Nie może być inaczej, risotto to zapewne boska robota.
Jak wytłumaczyć inaczej istotę tej genialnej potrawy?
Banalny ryż zamienia się w coś nieprawdopodobnie dobrego w niecałą godzinę!
Wystarczy kilka najlepszych składników, bez przesady z dodatkami.
Im prościej tym lepiej.
Takim boskim daniem można poczęstować najwybredniejszych gości.
Jest tylko jeden warunek: to goście czekają na risotto!
Co jeszcze warto wiedzieć, aby przygotować absolutnie doskonałe risotto?
Ryż koniecznie włoski, który ma owalne ziarenka i widoczny biały środek, zwany perłą.
W praktyce kupujemy Arborio lub Carnaroli.
Wino, dla mnie być musi i zwykle używam aromatycznego Merlot’a.
Do gotowego dania podaję takie samo.
Bulion, tylko własny rosół ugotowany na dobrym kurczaku, rybie, cielęcinie, wołowinie lub samych warzywach.
Kniecznie gorący.
Oliwa i masło. Tutaj Włosi dzielą się na zwolenników jednej opcji. Ale dopuszczają też mieszankę.
Ja najpierw wlewam na patelnię oliwę, a następnie dodaję do niej masło.
Szalotka, seler, marchewka dodają smaku każdemu risottu.
Siekamy je drobno i podsmażamy na tłuszczu przed dodaniem ryżu.
Parmezan to król risotta!
Używam co najmniej 24-miesięcznego sera, który ma orzechowy i słodkawy smak, a jednocześnie jest słony.
Mantecatura, czyli kawałeczki bardzo zimnego masła, które dodaje się zawsze po parmezanie.
To ono powoduje, że ziarenka ryżu są ,oddzielone’ od siebie, nadaje risottu kremowość i gładkość.
Który bóg stworzył risotto?!
Risotto z borowikami
dla dwóch osób
200g ryżu Arborio
150ml wina Merlot
1 szalotka
1 mała marchew
1 łodyga selera naciowego
3 łyżki oliwy EV
1 łyżka masła
400ml bulionu warzywnego
1 gałązka tymianku
8 dużych borowików
1 łyżka oliwy
1 ząbek czosnku
do wykończenia dania
150g Parmezanu plus do podania
80g masła
pieprz świeżo mielony
Dużą patelnię stawiamy na płycie, wlewamy oliwę i dodajemy masło. Szalotkę, seler i marchew drobno siekamy i dodajemy do tłuszczu. Podsmażamy, aż warzywa się zeszklą. Dodajemy tymianek i ryż, i mieszamy do momentu, kiedy każde ziarenko oklei się tłuszczem i stanie się szkliste.Wlewamy wino i mieszamy, aż wchłonie je ryż.
Zaczynamy dolewać bulion – porcjami, czekając kiedy poprzednia porcja zostanie wchłonięta przez ziarna.
Cały czas mieszamy, aby nie przywarł do patelni. Ryż musi być al dente.
W przerwach w mieszaniu ryżu przygotowujemy borowiki.
Oczyszczone wilgotną ściereczką kroimy na dowolne kawałki, ale niezbyt drobno.
Na drugą patelnię wlewamy oliwę i szklimy posiekany czosnek. Dodajemy kawałki borowików i podsmażamy na sporym ogniu ok. 10 minut. Zdejmujemy z płyty.
Kiedy ryż osiągnie właściwą twardość, dodajemy usmażone borowiki i starty parmezan, delikatnie mieszamy.
Teraz dodajemy zimne masło pokrojone na kostki i mieszamy. Ziarna ryżu powinny oddzielać się od siebie.
Risotto rozkładamy na talerze, posypujemy czarnym pieprzem i płatkami parmezanu.
Podajemy z kieliszkiem Merlot‘a.
Myślę, że stworzyła je bogini. Jest tak finezyjne, że podejrzewam kobiecy udział twórczy, wiadomo na sto procent, że dołożył swe dwa grosze Dionizos w tym procesie sprawczym. Nie widzę opcji by risotto bez wina serwować można było. Zwykle ja robię bazę z selera, cebuli i czosnku, marchewki nie dodawałam. W tym tygodniu jadę w Bory po borowiki – stworzę więc boskie risotto na swojej wysłużonej kuchence elektrycznej!!!!
