Arbuz, tofu i rukiew wodna. Sałatka i Murakami

 

Czasami kłamię.
Ostatnio skłamałem w zeszłym roku.
Nie cierpię kłamstw. Można powiedzieć, ze kłamstwa i milczenie to dwa najpowszechniejsze grzechy współczesnego społeczeństwa. Naprawdę często kłamiemy i bez przerwy popadamy w milczenie.
Ale gdybyśmy przez cały rok nieustannie mówili i mówili tylko prawdę, prawda utraciłaby wartość.

Haruki Murakami – Słuchaj pieśni wiatru

 

 

Sałatka z arbuzem, tofu i rukwią wodną

miąższ arbuza pokrojony w kostkę (bez pestek)
wędzone tofu pokrojone w kostkę
rukiew wodna
czarny sezam
sos rybny 1 łyżka
sos sojowy 1 łyżka
mirin 1 łyżka

W miseczce łączymy sos rybny, sojowy i mirin. Odstawiamy.
Kostki arbuza i tofu wkładamy do miski. Dodajemy opłukaną i osuszoną rukiew wodną i posypujemy sezamem. Mieszamy delikatnie i polewamy sosem.

12 thoughts on “Arbuz, tofu i rukiew wodna. Sałatka i Murakami

  1. Czytałam dwie jego powieści9. Ciekawy ma styl. A sałatkę zjadłabym z przyjemnością…

  2. Tofu! Pychotka. Jeden produkt, a można mu nadać 1000 smaków 🙂 … Taki niedoceniony, a zdrowy. 😛

    • Dietetyczne fanaberie,
      pod warunkiem, że tofu zrobione ze zdrowej soi…
      Kupuję tylko u Japończyka, który robi tofu sam.
      Pozdrowienia.

  3. Pysznie się zapowiada ta sałatka 🙂 Mniam… 🙂

  4. Uwielbiam arbuza w sałatkach, z fetą jest pycha,
    teraz koniecznie spróbuję Twojej wersji 🙂
    Miłego weekendu!

    • Kamila,
      tak, arbuz to wspaniały dodatek do sałatki.
      Z wędzonym tofu smakuje niezwykle interesująco. Feta jest bardziej oczywista…

  5. Małgosia z Akacjowego Bloga

    Murakami obok Marqueza i Carrolla to mój ulubiony pisarz. Sałatkę zrobię, prosta i kusząca. Pozdrawiam Cie Aniu serdecznie 🙂

  6. Często jem arbuza z fetą. Chętnie spróbuję Twojej wersji sałatki:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *