Hokkaido Milk Bread with thangzhong. World Bread Day 2012

 

Pamiętam dom, gdzie rytm dnia wyznaczały pory roku.
Wszystko było naturalne ,proste i piękne.
A chleb święty. I najważniejszy.
Szacunek do chleba zaczynał się od mąki przywiezionej z młyna.
Potem przesiewanie jej do ogromnej miski.
Wyrabianie ciasta, formowanie i wyrastanie okrągłych bochenków.
Rozpalanie ognia w białym kaflowym piecu.

Od lat ustalony rytuał.

Trzeci raz piekę chleb na World Bread Day.
Ze wszystkimi na całym świecie, którzy chleb obdarzają szacunkiem i chcą w tym dniu być razem.
Potrzeba wspólnego pieczenia chleba jest jak magia.

Daje radość i szczęście.
I każdy chleb, jaki z tej okazji piekę ,to chwile, które długo pamiętam.

 Mleczny chleb Hokkaido z thangzhong
porcja na dwa chleby

540 g mąki chlebowej
85 g cukru pudru
11 g drożdży instant
8 g soli morskiej
9 g mleka w proszku
86 g jaj- żółtko i łyżeczka wody roztrzepane widelcem
59 g śmietany kremówki
54 g mleka
184 gramów tangzhong
49 gramów masła

1 jajko roztrzepane do posmarowania chlebów

Thangzhong
Japońska metoda wypiekania miękkiego i puszystego chleba tostowego.
Dzięki niej pieczywo jest idealnie świeże przez kolejne dni.

50 g mąki chlebowej wymieszać z 150 ml wody /dodałam po  połowie wody i mleka/.
Postawić w garnku na małym ogniu i mieszać trzepaczką aż masa się zagęści i na jej powierzchni powstaną ,wiry’ od mieszania.
Zdjąć wtedy z ognia, przykryć folią i odstawić do ostygnięcia.

Wszystkie składniki oprócz masła włożyć do miski.
Wymieszać i zagniatać przez 15-20 minut.
Dodać roztopione masło w trzech porcjach i wyrabiać po dodaniu każdej porcji.
Dalej wyrabiać przez kolejne 3-5 minut. Lub dłużej, aż ciasto będzie gładkie, miękkie i elastyczne.
Zebrać ciasto w kulę, włożyć je do naoliwionej miski, przykryć folią i odstawić na godzinę -dwie .
Do czasu aż podwoi objętość.
Nacisnąć ciasto i odgazować.
Podzielić  je na dwie części. Uformować chlebki i ułożyć je w nasmarowanych formach.
Przykryć ściereczką i zostawić w cieple 45 minut, do godziny.
Piekarnik nagrzać do 175 -180 st.C.
Wyrośnięte chlebki posmarować roztrzepanym jajkiem i wstawić do pieczenia na 30 -35 minut.
Wyjąć z piekarnika i ostudzić na kratce.

Przepis na ten chleb wybrałam z bloga Dewi.

 


Chleb jest uniwersalny w smaku.
Doskonały z serami, pasztetem, jajkami, jak i z domową konfiturą.
Przygotowałam dwie jego wersje.
Jedna z kryształkami cukru do słodkich dodatków.
Druga bez do wytrawnych.

Szczęśliwego pieczenia chleba Wam życzę!

Sezonowe tęsknoty. Quiche pomidorowy z kozim serem i ziołami

Sezon gruntowych,soczystych warzyw i owoców nieubłaganie zbliża się do końca.
Znajomi Gospodarze na wsi kopcują już ziemniaki,marchewkę,selery i inne korzeniowe.
W letniaku rozłożyli płachtę, na której suszy się cebula.
Wiszą warkocze czosnku.
Będą tam polegiwać przez całą zimę i cieszyć nas do nowego sezonu.
Włożyłam do słoików sporo zapasów.
Pomidory królują.
Za nimi będę tęsknić najbardziej.
Sosy.
Marynowane z czosnkiem i bazylią.
W białym winie.
Konfitury.
Chutney.
Kiedy zimą mieszam w garnku przygotowany sos, cieszę się ,że zamknęłam lato w słoiku.
Tyle,że  naturalnego cyklu,kiedy warzywa są najlepsze i najzdrowsze,nie da się niczym oszukać.
Tęsknię.
Za kanapką ze świeżym pomidorem.
Kulinarne wspomnienie dzieciństwa wraca każdego lata.
Za wyprawą na bazar po kosz uśmiechniętych pomidorów.
Za ich kolorami.
Będę cierpliwie czekać na nowy sezon.
Wyszukiwać najlepszych świeżych pomidorów w dobrych sklepach.
Muszą pachnieć i być bardzo dojrzałe.
Wracać do powieści Fannie Flagg ,Smażone zielone pomidory’.
A chyba  z ostatnich  gruntowych piekę quiche…

Quiche pomidorowy z kozim serem i ziołami

ciasto
250 g maki
150 g zimnego masła
pół łyżeczki soli

Mąkę wysypać na stolnicę. Posiekać nożem razem z masłem i solą.
Zagnieść ciasto,zawinąć w folię spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki.
Piekarnik rozgrzać do 200 st.C.
Ciasto rozwałkować na placek,którym wyłożyć formę na quiche.
Zapiekać 15 minut aż ciasto lekko się zrumieni.
Wyjąć je z piekarnika.

nadzienie
200 g sera koziego
200 g gęstej dobrej śmietany
2 jajka
dwa ząbki czosnku
garść świeżych ziół: bazylia,tymianek,mięta
pieprz świeżo mielony
oliwa EV
300 g pomidorów – użyłam ,bawole serce’

Ser włożyć do miski,rozdrobnić go widelcem,dodać posiekane zioła i czosnek.
Śmietanę wymieszać z jajkami i pieprzem. Dodać do sera i wymieszać.
Wyłożyć na podpieczone ciasto.
Pomidory umyć i osuszyć. Pokroić na grube plastry.
Jeżeli mają dużo pestek,usunąć je razem z sokiem.
Plastry pomidora ułożyć na masie serowej i skropić oliwą.
Wstawić do piekarnika i piec 25 minut.
Wyjąć i natychmiast podawać.
Koniecznie z kieliszkiem ulubionego wina!

Jakie są Wasze sezonowe tęsknoty?