O zielonym groszku z czułością.13! TU i TAM.

Kolory.
Zielony.
Powiadają, że zielony jest kolorem nadziei. I symbolem nowego. Każde nasze spotkanie z Anną-Marią w TU I TAM zawsze budzi nadzieję. Na coś wyjątkowego, innego, nowego. Z nadzieją czekamy na ten moment, gdy możemy nareszcie zobaczyć co zrodziło się w naszych kuchniach. Prawdą jest bowiem, iż “nadzieja przychodzi do człowieka z drugim człowiekiem”.* 
Dziś, ukryta w ziarenkach zielonego groszku, porusza naszą wyobraźnię i pozwala kiełkować kolejnym pomysłom. Co z nich powstało?

Zobaczcie. Z nadzieją zapraszamy na nasze spotkanie z zielonym groszkiem.

* Dante Alighieri

Zielone strączki.Zielone kuleczki.
Zrywane prosto z tyczek.Albo z płotu.
Kiedy kuleczki jeszcze niedojrzałe,zjadane łupiny.W całości.Jakie słodkie!
Kiedy łupiny pęcznieją,zielone kuleczki są już gotowe do chrupania.
Wiercą się w środku i czekają.Na dziecięce rączki i usta.
Dziewczynki siedzą w warzywniaku pod tyczkami z groszkiem.Są ubrane w kolorowe sukienki.
Małymi rączkami zrywają zielone strączki.Łupiny łatwo pękają i zielone kuleczki lekko spadają do ust.
Kiedy dziewczynki napełnią swoje buzie,kuleczki wkładają do słoika.
Zaniosą je do kuchni.Będzie groszek na letni obiad.

Nie zrywam już groszkowych strączków prosto  z tyczek.
A jedna z małych dziewczynek mieszka daleko w świecie.
Ale z czułością wspominam groszkobranie.
I tamten letni czas.I groszek na obiad.
Zielone kuleczki często goszczą w mojej kuchni.Traktuję je bardzo czule.

Mus z zielonego groszku z zielonym sosem

500g zielonego groszku w łupinach
250g śmietany kremówki
pół łyżeczki do kawy agaru
kieliszek białego wina
łyżeczka soku z limonki
sól,biały pieprz
skórka  z limonki

Groszek wyłuskać ze strączków.Opłukać na sicie.Osuszyć.
Gotować na parze 10-15 minut.Wrzucić do pojemnika blendera.Dodać wino,sok z limonki,sól i pieprz.Razem zmiksować.
Śmietanę ubić.Dodać do groszku agar,wymieszać.Dodać śmietanę.Delikatnie wymieszać.Ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
Pojemniki wysmarować neutralnym smakowo olejem,np. ryżowym.Nałożyć mus.Przykryć folią i odstawić do lodówki aby masa zastygła.

 Zielony sos

100g groszku ugotowanego na parze
50ml śmietanki
łyżeczka do kawy pasty wasabi
sól

Groszek zmiksować ze śmietanką i wasabi.Doprawić solą.

Mus podawać udekorowany paseczkami skórki limonki,z zielonym sosem i kuleczkami groszku.

Wszystko naraz.A w kuchni klasyka.Galette.

Telefon od Przyjaciółki,że spotkanie prawie gotowe i mam pakować walizkę.
Zaprzyjaźniona Gospodyni dzwoni,że ogórki i jaja do odebrania.
W składziku przy tarasie porzeczki do przerobienia. Na konfitury.
W kuchni kończę chutney z mango i chilli.
Na stole porozkładane książki.Wybieram ,które będę czytać najpierw.
W ogródku kosiarka na środku.Gotowa do koszenia.
Córka właśnie leci z Moskwy do Warszawy.I jakoś mi  nieswojo.
Mam zamiar umyć ogromne okno w mojej kuchni.
Wszystko dzieje się naraz.

Postanawiam to ogarnąć.Robię latte.Siadam na tarasie.
Buduję Plan Działania.Plany nigdy nie były moją mocną stroną.
Może teraz zadziała? Muszę spróbować,kiedy wszystko dzieje się naraz.
I postanawiam zrobić …coś nowego.Genialne.Oderwę się od wszystkiego naraz.
Nowe mnie wybawi.Pomoże opanować chaos.
Nowe tylko z nazwy,bo jednak stawiam na znane stare.
Na klasykę.

Galette z kurkami,kozim serem i tymiankiem

Ciasto:
250g mąki
125g masła schłodzonego
1 łyżeczka drobnej soli
50 ml bardzo zimnej wody

Mąkę wysypać na blat i zrobić wgłębienie.Włożyć tam masło pokrojone w kostkę,sól i jajko.Połączyć wszystkie składniki.Zagniatać  i wlać wodę.Zagnieść razem z ciastem.Wyrobić wszystko na gładką masę.Uformować ciasto w kulę ,zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki.

Farsz z kurek,koziego sera i tymianku:
500g kurek
2 słodkie cebule
sól,pieprz,olej i masło
ser kozi dobrej jakości, raczej twardy
tymianek

Kurki oczyścić.Cebule pokroić w półkrążki.Na rozgrzaną patelnię wlać łyżkę oleju i łyżkę masła.Kiedy tłuszcz będzie gorący,wrzucić kurki.Smażyć na ostrym ogniu kilka minut.Przełożyć do innego naczynia.
Na tej samej patelni rozgrzać następną porcję oleju i masła,wrzucić cebule i dusić na średnim ogniu,aż będą miękkie.Wyłączyć grzanie.Do cebuli dodać kurki.Posolić i popieprzyć.Wymieszać.
Zostawić do przestygnięcia.

Piekarnik nagrzać do temp.190 stopni C.

Ser kozi pokroić w kostkę.Z gałązek tymianku oderwać listki.Dodać do przestygniętych kurek i wymieszać.

Na blachę położyć papier do pieczenia.

Wyjąć ciasto z lodówki i rozwałkować je na grubość 3mm.Przełożyć na papier.Na ciasto wyłożyć farsz,zostawiając kilka cm brzegu.Brzeg zawinąć do wewnątrz.Blachę wstawić do piekarnika i piec 30 minut,aż ciasto się zrumieni.
Podawać gorące.Polewać na talerzu oliwą.U mnie ostra z chilli.

Zastanawiam się,czy Wy często macie wszystko naraz?
U mnie zdarza się to niestety/stety często.
Niestety,bo mam chaos.Stety,bo to mnie dopinguje i jest źródłem twórczych działań.
I tak naprawdę lubię wszystko naraz.

.