
Żeby dojść do Franciszki i Ludwika należało minąć kilka wiejskich zagród,potem przejść przez mostek przerzucony przez płytki strumień i ścieżką wzdłuż łąki prosto w furtkę na Ich podwórze.
Przy mostku i łące często stacjonowało stado gęsi.
Dowodził nim dorodny gąsior.
Bardzo wyczulony na nieznajomych .
Doskonale wyczuwał tych,którzy bali się gęsiego stada.
I wtedy ruszały w pościg!
Ptaki wyciągały długie szyje i z sykiem starały się dopaść uciekającego.
Byłam ,na pościgowej liscie’ u starego gąsiora.
Nigdy nie udało mi się minąć stada bez strachu i biegu.
A jesienne wieczory często spędzałam z Franciszką u ,gęsiej’ Sąsiadki.
Brała przestraszoną gęś między kolana i skubała pierze.
Franciszka robiła z nich kołdry i poduchy.
Jesienią odbywał się też gęsi ubój.
Długie bezwolne szyje zwisały ze stołu w spiżarni.
Bałam się ich nawet wtedy!
Potem Franciszka wytapiała gęsi tłuszcz.
Mięso kładła w marynatę.
A na św. Marcina odbywała się gęsia uczta.
Z winem, z całą rodziną przy wielkim stole.

Parfait z gęsich wątróbek z koniakiem i różowym pieprzem
500 g wątróbek gęsich
200 g masła klarowanego
dwie szalotki
ząbek czosnku
50 ml koniaku Hennessy
1 łyżka ziarenk różowego pieprzu plus do posypania
2 gałązki tymianku
sól
Watróbki oczyścić z błon.Dobrze umyć i osuszyć na papierowym ręczniku.
Łyżkę masła rozpuścić na patelni.
Dodać posiekaną szalotkę,czosnek i listki z jednej gałązki tymianku.
Kiedy szalotka się zeszkli,wszystko przełożyć do blendera.
Na rozgrzaną patelnię wyłożyć łyżkę masła i dodać wątróbki.
Smażyć kilka minut z obu stron.Wątróbki w środku powinny być różowe.
Przełożyć je do blendera, a na patelnię wlać koniak i zdeglasować.
Dolać do blendera, następnie wszystko razem zmiksować.
Dodać połowę masła,sól i ponownie zmiksować na jednolitą masę.
Dodać różowy pieprz i wymieszać łyżką.
Masę przełożyć do formy i wstawić do lodówki do stężenia.
Wyjąć i polać resztą rzopuszczonago masła.Posypać różowym pieprzem i położyc gałązkę tymianku.
Wstawić do zastygnięcia.
Podawać z ulubionym pieczywem i czerwonym winem.


Parfait doskonale smakuje z chutneyem z cebuli, figowym lub konfiturą z gorzkich pomarańczy.
Polecam też Chianti Classico!