Własne bułki na weekendowe śniadanie to jest prawdziwa przyjemność. Po domu jeszcze rozchodzi się zapach z piekarnika, a my siadamy do stołu, gdzie w centralnym punkcie stoi koszyk z dopiero co upieczonymi bułkami. Jesteśmy w niebie! Przyjemność dodatkowo podkręca fakt, że za oknem świat w bieli i mrozie. A my w cieple zjadamy cudowne bułeczki z domowego piekarnika.
Co napisać o smaku tych bułek ? Są przepyszne! Ale nie mogę pominąć uwag do ich przygotowania. Zacznę od ciasta, które u mnie było tak luźne, że z trudnością udało mi się podzielić je na porcje i potem przenieść na blachę. Bułki mają być rustykalne, bez konkretnego kształtu i to całe szczęście, bo u mnie nie trzymały żadnej formy. Poza tym ciasto rosło o wiele dłużej, niż zwykle, a i tak bułki popękały podczas pieczenia. ..Jeden większy kawałek ciasta postanowiłam włożyć do foremki i przetrzymać go dotakowo przez noc w lodówce. Powstała mała bułka – chlebek z foremki. I to była lepsza opcja. Kolejna sprawa to skórka. Po 15 minutach umieściłam blachę z bułkami na samej górze piekarnika, aby się przypiekły. Inaczej byłyby tylko lekko zrumienione. Przepis wymaga u mnie dopracowania i poćwiczenia…
Bułki na poolish J. Hamelmana
zaczyn poolish
345 g mąki chlebowej typ 750 bio
345 g wody
1/8 łyżeczki drożdży instant bio
Drożdże łączymy z wodą, dodajemy mąkę i mieszamy do osiągnięcia gładkiego ciasta. Miskę przykrywamy folią i odstawiamy w temp. pokojowej na 10-12 godz.
ciasto właściwe
355 g mąki chlebowej typ 750 bio
zaczyn poolish – całość
135 g wody
15 g soli
4 g drożdży instant bio
Podczas wyrabiania stosujemy technikę autolizy. Do misy miksera wkładamy wszystkie składniki na ciasto właściwe oprócz soli i drożdży. Mieszamy na pierwszej prędkości miksera tylko do połączenia się składników. Przykrywamy miskę folią i odstawiamy na 20-30 minut. Po tym czasie dodajemy drożdże i sól i powtórnie mieszamy na drugiej prędkości około 6-8 minut. Ciasto powinno być elastyczne i niezbyt luźne.
Podczas wstępnej fermentacji, składamy* ciasto dwukrotnie. Pierwszy raz po 25 minutach od rozpoczęcia fermentacji i ponownie po 50 minutach.
* Ciasto składamy nie wyjmując go z miski. Zwilżonymi dłońmi naciągamy każdy bok ciasta do góry i nakładamy na środek jak kopertę, przykrywamy folią.
Wyrośnięte ciasto delikatnie przekładamy na blat obficie posypany mąką. Formujemy prostokąt, który dzielimy na mniejsze prostokąty, kwadraty lub trójkąty. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy jeszcze na 20-25 minut. Z ciastem obchodzimy się ostrożnie aby nie zniszczyć pęcherzyków powietrza znajdujących się w środku.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 220ºC (z blaszką w środku) i zaparowujemy go. Wyrośnięte bułeczki ostrożnie przenosimy na blaszkę znajdującą się w piekarniku i pieczemy około 15 min. Po upieczeniu studzimy na kratce.
Rustykalne bułki na blogach:
Akacjowy blog
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moja Akademia Smaku
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Rodzinnie roślinnie
Tajemnice smaku
Takie tam moje pomysły
Weekendy w domu i ogrodzie
Zacisze kuchenne
Bułki bardzo nam smakowały, dobrze rosły i kształt też bez zarzutu tylko nie są takie rumiane jak Twoje.
Dziękuję za pyszny początek roku!
Kamila, a moje nie były tak ,posłuszne,. No cóż, to kolejne doświadczenie.
Bułki świetne, smak z dawnych lat.
Dziękuję za wspaniałą propozycję.
Pozdrawiam wszystkich Piekarzy .
Basiu, świetnie, że tak Ci się podobał przepis. Dziękuję za Twój udział w Piekarni w nowym roku.
Aniu, dziękuję za zaproszenie do styczniowej piekarni. Bułki wyszły bardzo pyszne, podobne do ciabatty, ale bez oliwy. Można więc śmiało stwierdzić, że to “buły light” 😉 😉 😉 Do następnego wypiekania 🙂
Aniu, świetnie, że udało nam się spotkać przy piekarnikach.
Do następnego.
Bułki przepyszne, cudne ciasto w obróbce, dzięki za ich znalezienie 🙂 Twoje Aniu sa cudne 🙂 Moje na blogu:
https://www.mojemaleczarowanie.pl/2021/01/rustykalne-buki-jeffreya-hamelmana.html
Dorota, no Twoje idealne i przepięknie upieczone.
Dziękuję.
Jestem i ja z moimi bladymi i nieco płaskimi bułkami. 😉
Twoje chociaż ładnie przyrumienione.
Najważniejsze że były smaczne.
Dziękuję za wspólne pieczenie!
https://konwaliewkuchni.blogspot.com/2021/01/styczniowa-piekarnia-i-buki-rustykalne.html
Magda, co tam. Liczy się dobre towarzystwo i smak bułek.
