z kaczej wątróbki z boczkiem. Bez pieczenia

 

Śmiało przyznaję, że to moje uzależnienie…i nie mogę przestać jeść. Niestety przygotowuję ten fantastyczny pasztet dość często, bo doskonale smakuje na śniadanie, przystawkę, jako przekąska bez okazji i do podjadania w ciągu dnia.
Pełno odniesień w tym daniu do francuskiej klasyki i tego co zwie się dobrym smakiem.

500 g wątróbki kaczej
250 g surowego boczku
2 szalotki
1 ząbek czosnku
3 łyżki smalcu z gęsi
30 ml koniaku
sól, pieprz
3 łyżki masła

 

 

Oczyść wątróbki ze wszystkich błon i opłucz je na sicie. Osusz na kuchennym papierze. Szalotki obierz i pokrój na drobną kostkę. Boczek tak samo.
Na patelni podgrzej 1 łyżkę gęsiego tłuszczu i dodaj szalotki, podsmażaj aż zmiękną. Odłóż do kielicha blendera. Teraz włóż na patelnię boczek i podsmażaj go aż trochę wytopi się tłuszcz, a boczek nie będzie spieczony. Przełóż boczek do blendera razem z tłuszczem. Na patelnię włóż resztę gęsiego tłuszczu i ułóż wątróbki. Delikatnie je podsmażaj, aby się nie zrumieniły, z obu stron. Pod koniec dodaj masło i czosnek przeciśnięty przez praskę. Wątróbki musza być w środku różowe, na zewnątrz nie przysmażone, tylko uduszone. Przełóż wszystko do blendera. Na patelnię wlej koniak i zbierz wszystkie resztki z dna patelni, wlej do blendera. Dodaj sól i pieprz i zmiksuj.
Spróbuj i ewentualnie dopraw jeszcze solą i pieprzem. Przełóż do pojemnika lub słoika, zamknij i wstaw do lodówki.
Podawaj z ulubionymi dodatkami.
U mnie tym razem sos majonezowy z tuńczykiem, konfitura z granatów, bagietka, natka pietruszki.