Proces czyli to, co dzieje się z warzywem podczas jego przyrządzania. Połączenie – to z czym warzywo jest łączone, aby wydobyć jego wyjątkową cechę. Produkt – głębia smaku, jaką posiadają warzywa i dzięki niej mogą wystąpić w roli głównej na talerzu.
Dzięki tej książce odkryjemy, jak wykorzystać potencjał warzyw i wykreować z nich niezwykłe dania.
Smak to wyjątkowa rzecz dla miłośników kuchni wegetariańskiej.
400 g bucatini
50 g niesolonego masła
10 g za’ataru i 1,5 łyżeczki do podania
2 łyżeczki świeżego czarnego pieprzu
130 g parmezanu drobno startego
30 g pecorino romano, drobno startego
1, 5 łyżki oliwy
2 łyżeczki liści świeżego majeranku (według uznania)
sól
Do dużego garnka wlej wodę, postaw na dość dużym ogniu i doprowadź do wrzenia. Wsyp 3/4 łyżeczki soli, wrzuć bucatini i gotuj 9 minut, aż makaron będzie al dente. Od czasu do czasu mieszaj. Odcedź na durszlaku. Odmierz wodę z gotowania makaronu – powinno jej być 520 ml.
Na dużą głęboką patelnię wrzuć masło i podgrzewaj na dużym ogniu, aż zacznie bulgotać. Wsyp za’atar i pieprz i podgrzewaj 1 minutę, aż uwolni się ich aromat. Wlej wodę z gotowania makaronu i gotuj 5 minut, aż objętość płynu trochę się zmniejszy i powstanie jedwabisty sos. Wrzuć makaron i energicznie wymieszaj. Wsyp połowę parmezanu i zamieszaj. Dodaj resztę dopiero wtedy, gdy pierwsza partia się roztopi. W ten samo sposób wmieszaj pecorino, do uzyskania gładkiego sosu.
Przełóż na płytką miskę i skrop oliwą. Posyp resztą za’ataru, małą szczyptą soli i ewentualnie majerankiem. Podaj od razu.
Smak, Yotam Ottolenghi Ixta Belfrage, Wydawnictwo Filo
Uwielbiam wszystkie dania z makaronem, akurat ten przepis mnie bardzo ciekawi, moze akurat mi posmakuje 🙂
Patrycjo, ten rustykalny makaron jest bardzo pyszny. Zresztą to klasyczny włoski przepis, nie licząc za’ataru.
Bardzo lubię książki Yotama Ottolenghi. Ta również jest rewelacyjna, przygotowałam z niej m.in. sałatkę ze świeżego ogórka z tahini, i zamierzam wypróbować kolejne dania
Cztery fajery,
mam ją dwa dni i już dwie potrawy pojawiły się na moim stole. Pyszne.
Uwielbiam wszelkie dania z makaronem i bardzo często goszczą w mojej kuchni 🙂
Wędrówki po…, u mnie także to popularne jedzenie.
Ale pyszności, uwielbiam makaron i mogłabym go jeść w każdej postaci.
Laura, w takim razie ten przepis jest dla Ciebie.
Mnie do kuchni włoskiej namawiać nie trzeba. Uwielbiam i w ciemno mogę szykować dania i się nimi delektowac 🙂 Książka widać ciekaw i chyba sobie ja sprawie 🙂
Aniu, to cudowna kuchnia. Pełna prostoty i najlepszych składników. Książka jest fantastyczna.
Po raz kolejny się przekonuje ze kuchnia Włodka jest wyszukana a jednocześnie niezwykle prosta. Wystarczy 5 składników by powstało coś przepysznego.
Bernadeta, dokładnie tak. Dlatego przerażają mnie polskie interpretacje włoskich receptur na bogato…
Jestem wielką miłośniczką makaronów i chętnie skuszę się na tę propozycję.
Pojedztam, oj będzie pysznie. Kilka składników, a jaki efekt.
Bardzo pysznie się zapowiada to danie. Chętnie podkradłabym ten talerz, ale przez monitor się nie da… Ostatnio mam niewiele czasu na gotowanie, ale ten makaron to mistrzostwo świata! Zapisuję przepis :*
Małgorzato, danie jest wspaniałe w swojej prostocie. Zrób i ciesz się dobrym jedzeniem.
Talerz jest stareńki jak świat.
Makaron lubię w każdej postaci I często przygotowuję. Ten przepis również muszę koniecznie wypróbować. Dziękuję za kolejną pyszną inspirację 🙂
Edyta, ten przepis musisz koniecznie wykorzystać. Jest niebanalnie i pysznie.
Wspaniały , prosty makaron , a Smak jest na mojej liście do kupienia
Pozdrawiam
Alu, dziękuję. To jest pyszne. Tak samo jak cała książka.
Makaron? Zawsze! Cudowna książka! Muszę koniecznie spróbować zrobić Twój makaron ! Jesteś inspiracją moją!
Kasiu, wspaniale. Jesteśmy pasta girls.
Przepis wydaje się bardzo prosty i smaczny koniecznie spróbuję, za mną już tlenoterapia białystok więc mam prawo na odrobinę smakołyków.
Komora…, polecam. Ten makaron jest przepyszny.
Kolejna ciekawa propozycja z makaronem u Ciebie. Chyba sobie sprawie prezent w postaci tej książki,bo jak widzę jeden przepis lepszy od drugiego.
Violu,
pyszna jest ta książka i można ją ‘zjeść’ w całości.
Cacio e pepe robiłam ale z samym pieprzem i było naprawdę pyszne! 🙂
Sys, tak, to klasyka włoska. Tę wersję też na pewno polubisz.
Kocham takie proste makarony, tylko kluchy muszą być dobrej jakości. Zawsze jak wracam z Włoch to jestem objuczony pastą jak osioł. U nas trudno o dbry makaron, a jak jest to ma absurdalne ceny
Irku, ten makaron robiłam sama i prawie zawsze jest u mnie home made. Nie tachałabym makronu z Włoch. W Polsce też są włoskie sklepy.
musze przyznać, ze bardzo ciekawe dania, a co najważniejsze proste, także chętnie spróbuję
Karolina, to prawda. Potrawy na każde umiejętności.
Kulinarnie jestem bardzo prostym człowiekiem. Widzę makaron – to cieknie mi ślinka!
Bardzo lubię makarony. Takiego jeszcze nie jadłam, z chęcią spróbuję
Prosto, a jak pysznie!
Patrycja, prosto jest najlepiej.