Napisała mi:
(…) i mam ochotę na figi.Poszukamy ich?’
Odpisałam:
,Ja też ! U mnie już są.Szukaj’.
Postanowiłam zdobyć zielone.
W Grecji wydały mi się słodsze od fioletowych.
Ale tam wszystko jest słodkie.
Niestety nie znalazłam.
Tu mi obiecano,ale bez rezultatu.
Tam właśnie się sprzedały.
Pozostałam przy fioletowych.
Figi zachciały mi się w pizzy.
Pizze muszą być dwie.
Dla Niej i dla Niego.
Ciasto na pizzę
2 szklanki mąki 00
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
1 szklanka ciepłego mleka
1 3/4 łyżeczki suchych drożdży
2 łyżki oliwy z oliwek
woda
mąka do podsypania blatu
Do miski wlać ciepłe mleko,dodać cukier i drożdże.
Wymieszać i odstawić na 10 minut aby drożdże zaczęły pracować.
Osobno wymieszać mąkę z solą i oliwą.
Wlać do mąki mleko z drożdżami i zagniatać ciasto.
Jeżeli konieczne,dodać wodę.
Kiedy ciasto jest elastyczne i gładkie,uformować z niego kulę,którą włożyć do miski wysmarowanej oliwą.
Przykryć miskę ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce aż ciasto podwoi objętość.
Potem wyjąć je na blat posypany mąką.
Zagnieść ponownie i podzielić na dwie części.
Z każdej formować placek,który na końcu posmarować oliwą.
Następnie nałożyć przygotowane składniki i piec w 180-200 st. C.
Najlepiej,aby ciasto po wyrośnięciu wstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia wyjąć je na godzinę -dwie przed pieczeniem i doprowadzić do temperatury pokojowej.
Potem formować placki i piec.
Moim zdaniem jest wtedy najlepsze.
Pizza z figami,karmelizowaną cebulą,gorgonzolą i miodem kasztanowym
dla Niej
karmelizowana żółta cebula – przepis klik
1 kg cebuli
2 łyżki oleju np.rzepakowego
1 szklanka białego wina – półwytrawnego lub wytrawnego
4 łyżki miodu lipowego lub akacjowego
2 łyżki jasnego cukru trzcinowego
3 łyżki jasnego kremu balsamicznego
Rozgrzać olej w głębokiej patelni,wrzucić pokrojoną cebulę – piórka lub krążki.Dusić na małym ogniu do miękkości.Dodać pozostałe składniki i dusić aż całość będzie gęsta.Zamknąć w wyparzonych słoiczkach.
figi pokrojone w plastry
100g średnio pikantnej gorgonzoli
miód kasztanowy
Przygotowany placek na pizzę pokryć karmelizowaną cebulą,figami i gorgonzolą.
Po upieczeniu natychmiast podawać.
Polewać miodem kasztanowym.
Pizza z pesto oliwkowym, figami i prosciutto di Parma
dla Niego
pesto z zielonych oliwek
100g zielonych oliwek bez pestek – użyłam greckich kalamata
dwa duże ząbki pieczonego czosnku
50g płatków migdałowych
oliwa z oliwek
sok z limonki do smaku
sól i biały pieprz
Wszystkie składniki umieściłam w blenderze.
Zmiksowałam.
Placek na pizzę posmarowany oliwą upiec.
Na ciepły rozsmarować pesto z zielonych oliwek.
Położyć figi i szynkę parmeńską.
Podawać.
Kiedy skończyłyśmy nasze figowe wyczyny napisała:
– Figi są niesamowite!
Pędzę więc do Konwalii w kuchni zobaczyć figi w wersji Magdy.
Aniu,
patrzę, czytam i nie mogę się zdecydować,
która wersja jest dla mnie.
Wybieram więc obie:)
Fantastyczne!
Dziękuję:)
Magda,
obie możesz próbować.
Ja też uszczknęłam tej dla Niego.
I ja dziękuję!
ja wybieram wersję dla Niej – zdecydowanie!:) przekonała mnie karmelizowana cebula, którą ubóstwiam:)))
swoją drogą czemu takich ciekawych dodatków do pizzy nie ma w restauracjach? wszędzie tylko kanon…
Goh.,
dlatego też ja tę wybrałam.
No właśnie,czemu?
Chociaż mi pizza poza domem tylko we Włoszech smakuje…
Pozdrowienia!
pizza z figami? doskonały pomysł, aż zazdroszczę!:)
Maju,
naprawdę bardzo polecam.
Wersja do wyboru,ale najlepiej obie.
Dziękuję.
chyba zdecydowałabym się na wersję dla niego, pewnie przez tą szynkę 😉
jestem głodna, idę coś zjeść 🙂
Gosiu,
częstuj się!