Aga,
może to być, że bogini!
Włoska baza to seler, marchew i cebula. Zamiast cebuli może być czosnek, ale rzadko używa się ich razem w jednym daniu.
Czasami dodaje się też fenkuł.
Z tucholskimi borowikami będzie smakowało bosko!
Ja swoje przywiozłam z Wysowej.
Wszystkiego smacznego!
O rety! TAKIE zdjęcia o tej porze?! Prawdziwie boska potrawa 😉
Mam nadzieję, że sąsiad stanie na wysokości zadania i przyniesie z lasu borowiki…
A wtedy… ;-))
Inkwizycjo,
boskie risotto z borowikami można jeść o każdej porze!
Smacznego Ci życzę.
Najważniejsze, że jednak zostało stworzone! To rzeczywiście boskie danie i warto na nie czekać! Częstuję się 🙂
Kamila,
mnie interesuje wszystko co z risotto się wiąże, a więc i genezę znam, ale podejrzewam palec boski…
Zapraszam, smacznego!
Jakie piękne grzyby i jakie piękne risotto. 🙂
Dżemdżus,
dziękuję!
Moje kubki smakowe pracują na najwyższych obrotach! Uwielbiam, ale zwykle robię z białym winem, więc chętnie wypróbuję ten przepis. Pozdrowienia!
Magda,
teraz spróbuj z Merlot’em. Ja też czasami używam białe wino, ale czerwone lepiej podkreśla ten wyjątkowy smak…
Wszystkiego smacznego!
Ania, takie dania serwujesz ,że mi dech w piersi zapiera , kurcze ja na grzybach się nie znam , nie zbieram i ciut się boję nawet kupować na rynku ,żeby mi trujaka nie wcisnęli A gdyby uwielbiam
Alu,
jak ja się cieszę, że Ci się podoba!
Wspaniale, że trafiam w Twoje kubki smakowe.
Grzyby lubię jak nie wiem co.
Wpadaj do mnie Aluś, pojemy sobie.
Ach, te Twoje zdjęcia Aniu – poezja! I to co na nich to poezja smaku.
Jestem pewna, że smakowało obłędnie. 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
Majanko,
bardzo dziękuję za takie miłe komplementy!
Smak tego risotta rzeczywiście jest doskonały.
Serdeczności!
Uwielbiam risotto! W takiej wersji jak Twoja na pewno bylo wysmienite! 🙂
Majko,
ja też bardzo risotto lubię!
To z borowikami polecam, wyjątkowo pyszne.
Pozdrawiam Cię.
Już od jakiegoś czsu chodzą za mną grzyby, teraz będą chodziły bardziej 🙂
Agnieszko,
i dobrze, bo teraz sezon na grzyby!
Smacznego.
I to dokładnie to risotto jest moim ulubionym – mniam! 🙂
Judik,
i moje też!
Pozdrowienia.
Pyszne danie…a teraz borowików jest dużo. Danie na czasie, pozdrowienia 🙂
Małgosiu,
nie wszędzie jest dużo…
Pozdrowienia!
Boskie risotto. 🙂
Beata,
dokładnie tak!
Robię risotto dokładnie w taki sam sposób Aniu, jest boskie:). Takiego z borowikami jeszcze nie jadłam:)… obłędnie wygląda:)
Jolu, wspaniale.
Zapraszam Cie więc na to z borowikami!
Mimo, że od paru dni nie jestem w stanie nic zjeść ,to Twoje risotto Aniu sprawiło, że głośno przełknęłam ślinę…Koszyk wypełniony prawdziwkami – cudny:-)
Marzena,
bardzo dziękuję!
Pysznie jest czytać takie słowa.
Pozdrowienia.
Na takie risotto zawsze mam ochotę!
Renula,ja tez!
Pozdrowienia
danie wygląda przepysznie, a zdjęcia są zrobione po mistrzowsku. pozdrawiam ciepło!
Moja mala kuchnia,
Bardzo Ci dziekuje!
Polecam z reka na sercu to risotto.
MMm to mi smaku narobiłaś na takie risotto!
Magda C.,
no to się cieszę!