10 ! TU i TAM. Jak zatopić pocztę czosnkiem niedźwiedzim?

TU i TAM. Dwie kuchnie, dwa wirtualne światy, duża odległość i wiele wspólnego. Kulinarna pasja, radość gotowania, smakowania i tworzenia. 

   To wszystko powody, dla których regularnie już raz w miesiącu umawiamy się z Anną -Marią w naszych kuchniach. Uwielbiam te nasze wirtualne spotkania.  Zawsze towarzyszy im mnóstwo emocji związanych nie tylko z samym wyborem tematu, gotowaniem, ale i wielką ciekawością, by choć na chwilę zajrzeć do kuchni Anny i zobaczyć co tam szykuje. 
Emocje tym większe, że znamy się już coraz lepiej i intuicyjnie wyczuwamy co pachnie, wyrasta lub piecze się w zaprzyjaźnionej kuchni. Jednak do momentu publikacji wpisu nigdy tak naprawdę nie wiemy, co zobaczymy u siebie na stole. 
Wyborem tematu dotychczas dzieliłyśmy się po równo, tym razem jednak temat niejako przyszedł czy też dojechał sam, prosto z pewnego lasu… Ale o tym poniżej.  Dziś zatem gotujemy zgodnie z sezonem i na czasie, bowiem w naszych kuchniach zapachniał czosnek niedźwiedzi. Zapraszamy!

Jak zwykle urządziłyśmy sobie wieczorną pogawędkę na Skype.Powiedziała mi,że ma tyle niedźwiedziego czosnku,że chyba otworzy stragan. Świeżutkiego ze zbocza góry!
Wpadłam w zachwyt i chciałam pędzić przez pół Polski,żeby dopaść czosnek na tej górze,kiedy powiedziała mi,że po prostu mi go przyśle.
Ale jak,pomyślałam.Chyba już suszony…
Na drugi dzień zawiadomiła,że prawie zatopiła pocztę czosnkiem dla mnie! Jak to zatopiła?!
Ale wymyśli inny sposób ,żeby mi go przysłać.I za dwa dni dostałam paczkę zielonego,pachnącego, w kielichach z butelek po napojach.Tak! Nie mogłam uwierzyć,ale w tych pojemnikach była woda! I ani kropelka nie wyciekła poza!
I wtedy domyśliłam się,jak można zatopić pocztę czosnkiem niedźwiedzim.I co jest w stanie zrobić pasjonat gotowania i jedzenia.

Suflet z czosnkiem niedźwiedzim , krewetkami i wędzonym łososiem
składniki dla 2 osób:
 garść świeżego czosnku niedźwiedziego ze zbocza góry
10 dużych świeżych krewetek
100g wędzonego łososia
sok z cytryny
Krewetki obrać z pancerzyków,wyjąć ciemną nitkę,opłukać i zamarynować w soku z cytryny.
Ciasto na suflet
20g masła
20g mąki
200ml mleka
4 żółtka
4 białka
sól i pieprz
masło do wysmarowania formy
Formę /lub dwie/ ,w której będzie się piekł suflet wysmarować masłem.
W garnku o grubym dnie roztopić masło,dodać mąkę i stale mieszając podgrzewać 2-3 minuty na średnim ogniu.Stopniowo dolewać mleko i doprowadzić całość do wrzenia.Zestawić z ognia,dodać żółtka,sól i pieprz.Wymieszać i przykryć garnek.
Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni C.
Białka ubić ze szczyptą soli i część przełożyć do masy w garnku,wymieszać.Mieszając,dodawać łyżką pozostałą pianę.Kiedy masa będzie się stawała jednolita, dodać posiekany czosnek niedźwiedzi.Wymieszać.Dodać łososia i krewetki.Wymieszać delikatnie i przełożyć masę do formy.Powinna nieco wystawać  ponad brzeg.
Formę wstawić do piekarnika na 20 minut.
W czasie pieczenia nie wolno otwierać drzwiczek piekarnika,ponieważ grozi to opadnięciem sufletu!
Kiedy suflet urośnie i lekko się zrumieni,wyjąć go z piekarnika i od razu podawać.
Sos majonezowy do sufletu
1 żółtko,łyżkę soku z cytryny  i 1/3 łyżeczki musztardy rozmieszać trzepaczką do ubijania piany aż wszystko dobrze się połączy.
Dodać sól i pieprz do smaku. Jeżeli sos jest bardzo gęsty,dodać trochę wody.Wymieszać z posiekanym czosnkiem niedźwiedzim.
Przełożyć do naczynia,w którym będzie podawany,udekorować kawiorem z łososia.
Obowiązkowo popijać schłodzonym białym lub różowym winem!


