Sąsiadce zachorowała koza…Oj zmartwiłam się wielce,bo kozie mleko bardzo mi smakuje.
Robię z niego twarożki i jogurt.
Koza pasie się na naszej łące.Trawę ma piękną,soczystą.I ekologiczną.
Wezwaliśmy lekarza.Zbadał,obejrzał.Pomacał kozi brzuch i wymiona.
–Niestrawność! ma wzdęty brzuch.Przeżarła się.A może najadła zbyt mokrego.
Wlał jej jakąś miksturę do pyska.Koza zatrzęsła bródką.Brrrrrr!
–Musi odpocząć do jutra -zawyrokował pan doktor.
Ale jak wytłumaczyć to kozie? Ona ciągle skubie,przeżuwa…
Koza poszła do obórki.Czekamy do jutra.
Nazajutrz wieczorem przychodzi Sąsiadka z…wielkim słojem koziego mleka.Niech żyje koza!
Śniadanie na trawie.
Wyczekane ciepło i słońce.Bez tego nie mogło się udać.
Późne delektowanie się tym,co pyszne i proste.Ser.Zioła.Oliwa.
Ziołowe kozie serki
serek I
trzy łyżki posiekanego :tymianku,szałwii i mięty
serek II
trzy łyżki posiekanego: rozmarynu,majeranku,natki pietruszki
kolorowy pieprz
oliwa z trawą cytrynową i pieprzem
ząbek czosnku – ewentualnie
ocet balsamiczny sherry
Serki kozie,własnej roboty – tu przepis lub kupne obtoczyć w ziołach i w kolorowym pieprzu utartym w moździerzu.Ułożyć w naczyniach i delikatnie zalać oliwą.Można dodać roztarty ząbek czosnku.Skropić octem balsamicznym.Odstawić na noc w chłodne miejsce – spiżarnia,górna półka lodówki.
Oliwa z trawą cytrynową i kolorowym pieprzem
Do szklanej butelki wsypać ziarenka kolorowego pieprzu,włożyć świeżą trawę cytrynową i zalać oliwą.Odstawić do maceracji na tydzień.
Proste smaki.Ulubione pieczywo.Letnie śniadanie.