Jerozolima do zjedzenia. Mostek pani Maisel

 

Dziesięć miar piękna zstąpiło na ten świat. Dziewięć dano Jerozolimie, jedną – reszcie świata.
Talmud

Jerozolima do Zjedzenia Bartka Kieżuna to kolejna fascynująca podróż  po  mitycznym mieście Bliskiego Wschodu, niezwykle bogatej historii i kulturze, a także po najsmaczniejszych zakątkach miasta.
Dla mnie to także sentymentalny powrót do wielokulturowej Jerozolimy (Al-Quds – Jeruszalaim ), do której podróż już zaplanowaliśmy, kiedy wybuchł kolejny konflikt…

Bartek Kieżun,  prowadzi nas przez uliczki, na niezwykłe targowiska i do wyjątkowych miejsc, gdzie mieszają się wspaniałe smaki i aromaty miasta. Wędrujemy do parków, kościołów, meczetów i synagog, zaglądamy do galerii i muzeów. Autor zabiera nas do żydowskich piekarni i arabskich kawiarenek, a jego opowieści oczarowują bogactwem doznań i smaków. Kwaśne śledzie, słodkie daktylowe ciasteczka, aromatyczna szakszuka, hummus czy chrupiący burek – to smaki Jerozolimy, która od wieków jest wielokulturowym tyglem, a jej kuchnia odzwierciedla tysiące lat niełatwej historii.

Autor nie tylko podpowiada, gdzie i jak jeść w Jerozolimie, by w pełni dostrzec piękno i dramat wpisany w historię miasta, ale także dzieli się swoimi wrażeniami muzycznymi. W książce znajdziemy specjalnie przygotowaną przez autora playlistę  hebrajskich i arabskich hitów z różnych epok, które idealnie nadają się do słuchania podczas gotowania i pozwalają wtopić się w jerozolimski klimat.

Czytaj, gotuj i jedz Jerozolimę !

 

 

 

Mostek pani Maisel
1,3 mostka wołowego
2 łyżeczki wędzonej papryki
łyżka świeżo mielonego pieprzu

4 łyżeczki musztardy Dijon
2 łyżeczki musztardy francuskiej
4 łyzeczki keczupu
50 ml brandy
2 łyżki oliwy EV
2 łyżki miodu gryczanego lub kasztanowego
3 łyżki octu z białego wina
łyżka brązowego cukru
2 łyżki ziaren kolendry
łyżeczka słodkiej papryki
2 łyżeczki słodkiej papryki wędzonej
łyżeczka papryki z Aleppo ( nie dodałam)
łyżeczka tymianku
6 ząbków czosnku
2 cebule
300 ml coca-coli

 

 

Mostek nacieramy mieszanką wędzonej papryki i pieprzu. Zawijamy w folię spożywcza i odkładamy na 2 godziny.
Piekarnik rozgrzewamy do w80 st. C. Czosnek siekamy w plasterki, a cebulę w niedużą kostkę. W misce łączymy wszystkie składniki sosu z wyjątkiem coli i dokładnie mieszamy. Połowę sosu wlewamy do brytfanny. Układamy na nim mięso i wlewamy resztę sosu. Dolewamy colę i wstawiamy przykrytą brytfannę do piekarnika na 3,5 godziny. Mięso co godzinę należy obrócić.
Jeśli mięso jest idealnie miękkie, okrywamy brytfann i pieczemy jeszcze przez 15 minut bez pokrywki. Jeśli nie, pieczemy pół godziny dłużej i potem dodatkowy kwadrans bez przykrycia. Podajemy z puree ziemniaczanym i chrzanem.
Gdyby podczas pieczenia zrobiło się w brytfannie za sucho, polewamy z umiarem colą.

* Jerozolima do zjedzenia, Bartek Kieżun, Wydawnictwo Buchmann

Placek ‘250’ ze śliwkami. Kuchnia lwowska

 

Przepis na to wspaniałe ciasto znajduje się w książce Kuchnia lwowska Marianny Dushar w dziale – Wszelakie stany słodkości. Autorka pisze o nim tak:
Uwaga! Ten placek ma jedną wielką wadę – zbyt szybko się kończy. Dlatego moja babusia zawsze piekła dużą blachę, żeby wystarczyło chociaż na chwilę. Stąd właśnie pochodzi jego nazwa, bo wszystkich składników trzeba brać po 250 gramów. Ja natomiast pikę go w mniejszej, okrągłej formie o śerdnicy 22 cm, dlatego biorę połowę składników.
Ale nazwy placka to nie zmienia. Jest tak samo smaczny ze śliwkami węgierkami, brzoskwiniami czy morelami. Przepis na ciasto pozostaje ten sam
. ”

 

 

na ciasto
125 g masła
125 g cukru
2 duże jajka
2 łyżki stołowe śmietany 18 %
skórka z 1/2 cytryny
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka cukru waniliowego
125 g mąki T550
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Na nadzienie
10-15 śliwek węgierek lub moreli
2 łyżki stołowe soku z cytryny
1 łyżka stołowa cukru

Dodatkowo
2 łyżki stołowe cukru pudru
1 łyżeczka mielonego cynamonu lub 1/4 łyżeczki mielonych goździków
prażone płatki migdałów

Śliwki umyć, osuszyć, podzielić na połówki i usunąć pestki. Masło utrzeć z cukrem na puch. Dodać jajka i śmietanę, skórkę z cytryny, sól i cukier waniliowy. Wymieszać na jednolitą masę. Po łyżce dodawać mąkę z proszkiem do pieczenia i starannie mieszać.
Przełożyć ciasto o natłuszczonej formy. Wyłożyć na wierzch połówki owoców skórką o dołu, skropić sokiem z cytryny, posypać łyżką cukru.
Piec w temp. 180 st. do godziny – aż ciasto wyrośnie, częściowo przykryje owoce i lekko się zarumieni.
Placek z śliwkami posypać cukrem pudrem, cynamonem lub goździkami. Pysznie smakuje z płatkami migdałów.

Od siebie dodałam migdałową kruszonkę
50 g masła
100 g mąki migdałowej
50 g cukru
Połącz składniki i posyp ciasto przed pieczeniem.

* Kuchnia lwowska Moja kulinarna podróż przez Galicję, Marianna Dushar, Znak litera nova, Kraków 2023