Do następnego pieczenia.
Aniu, te bułki były fantastyczne. Wszyscy w domu zachwyceni. Coś czuję, że będę je piec często. I masz rację – w taką pogodę zapach roznoszący się po domu jest magiczny 🙂 Naprawdę wybór był przedni.
Marzena, miło mi, że bułki zdobyły takie uznanie. Smakowite były bardzo.
Dziękuję.
Świetne bułki, które długo utrzymują świeżość. Dziękuję za tę propozycję.
Mnie bardzo odpowiada kolor i fakt, że nie są spieczone, a tym samym nie ranią podniebienia.
http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2021/01/buki-rustykalne-j-hamelmana.html
Badylarka,
cieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu. Zapraszamy w lutym.
W branży piekarnicze jesteś niekwestionowaną mistrzynią.
Cztrey fajery, zdecydowanie nie…Ale dziękuję za komentarz.
Bułki wspaniałe. U mnie też dłużej wyrastały, ale to przez moje gapiostwo 🙂
p.s. u mnie jeszcze chwila, bo zdjęcia się nie chcą załadować…
https://rodzinnieroslinnie.blogspot.com/2021/01/buki-rustykalne.html
Beata,
cieszę się. Pysznie piec w takim świetnym grodnie. Dziękuję.
Dawno nic nie piekłam, wiec jak patrzę na twoje bułeczki to jestem zazdrosna bo są perfekcyjne.
Berandeta,
zapraszamy w lutym. Super wspólnie się piecze i nawzajem się dopingujemy.
Jak przystało na Piekarnię Amber, przepis jest znakomity na rozpoczęcie roku a Twoje bułeczki są wspaniale wypieczone a te trudności z przygotowaniem pewnie spowodują kolejną próbę Ja bułeczki umieściłem na papierze do pieczenia ale nie pomyślałem o przetrzymaniu w chłodzie …Do kolejnego pieczenia.
Guciu, dziękuję. Bułki wspaniałe w smaku, tylko muszę popracować nad ciastem.
Do upieczenia.
Ja też. Ja też piekłam. Nie mam jak z telefonu pokazać się.
U mnie dla odmiany, dolalam 1.5 łyżki wody . Później zrobił i się mocno luźne po wyrastaniu
Krysiu, wspaniale, ze piekłaś z nami.
Czy bułki są na blogu?
Aniu bułki wspaniałe:) Dzięki za pomysł do styczniowej Piekarni 🙂 I ja je upiekłam i opublikowałam o 20, ale dopiero mogłam się zgłosić 🙂 Pozdrawiam
https://akacjowyblog.blogspot.com/2021/01/buki-rustykalne.html
Małgosiu, dziękuję. Przy komputerze byłam długo i nie było Twojego komentarza nawet do zatwierdzenia. Pewnie później jeszcze się odezwałaś…
Aniu widzę, że oba komentarze dotarły 🙂 Post opublikował się automatycznie o 20, ale ja mogłam odezwać się dopiero o 23, więc nie dziwię się, że komentarza nie widziałaś. Aniu to świetny przepis na bułki, bardzo je polubiliśmy i będę je powtarzać. Bardzo cieszę się, że znów z Wami piekę i już nie mogę doczekać się kolejnej Piekarni. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Małgosiu,
tak, zawsze docierają, tylko ja nie jestem cały czas przy komputerze…
Wspaniale, że ten przepis tak przypadł Ci do gustu.
Do kolejnego pieczenia!
https://akacjowyblog.blogspot.com/2021/01/buki-rustykalne.html
Super przepis, dzięki wielkie 🙂 Nie mogę dodać komentarza. Opublikowałam o czasie. Pozdrawiam
Małgosiu,
komentarz był do zatwierdzenia. DZiękuję za Twój udział w styczniu.
Piekę je regularnie, są rewelacyjne! 🙂
Pichceniomania,
super. Pyszne bułki.
Cudne bułeczki Aniu. Bardzo lubię pieczywo na tym zaczynie 🙂
Dziękuję Marzenko. Tak poolish daje pyszne wypieki.
ach, jakby ktoś mi upiekł w weekend takie bułki!
Lena, może kogoś takiego znajdziesz…
bardzo lubię domowe pieczywo, więc na pewno wypróbuję ten przepis, zwłaszcza, że ostatnio bardzo zraziłam się do bułek z piekarni
Koralina, domowe nie ma konkurencji!
Jestem właśnie po degustacji tych bułek, wyszły bardzo pyszne!
Kamila, to smak ciabatty. Pyszny!
Takie bułki bez konkretnego kształtu prezentują się świetnie. Smak też pewnie na plus.
Pojedztam,
są najlepsze. Wiem co jem.
Uwielbiam domowe pieczywo! Ten niesamowity zapach no i oczywiście smak, który nie równa się z tym ze sklepowej półki. Wspaniałe bułki
Wędrówki po….,
tak, kto piecze w domu nie lubi pieczywa sklepowego. Chyba, że jest to rzemieślnicza piekarnia z ideą.
bułki idealne
Iza, dziękuję.
Jak mi się podoba ten mini bochenek .
Ja je tydzień temu tez upiekłam , ale później nie zdążyłam na poniedziałek wyrobić się z wpisem, ale bułeczki i tak wstawię na blog bo bardzo mi smakowały
Alu, oj szkoda…Ale super, że z nami piekłaś. Bułki są pyszne!