W każdą sobotę i środę wokół Piazza del Duomo w Pistoi odbywa się targ. Wszystkie uliczki i placyki zastawione są straganami. Ale obowiązuje pewien porządek w prowadzonym tu handlu.
I tak, buty można kupić na jednej z uliczek, w następnej obrusy i skarpety, na kolejnym placu ubrania, dalej drobiazgi i starocie, a na głównym Piazza del Duomo skórzane torebki, paski, biżuterię.
Targ warzywny natomiast odbywa się głównie na Piazza della Sala.
Rozstawiają się tu mali producenci z okolic Pistoi i więksi handlarze.
Zaopatrzyć się u nich można we wszelkie warzywa, owoce, sery. Jest chłodnia z rybami i morskimi owocami. A wkoło ciekawe sklepiki. Rzeźnik, piekarz, na sąsiadującej z placem uliczce sklep ze świeżym drobiem. Wybór jest doskonały i ogromny.
Moje oczy śmieją się do wszystkiego co wydała tutejsza ziemia i wypracowały ręce miejscowego rolnika.
Wszystkie kawiarenki i pasticcerie cieszą się ogromnym powodzeniem, bo każdy wpada na caffe, dolci, kanapkę lub pizzę.
Mam wrażenie, że w Pistoi wszyscy się znają, bo co chwila ktoś entuzjastycznie wita się na ulicy, zatrzymuje na małą pogawędkę lub wymienia całusy.
Kupiliśmy kosz warzyw i owoców, żółtego kurczaka i nieprzyzwoicie drogie wiejskie jajka.
Wystarczy nam tego do kolejnego targu!
Kwiaty cukinii w Toskanii kupić można wszędzie. Na starganie przy drodze, na targu, w supermarkecie lub w zwykłym alimentari. Na sztuki, na wagę, w opakowaniu.
Taki kwiatowy raj!
Omlet z kwiatami cukinii
frittata con fiori di zucca
6 wiejskich jaj
6 kwiatów cukinii
cebula sałatkowa
100g dojrzałego pecorino
szczypta gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
2 łyżki oliwy
Przygotowujemy kwiaty cukinii. Ja przeglądam każdy – a nuż trafi się jakieś zagubione żyjątko, i wyjmuję pręciki kwiatowe. Cebulę kroimy. Pecorino ścieramy na tarce. W naczyniu rozkłócamy jajka, dodajemy cebulę, 2 łyżki pecorino i ewentualnie solimy.
Na dużą patelnię wlewamy oliwę i rozgrzewamy. Kiedy tłuszcz jest gorący, wylewamy masę jajeczną i podgrzewamy 3 minuty. Układamy kwiaty cukinii i podważamy łopatką spód omletu tak, aby płynne jajka spływały na dno patelni.
Przykrywamy pokrywą i podgrzewamy na malutkim ogniu az wierzch omletu się zetnie ( lub wstawiamy patelnię do nagrzanego piekarnika).
Gotowy posypujemy pecorino i świeżo mielonym pieprzem. Od razu podajemy.
Prawdziwy raj! Uwielbiam!
Kamila,
smacznego!
Kwiaty cukinii w Toskanii smakują nieco inaczej. Bardziej słodko i są aromatyczne.
Nie wiedziałam, że kwiat cukinii jest jadalny:D tera to mnie zahchęciłaś, do jego wypróbowania 😀
Natalio,
to wspaniale!
Z kwiatów cukinii mozna wyczarować wiele pysznych dań.
Do kwiatów cukinii przymierzam się od zeszłego roku. Nawet się umówiłam z moim panem od cukinii i pomidorów, że mi przywiezie, ale jakoś się nie udało, jak przychodził piątek padało i kwiaty się nie nadawały podobno. Może zagadam w tym roku. Nabrałam jeszcze większej ochoty,żeby ich spróbować 🙂
Agnieszko,
po deszczu rzeczywiście sie nie nadają.
Jak wszystkie kwiaty należy je zbierać w słoneczne przedpołudnie.
Smacznego!
cudo na talerzu
Dziękuję Aniu!
Ojej ale targ , niebo
A kwiaty uwielbiam i to nie tylko cukinii , ale ciężko mi się je zdobywa 🙁
Margot,
targi tu są niesamowite.
Pokazałam tylko odrobinę…
A kwiatów cukinii w Toskanii całe morze!
Ale zazdroszczę włoskiego klimatu! <3
Loreta,
to wpadaj do Toskanii!
Pozdrawiam Cię.
Jak pięknie kolorowy! Super pomysł na omlet 🙂
Magda C.,
jest do tego pyszny!
Pozdrawiam Cię.
Kwiat cukinii ciekawy smak;)
Kamila, bardzo.
Polecam!
Ależ masz cudowny urlop ;-))
A cukiniowych kwiatów u mnie dostatek, więc raz na jakiś czas muszą wylądować na talerzu 😉 Niebo w gębie i w oczach!
Czule ściskam 😉
Inkwizycjo, to wspaniale!
Cudownie jeść kwiaty!
Wszystkiego smacznego.
Dziękuję.
Przepiękne zdjęcia, cudowne warzywa no i ten omlet !nigdy nie miałam okazji próbować kwiatów cukinii, a tyle się o nich naczytałam.
Aniu, wspaniale Ci tam, zazdroszczę ach.
Uściski i pozdrów Italię ode mnie 🙂
Majanko,
koniecznie spróbuj, kwiaty cukinii są rozkosznie pyszne.
Przynajmniej dla mnie.
Wakacje mam rzeczywiście piękne.
Pozdrawiam od Ciebie całą Italię!
ale się fajnie prezentuje!
Dziękuję Olu.
Uwielbiam takie targi odwiedzać! 🙂 I chyba z przyczepką musiałabym podjechać, bo chciałoby się kupoić dosłownie wszystko 🙂
A omlet bajka! Choć przyznam się nigdy jeszcze kwiatów cukinii nie jadłam, a wyglądają przepysznie! 🙂
Marcelina,
niestety popełniam ten grzech i na takim targu kupuję nieco za wiele…
Ale warzyw i owoców jadamy dużo, więc nic się nie marnuje.
Cukiniowe kwiaty polecam Ci spróbować.
Pozdrowienia!
Cóż za cudowne “plisowane” pomidory …. nie spotkałam się z takimi, a chętnie bym je spróbowała …. na pewno cudownie smakowałyby z Twoim omletem Aniu:)
Jolu,
te pomidory mozna kupic też w Polsce.
Przychodzą do nas z Włoch.
Pewnie nie tak smaczne jak prosto z targu,ale warto spróbować.
całus!
Oj znam urok targowiska we Włoskim miasteczku:-) Obowiązkowy punkt pobytu:-) A omlet cudny. Ja ciągle nie trafiłam na kwiaty cukinii;-(
Marzena,
jakie to magiczne zjawisko, te włoskie targi!
Omlet z kwiatami cukinii obowiązkowy w Toskanii.
A Ty musisz wreszcie na kwiaty trafić~!
Brzmi intrygująco :>
Sosna,
ale co Cię intryguje?
wspaniałe zdjęcia z targu, u nas kwiatów cukinii w sprzedaży nie ma, ba, nawet dostać cukinię odpowiadającą standardom “baby” to też raczej rzadkość