Droga Magdo,
zachciało nam się ryby wspólnej i tak oto myślałam nad rybim wyborem dni parę.
Jaka?
Z czym?
Dlaczego tak?
Czy może zupełnie inaczej?
I choć ryby jadam często,to wybór nie był tak oczywisty.
Postawiłam na tę,którą jadłam najdawniej.
Łosoś.
Ale tu powstał problem,bo wiadomo,że łosoś z marketu lub zwykłej sklepowej lady to prawie nie łosoś.
Nasłucha się człowiek,naczyta,napatrzy, to potem ma dylematy…
Trzeba zadać sobie nieco trudu i zakupić dzikiego łososia.
Ten żyje wolno, mięso ma bardziej zwarte i nie tak delikatne.
No i wyprawiłam się po dzikiego po uprzednim telefonie do kogo trzeba.
Przy okazji nadelektowałam tym i owym.
Wpadł mi w ręce pasternak piękny.
I pędziłam co ,koń wyskoczy’ aby zdążyć na godzinę spotkania z Tobą.
Po drodze obmyśliłam ,że jeszcze sycylijskie Moro idealnie tu się wkomponują.
I tak powstała ta ryba.
Pełna kolorów i dobrej energii .
Ciekawa jestem,jak ją znajdujesz?
Dziki łosoś pieczony z pomarańczami i tymiankiem
płat dzikiego łososia
pomarańcza Moro
kilka gałązek świeżego tymianku
papryczka chili
sól i pieprz
oliwa EV
Piekarnik nagrzałam do temperatury 200 st.C.
Papier do pieczenia posmarowałam oliwą.
Ułożyłam na nim rybę skórą do dołu.
Posypałam ją solą i pieprzem.
Obłożyłam plastrami pomarańczy,tymiankiem i pokropiłam oliwą.
Ułożyłam obok ryby papryczkę chili i zawinęłam całość w papier.
Zapiekałam 15 minut.Potem odwinęłam rybę z papieru i piekłam jeszcze 10 minut.
Karmelizowany pasternak
Pomysł na ten pasternak zaczerpnęłam z restauracji Butchery& Wine,gdzie ostatnio delektowaliśmy się znakomitymi stekami w towarzystwie karmelizowanej pietruszki.
Pomysł to doskonały,bo i pietruszka i pasternak smakują idealnie jako dodatek do mięsa czy ryby właśnie. Lub jako samodzielna przekąska.
Dziękuję miłemu Panu z restauracji za przybliżenie przepisu!
moje proporcje:
dwa korzenie pasternaku
dwie łyżki miodu – dałam akacjowy
brązowy cukier
pieprz i sól
gałązki świeżego tymianku
Pasternak obrałam i pokroiłam na kawałki.
Na patelnię wsypałam kilka łyżek brązowego cukru.
Kiedy cukier zaczął się rozpuszczać, wrzuciłam pasternak i potrząsając patelnią ,okleiłam’ go cukrem.
Zmniejszyłam grzanie, dodałam miód i gałązki tymianku.Wolno podgrzewałam.
Kiedy pasternak był miękki ale nie rozpadający się ,posoliłam i dodałam pieprz.
Wymieszałam.
Karmelizowany pasternak przełożyłam do ramekina i zapiekłam jeszcze razem z rybą przez ostatnie 10 minut.Wyszedł pyszny!
Popijając łososia zmysłowym chardonnay,pędzę do Ciebie.
Podelektować się Twoją rybą, moja Magdo!