Święta Wielkiej Nocy są dla mnie niezwykłe.
To czas budzącego się nowego życia, dobrej zmiany. Początek wszystkiego.
A najważniejszym akcentem wielkanocnej historii jest baba.
Muślinowa i szafranowa. Kuglof i Kulicz. To moje ulubione.
W moim rodzinnym domu nie mogło zabraknąć drożdżowej baby. Uważano, że jest ona symbolem umiejętności, doskonałości i dostatku.
W tę Wielkanoc Kulicz jest u nas królową!
Wyjątkowa ukraińska baba na ziemniaczanym zaczynie. Tym razem przepis zaczerpnęłam z fantastycznej książki Oli Hercules Mamuszka.
Wielkanoc to najważniejsze święto religijne na Ukrainie.
Piecze się tam z tej okazji wiele bab. Kulicz, a na południu kraju paska, grają zdecydowanie pierwsze skrzypce.
Skosztujmy zatem królowej wielkanocnych bab.
Wiosennego świętowania!
Kulicz
przepis na trzy baby po 800 g
zaczyn
3 ziemniaki, obrane i pokrojone na małe kawałki
1 litr zimnej wody
3 łyżki ekologicznej mąki
ciasto
250 ml ciepłego mleka
15 g świeżych drożdży lub 7 g suszonych
4 żółtka, w temperaturze pokojowej
150 g miałkiego cukru
1 kg mąki
olej słonecznikowy, do nasmarowania
100 g sułtanek
lukier
175 g cukru pudru
2 łyżeczki esencji waniliowej
2 łyżki wody
3 puszki o pojemności 800 ml ( ja wykorzystałam o poj. 330 ml, 500 ml i 800 ml)
1. Przyrządzić zaczyn: włożyć ziemniaki do garnka, zalać wodą i doprowadzić do wrzenia. Gotować przez 15 minut, aż zmiękną.
2. Odlać większość wody, pozostawiając 200 ml. Utłuc z nią ziemniaki.
3. Dodać mąkę i starannie wymieszać, przykryć i pozostawić w ciepłym miejscu na 12 godzin.
4. PO tym czasie dodać do zaczynu mleko i drożdże i starannie wymieszać.
5. W dużej misce ubijać jajka z cukrem, aż zrobią się puszyste.
6. Dodać do jajek zaczyn z mlekiem. Delikatnie połączyć. Stopniowo dodawać przesianą mąkę i mieszać – ciasto powinno być zwarte i elastyczne. Przykryć czystą ściereczką i odstawić na godzinę w ciepłe miejsce, aby wyrosło.
7. Zwilżyć dłonie olejem słonecznikowym i zagniatać ciasto przez 15 minut. Posypać stolnicę sułtankami i wgnieść je do ciasta.
8. Podzielić ciasto na 3 części. Nasmarwać olejem umyte puszki i nałożyć do nich ciasto do połowy wysokości. Odstawić na godzinę w ciepłe miejsce.
9. Tymczasem rozgrzać piekarnik do temperatury 180 st. C.
10. Ustawić puszki z ciastem na blazse i piec 40- 45 minut ( ciasto w małych 330 ml piekłam 20 minut) na najniższym poziomie piekarnika. Odczekać, aż ciasto w puszkach całkowicie ostygnie, a następnie okroić je długim nożem wzdłuż ścianek i wyjąć.
11. Przygotować lukier. W misce utrzeć cukier puder z esencją waniliową i wodą. Rozprowadzić po wierzchu bab, pozwalając, aby ściekał po bokach.
Po inne wielkanocne inspiracje zapraszam do folderu WielkaNoc.
Ale fajny pomysł na baby. Super 🙂
Marzena,
dziękuję i bardzo Ci polecam.
Świetne
Dziękuję Anno!
U nas właśnie nigdy nie było baby drożdżowej, a przepis bardzo mnie zaciekawił. Ja jej nie spróbuję, ale gościom mogę przecież zaserwować:-)
Marzena,
przepis jest tradycyjny, a baby pyszne.
Przez zaczyn ziemniaczany długo trzymają świeżość.
Polecam!
oooo takiej baby jeszcze nie widziałam! wyglądają cudnie! Wesołych Świąt Aniu 🙂
Reniu,
koniecznie trzeba kulicz spróbować.
Dziekuję!
świetne te baby, ekstra pomysł 🙂
Moja mała kuchnia,
dziękuję.
Wow jak baba, Kulicze uwielbiam ,a twoje Aniu prezentują po cesarsku
Aniu a książka fajna?
Margot,
dziękuję. Baba pyszna, prawda?
A książka świetna!
Nigdy nie słyszałam o tych babach, a już w szczególności o metodzie pieczenia w metalowych puszkach. Efekt jest naprawdę świetny 🙂
Zuziu,
a ja piekę kulicz od jakiegoś czasu. Jest rewelacyjna w smaku.
W puszkach piecze się cudnie i właśnie wychodzi taka kula!
Bez baby drożdżowej nie wyobrażam sobie świąt! Kulicz to jedna z moich ulubionych!
Skorzystam z przepisu, pewnie w przyszłym roku 🙂 Cudne!
Najlepszego dla Was! Wspaniałego wypoczynku! Smakowitych Świąt!
Kamila,
i ja, bez baby na drożdżach nie ma świętowania.
Polecam przepis, bardzo.
Dziękuję i wzajemnie dla Ciebie wszystkiego dobrego!
Aniu-znalazłaś bardzo ciekawy przepis. Nigdy nie słyszałam, żeby babkę piec na ziemniaczanym zaczynie 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę wspaniałych Świąt 🙂
Małgosiu,
kulicz zanm od dawna. To wyjątkowa baba.
A zaczym ziemniaczany powoduje, że nie wysycha tak jak inne drożdżowe.
Niech te święta będą dla Ciebie czasem spokoju i radości!
takich bab to jeszcze nie widziałam, pięknie! Wesołych i spokojnych świąt! 🙂
Marcelina,
to cieszę się, że widzisz je u mnie.
Dziękuję.
Radosnych świąt!
Super wyglądają! Niestety miałabym problem z tymi puszkami:)
Ja właśnie jestem po degustacji mojej debiutanckiej szafranowej i już jestem jej wielbicielką.
Mątewko,
dziękuję. A jaki problem można mieć z puszkami? To taka sama forma do pieczenia, jak inne dostępne.
Szafranowa baba jest doskonała.
Pozdrawiam Cię
Super pomysł. Wesołych Świat! 🙂
Łycha smaków,
dziękuję!
Pysznego świętowania.
Wyglądają niesamowicie, no po prostu zjawisko kulinarne !!! A puszki wykorzystane jako foremki – bomba. Pozdrawiam. Ala
Alu,
bardzo dziękuję!
Przepis i sposób pieczenia w puszkach bardzo Ci polecam.
Pozdrowienia!
Aniu już wiem jaką upiekę w przyszłym roku …tylko chyba raczej zrobię ją w tradycyjnej formie, bo te puszki i ich ostre brzegi przerażają:) buziaków moc
Jolu, miło mi, że skorzystasz z tego przepisu.
Ale ostre brzegi puszek wcale takie ‘przerażające’ nie są. Nie bardziej, niż inne naczynia i kuchenne akcesoria.
Piekłam w nich baby i nic mi się nie stało…
Pozdrowienia!
Bardzo ciekawy przepis i sposób przygotowania, super! 🙂
Pichceniomania, dziękuję.
Babę bardzo polecam!