Smacznego.
Amber zachwycasz mnie, ale to już wiesz 🙂
Spróbuję obu wersji, bo sama nie wiem, którą wybrać.
Kamila,
dziękuję.To miłe słowa.
Jasne,że obie.
Koniecznie.
aaaaaaaaaaaaaa ta wersja dla niej to jak dla mnie , cudo
Alu,
jak dawno Cię u mnie nie było…
Co za Gość!
Bardzo proszę.
Wiem,że wersja dla Niej to i dla Ciebie.
Skosztowałabym i jednej i drugiej. Uwielbiam figi – kocham je. Mam w lodówce kilka sztuk i sobie zjem 🙂 Jutro.
Oczywiscie to nie to samo, co figi, jakimi objadałam się wręcz we Włoszech. No,ale cóż,chociaż taka namiastka:)
Uściski AniU:*
Majanko,
jakże chętnie bym Cię poczęstowała.
Mam takie same odczucia,że figi ,tam’ to nie to samo,co ,tu’.
Ale namiastka też cieszy.
Całusy!
och, to musi byc pyszne. musze kiedys zrobic taka pizze.
Matyldo,
bardzo Ci polecam.
Dziękuję.
Takie połączenie nawet nie wkradłoby się do mojej głowy…;))) Dobre?
Renula,
jeszcze jak!
U mnie tez tylko ciemne figi, za zielonymi suszonymi w słońcu Chorwacji tęsknię…
A z Twoich propozycji wybieram obie, bo obie są pyszne!
Ewelino,
a ja zielone świeże najbardziej lubię.
Obie pizze są pyszne,częstuj się!
Choć jam babeczka, wybieram tym razem zdecydowanie i wersję dla niej i dla niego. Nie ma innej opcji, bo obie pizze są bosko boskie. To zdecydowanie moje smaki. Aaaaaaach, cudowności mi tu serwujesz w poniedziałkowy wieczór, cudowności 😀
Joanno,
cieszę się,że obie by Ci smakowały.
Polecam.
Dziękuję bardzo.
Ja chcę obie natentychmiast!! Pyszności zrobiłaś zdolna i mądra Kobieto!
Natychmiast się częstuj!
Zapraszam.
pizza z figami? to dopiero pomysł!:)
Magda,
koniecznie spróbuj.
W Grecji wszytko jest smaczniejsze, bo dojrzewa w Greckim słońcu ; )
Wspaniałe pizze. Chociaż wolę tą dla niej.
Weroniko,
tak jest.
Ja też wolę wersję ,feministyczną’.
Dziękuję Ci.
Figowe uczty już za mną u mnie tosty były:)ale i pizzą bym nie pogardziła..mniam
Iga,
a ja tostami.
Pozdrawiam Cię.
Figom pod każdą postacią mówię zdecydowane TAK 🙂
Super!
I znowu ten sam składnik, a tak inaczej podany. I się kurcze wyłamię, bo bardziej podoba mi się wersja dla Niego niż dla Niej. Jakiś męski pierwiastek smaku? 😉
Tofko,
ja tak lubię podawać.
Dla Niego pizzą się częstuj.
Wolę tę dla Niego:-)Aż muszę poszukać fig…:-)
Marzena,
świetnie.
Figi na pewno znajdziesz.
I znowu mnie zaskoczyłaś, figi lubię suszone, przekonała mnie Chorwacja również do tych prosto z drzewa, ale żeby pieczone, do tego są kasztany ;)?
Jo,
nie jadłaś pieczonych fig?
Musisz natychmiast to nadrobić!
najbardziej ciekawi mnie ten miód kasztanowy, pewnie smakuje cudnie, a całość rewelacja
Magda,
tak,miód kasztanowy jest pyszny.
Dziękuję.
Świetne połączenia, obie wersje mi się podobają, nie mogę się zdecydować na jedną;)
Choć uwielbiam miód i figi w każdej postaci, to nigdy nie jadłam na cieście pizzy:)
Zufik,
pizza z figami smakuje wybornie.
Koniecznie spróbuj.
co jeden pomysł na figi, to widzę, że lepszy! mistrzostwo świata w twoim wydaniu:D
Antenko,
co za komentarz!
Dziękuję Ci pięknie.
Ja ostatnio kupiłam 🙂
Wspaniałe połączenie smaków 🙂
Dziękuję Ci.
wybieram pizzę dla niego!:)ciekawy ten pomysł z chłodzeniem wyrośniętego ciasta na noc w lodówce, muszę kiedyś spróbować!
Olu,
bardzo proszę.
Chłodzonego ciasta drożdżowego spróbuj.