Kochani,znikam na trochę.Jadę na wakacje w ulubione strony.
Postanowiłam odpocząć od komputera i nie zaglądać przez ten czas ani razu.
Takie ćwiczenie woli.Czy mi się uda? Trzymajcie kciuki!

Marilyn M. intymnie.Pierś gęsi w różanym pieprzu.

,,nie dodawać czosnku
zakwas
bułka paryska – namoczyć w zimnej wodzie,wycisnąć ,porwać na kawałki
podroby z kurczaka -gotować w wodzie 5-10 min,wątróbka,serce,potem posiekać
1 cała cebula lub 1/2 -posiekać-natka pietruszki,cztery gałązki selera,posiekać razem
poniższe przyprawy – dodać rozmarynu
tymianek – liść laurowy- oregano – bulion drobiowy – sól – pieprz – tarty parmezan -garść
1/2 – 1/4 funta rodzynków – wrzucić na patelnię – uprażyć (bez oleju) potem zmieszać
z  1 i 1/2 filiżanki lub więcej
orzechów
kasztanów jadalnych       1 filiżanka siekanych orzechów
orzeszków ziemnych
1 lub 2 jaja na twardo- posiekane
wymieszać wszystko kurczaka lub indyka w środku posolić i posypać pieprzem – to samo
z wierzchu,natłuścić masłem
zszyć lub pospinać drób
wstawić kurczaka lub indyka do piekarnika o temperaturze 350F (180C)
na pieczonego kurczaka o wadze 3-4 funtów (1-2kg) przeznaczyć 30 min na funt


Ocet
oliwa
cebula             kurczak lub bażant będzie miał złoty kolor
przyprawy


piec w sosie własnym
dodać trochę wody w trakcie
1/2 szklanki octu – dolać w połowie gotowania
piec 2 godziny
dodać ziemniaki
grzyby – z puszki
groszek – świeży “*

Przeczytałam Fragmenty wiersze,zapiski intymne, listy Marilyn Monroe.**
Jednym tchem, w jeden wieczór. W samotności.Żeby być tylko z Nią.
Niezwykła rzecz o wyjątkowej kobiecie.Samotnej,zagubionej i nieszczęśliwej.
*Powyższy fragment pochodzi  z rozdziału Zapiski kuchenne  1955 lub 1956.

Pierś gęsi marynowana w różanym pieprzu
podana z płatkami fig i sałatką z kiełków i gruszek
400g piersi gęsi
11/2 łyżki soli morskiej
3 łyżki cukru
6 łyżek suszonych płatków kwiatu róży
1 łyżka pieprzu syczuańskiego
1 łyżka pieprzu czarnego
1/2 ziarna kardamonu
1 cm imbiru
Płatki róży,pieprz, kardamon,imbir i sól zmiksować w melakserze – ucierałam w moździerzu.
Dodać do tego cukier i powstałą mieszanką natrzeć pierś gęsi.
Zawinąć wszystko szczelnie w folię spożywczą i odstawić do lodówki na minimum 4 doby,następnie wstawić do zamrażarki.

2 duże suszone figi zamrożone
1 duża gruszka
1/2 szklanki kiełków rzodkiewki – dałam słonecznikowe
1/2 szklanki młodej rukoli
1 łyżka miodu
1 łyżka siekanej natki pietruszki
sól
Gruszkę obrać i pokroić w julienne.
Wymieszać z kiełkami,rukolą,natką pietruszki i solą.
Zamrożoną pierś gęsi obsmażyć na suchej,mocno rozgrzanej patelni,kładąc skórą do dołu,tak,by jak najmocniej wytopić tłuszcz ze skóry.
Od strony mięsa obsmażyć tylko przez kilka sekund.
Ważne,by obsmażyć pierś chwilę przed podaniem,aby do krojenia była jeszcze zamrożona.
Na talerzu ułożyć sałatkę,na sałatce plastry piersi krojone najcieniej jak to możliwe.Mięso posypać płatkami fig,krojonymi bardzo cienko na mandolinie do trufli.
Polać miodem.
przepis Adama Chrząstowskiego z książki Gęsina na świętego Marcina,
wydana przez Slow Food Polska

Danie jest wyjątkowo ciekawe i smaczne.
U mnie pojawi się ponownie na wielkanocnym stole.
** Marilyn Monroe Fragmenty wiersze,zapiski intymne,listy
opracowanie Stanley Buchthal Bernard Comment
Wydawnictwo Literackie