Pamiętam jeszcze czasy, kiedy jako dziecko robiłam własne prezenty dla rodziny i bliskich.
Co to były za przeżycia! Emocje sięgały zenitu.
Miałam specjalne pudełko,do którego zbierałam kolorowe papierki, kartoniki, wstążeczki, szyszki…
Prezenty darowaliśmy sobie zawsze z każdej okazji i bez. I były one wyjątkowe, bo każdy do takich ze sklepu dołączał zrobiony przez siebie drobiazg.
Dzisiaj w mojej rodzinie niezmiennie ceni się takie upominki i uczymy małych, że najważniejszy prezent to zrobiony samemu. To takie ważne w dobie wszechogarniającej komercjalizacji i ujednolicenia.
Kupić coś w sklepie to bardzo proste. A przecież czas przedświąteczny to szczególny okres na wyjątkowość,dobre emocje i pomysły. Spędzam każdą wolną chwilę w kuchni i piekę, gotuję…
Lista obdarowanych ciągle się powiększa,bo nie mogę odmówić sobie kolejnych ciasteczek lub czekoladek.
Część kulinarnych prezentów gromadzę już od lata. Wtedy powstają moje kompozycje nalewek,dżemów,sosów. Teraz myślę o pudełkach, wstążkach, sznureczkach. Kupuję brakujące buteleczki, słoiczki i papiery.
Wiem,że moje prezenty powinny być smaczne i ładne. Powinny cieszyć podniebienie i oczy.
Wspólnie z Konwaliami w kuchni chcemy też z Wami dzielić ten radosny prezentowy czas.
Florentynki karmelowe z migdałami
karmel
200 g cukru
100 ml wody
100 ml śmietanki 30%
1 łyżka masła
W rondelku z grubym dnem wymieszać cukier z wodą.Mają powstać grudki.
Postawić garnek na średnim ogniu i karmelizować cukier – 10-20 minut.
Nie mieszać,tylko obracać garnkiem,aby cukier równomiernie rozkładał się w garnku.
Kiedy powstanie bursztynowy syrop,zdjąć rondelek z ognia i ostrożnie dolać smietankę ( uwaga! może pryskać).
Wymieszać i dodać masło.Całość dokładnie połączyć i odstawić do ostygnięcia.
2 szklanki posiekanych migdałów
2 łyżki mąki
Migdały wymieszać z mąką i przełożyć do chłodnego karmelu.Wymieszać.
Piekarnik nagrzać do 180 st.C.Blachę do pieczenia wyłożyć pergaminem.
W sporych odstępach wykładać po łyżce masy i kształtować ją w równe koła.
Piec ciasteczka do czasu aż staną się złote – ok. 10 minut.
Studzić na kratce.
Korzenny syrop z jałowcem
500 ml źródlanej wody
2 szklanki brązowego cukru
laska sartego cynamonu
pół startej gałki muszkatołowej
5 goździków
łyżka startego imbiru
łyżka soku z cytryny
szczypta soli
100 g igieł jałowca
W garnku zagotować wodę z cukrem.Odstawić z ognia i dodać wszystkie pozostałe składniki.
Przykryć i zostawić na cały dzień.
Rozlać do buteleczek lub słoików przez gęstą gazę.
Syrop doskonale smakuje z kawą,herbatą,alkoholem.Można polewać nim desery i dodawać do zimowych ciast.
Należy przechowywać go w lodówce.
Przyprawa Masala Chai
Łyżeczka czerwonego pieprzu
łyżeczka czarnego pieprzu
3 gwiazdki anyżu
laska cynamonu
5 goździków
łyżeczka nasion gorczycy
łyżeczka startej gałki muszkatołowej
kilka kostek kandyzowanego imbiru
Gotową mieszankę przypraw wystarczy podprażyĆ na suchej patelni,zaparzyć z ulubioną herbatą i dodać gorące mleko.
Cytryny w rumie
2 ekologiczne cytryny
200 ml ciemnego rumu
2 łyżki miodu
Cytryny umyć,wysuszyć i pokroić w plastry.W głebokiej patelni rozgrzać miód i ułożyć plastry cytryny.
Podgrzewac aż płyn zdredukuje się o połowę.Cytryny razem z syropem przełożyć do słoiczków i zalać podgrzanym rumem.
Zakręcić dobrze pokrywki.