Oj, to chyba jest bardzo smaczne! Muszę wypróbować, będzie odmiana od standardowej pizzy.
Śliczne, apetyczne zdjęcia robisz.
Miłego dnia!
Drui,
jest bardzo smaczne.
Pizza z figami na pewno jest odmianą od rutyny w tej dziedzinie.
Dziękuję.
Pizza z figami, Amber, obie są cudowne! 🙂
Ja też ostatnio mam smaka na połączenie gorgonzoli z owocami, chyba wybiorę gruszki :). Pozdrawiam!
Evitaa,
cieszę się,że moje figowe pizze tak Ci się podobają.
Gruszki z gorgonzolą smakują wybornie.
Pozdrowienia!
That looks not only delicious but so beautiful. I just had some figs in California that were so tasty with our pumpkin bread.
Sarah,
thank you!
Bread with figs is very delicious.
karmelizowana cebula- wspaniała rzecz!u Ciebie jak zawsze smakowicie Amber 🙂
Małgosiu,
uwielbiam ją.
Dziękuję.
Wow! Niezłe połączenie smaków! Ciekawa jestem, ciekawa!
Jagoda,
wypróbuj,wypróbuj!
Pizza z figami,karmelizowaną cebulą,gorgonzolą i miodem kasztanowym… mniam brzmi jak poezja dla mnie….. takiej jeszcze nie jadlam – super pomysl ….
Dziękuję.
Na pewno Ci się spodoba.
Ilekroć kupuję figi w Polsce – czuję niedosyt słodyczy, wymagają zabiegów karmelizujących. Ot co. Albo miodu. Ten kasztanowy ma zaskakująco inny smak…
Anno,
niestety są tylko erzatzem.
Ale cóż poradzić.
Wybieram zawsze najdojrzalsze.
Miód kasztanowy ma wyjątkowy smak.
Przyznam szczerze, ze miałąbym problem, którą wersję wybrać …onie wyglądają zniewalająco:) buziaczek Jola Szyndlarewicz
Jolu,
są zniewalająco pyszne.
Wybierz obie.
Uściski!
Chyba się zakochałam… chętnie się wymienię ! 🙂
Super!
Zakochanie to wspaniały stan.
Pizza z figami, a to niespodzianka!! Jestem zauroczona pomysłem i wykonaniem. Jedna i druga niepokojąco kusi mnie wieczorową porą…
PS Zakupiwszy kwiaty cukinii i wsparłszy się Twoim przepisem szykuję swój nowy wpis… Czekam tylko na Twoje błogosławieństwo, kwiaty o dziwo wciąż dostępne!!!
Aga,
pomysł Ci polecam.
Powinny kusić.
P.s.Błogosławieństwa udzielam i czekam niecierpliwie.
A nie mówiłam,że kwiaty jeszcze są?!
Ostatnio chodząc po hali targowej między stoiskami z warzywami i owocami i zerkając na zgrabne figi marzyłam o pizzy lub focacci figowej. Teraz widzę ją u Ciebie. Tak się zachwyciłam, że nie wiem, czy wolę wersję dla niej, czy dla niego, najlepiej obie, pół na pół, jedząc z nim 🙂
Ty też miałaś takie skojarzenia jak ja!
Figi inspirują.
Cudownie,że się zachwycasz moimi wersjami pizzy!
Pół na pół to odpowiednie wyjście.
Koniecznie z Nim!
Pozdrawiam.
Oj, to musiało wspaniale smakować 🙂
Grażyna,
oj tak!
Pizza z figami? Tego jeszcze nie jadłam! Kusi, oj kusi pizza z figami, zwłaszcza w wersji Dla Niego 🙂
Koniecznie musisz spróbować.
Dla Niego wolisz?
Proszę bardzo!
Amber, przygarnij mnie do siebie na obiad 🙂 rewelacyjna pizza!!!
Kasiu,
bardzo chętnie.
Zapraszam i dziękuję.
JA chcę wersję dla niego. Koniecznie.
Karolina,
częstuj się.
Smacznego!
Wow, they look so pretty and delicious!
Dewi,
thank you!
Ojej co za połączenie!! MNIAM!!
Iza,
jest pyszne.
Dziękuję.
znowu odwiedziłam Twoją pizzę! muszę wreszcie ją po prostu zrobić:)
Maju,
dziękujemy za miłe odwiedziny!
Pizza z figami, och to musi być wspaniały smak.
Rzeczywiście jest.
Spróbuj!
Ale świetne pomysły!
Też chcę! *.*
Częstuj się.
Dziękuję!
no, no przedni pomysł:)
Nie wpadłabym na taki zestaw, ale czemu nie?
Urszula,
koniecznie spróbuj!
Smakuje pysznie.