Toskańską wieś wybraliśmy dla spokoju.
Kiedy dotarliśmy do naszego agriturismo wiedzieliśmy, że to jest to!
Wysoko, krętą drogą doprowadziła nas mapa do bramy kamiennej villa otoczonej gajem oliwnym.
Celebrujemy więc dolce far niente, słodkie nic nie robienie…
Rano budzi mnie gdakanie kur i pianie koguta. Wyglądam przez okno sypialni i oglądam z góry całą dolinę. Widzę jak na zboczach rośnie wino.
Potem czarna kawa na tarasie. Wdycham jeszcze rześkie powietrze, podziwiam kolory ziemi i nieba.
Zaraz zajrzy tu słońce i poczuję zapach lawendy i rozmarynu
Wkoło cisza i spokój, które niebawem przerwie muzyka cykad.
Wtapiamy się w tutejszy rytm życia, który wyznaczają pory dnia.
Poranna krzątanina, południowe lenistwo i wieczorna fiesta z winem i dobrym jedzeniem.
Smakowanie Toskanii krok po kroku.
Prosto, ale z najlepszych składników. Bo taka jest idea tej kuchni.
Toskańczycy kochają fasolę!
Jest ona na każdym straganie i w każdym sklepie pod wieloma postaciami.
Od świeżej w strąkach, łuskaną w ziarnach, po gotową w puszkach.
Serwują ją na tysiąc sposobów wszystkie osterie, trattorie i wytworne lokale.
Fasola all’uccelletto, czyli fasola na sposób ptasi.
Nazwano tak tę potrawę, ponieważ używa się do niej czosnku i szałwii, którymi Toskańczycy doprawiają upolowane ptactwo.
Fasola all’uccelletto
porcja dla dwóch osób
300g białej fasoli
2 – 3 surowe kiełbaski ( salcisia toscana)
3 pomidory
ząbek czosnku
3 listki szałwii
2 łyżki oliwy
sól i pieprz do smaku
Fasolę zalewamy wodą i zostawiamy na noc. Na drugi dzień wylewamy na sito, wkładamy do garnka i zalewamy ją wodą. Gotujemy na pół miękko.
Pomidory parzymy wrzątkiem i obieramy ze skórki, kroimy i usuwamy pestki.
Do garnka z grubym dnem wlewamy oliwę, wrzucamy liście szałwii i ząbek czosnku w łupinie.
Po kilku minutach oliwa przejdzie smakiem czosnku i wtedy wyjmujemy go z garnka.
Wkładamy fasolę, wlewamy kilka łyżek wody z jej gotowania i pokrojone w kostkę pomidory.
Doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy 10 minut.
Z jelit wyjmujemy mięso, dodajemy do fasoli i gotujemy kolejne 20 – 30 minut w zależności od twardości fasoli, od czasu do czasu mieszając. Podajemy od razu z opieczonym chlebem.
Alez tam pięknie i do tego smaczne danie 🙂
Zjedz mnie,
Ciesze się bardzo.
Pozdrowienia!
Prawie, prawie poczułam ten zapach lawendy. Opisałaś to bardzo obrazowo, cisza i ta kawa na tarasie, bosko 🙂
Czytając Twój wpis wspominałam moje zeszłoroczne wakacje w Toskanii. Ach, jak tam jest pięknie i pysznie! Twoja potrawa z fasoli jest tego dobrym przykładem 🙂
Zuzia,
To wiesz o czym pisze.
Pozdrawiam Cię!
Pysznie i prosto! Wspaniałe klimaty i jedzonko! Smakuj! Miłego wypoczynku i wrażeń nie tylko kulinarnych! Pozdrawiam
Kamila,
Toskańska kuchnia jest prosta. Żadnego kombinowania
Dziękuję!
Piękne widoki nie mogę się napatrzeć 🙂
Łucja smaków,musisz zatem tu przyjechać.
Pozdrowienia!
Twój wpis przywołał również i moje zeszłoroczne wspomnienie 🙂 Cudnie:) Amber, a u nas czym można zastąpić tę toskańską kiełbasę? Pozdrów ode mnie Toskanię:-)!
Marzena,
Jakże pięknie jest wspominać. .
A te toskańska kielbaske można zastąpić surowa biała, ale o delikatnym smaku bez ziół. A zwłaszcza bez majeranku. Smacznego!
W Toskanii wszystko musi smakować wybornie 😉 A takie proste letnie danie tym bardziej. Udanego urlopu!
InkwizycjO,
Dokładnie tak!
Prostota jest istotą tej kuchni.
Dziękuję.
Bajecznie i smakowicie 🙂
Dżemdzus,
dziekuję.
Pozdrawiam Cię!
Aniu Toskania to moje marzenie … może kiedys uda się do niej pojechać … i spróbowac tych cudowności:)
Jolu,
na pewno się uda!
Trzymam kciuki i ślę całusy!
Oj zazdroszczę tego słodkiego nic nie robienia. Mnie ciężko – ostatnio doszłam do wniosku, że w sumie kiepsko u mnie z umiejętnością prawdziwego odpoczywania. A do urlopu jeszcze lata świetlne.
A przepis na fasolę, bardzo – takie lubię. Prosty, ale pełen smaków. Na pewno wypróbuję, ale to dopiero jak zelżą upały…
Tofko,
jakże dobrze jest odłączyć się od wszystkiego.
My po internet musimy zjechać w dół do miasteczka, ale wcale nam go nie brakuje.
Jak chcemy to podłączamy się, jak nie to nic sie nie dzieje…
Fasolę jedlismy na późną kolację, wiec upały nie przeszkadzają.
A w trattoriach jada się ją i na lunch w ciągu dnia.
Smacznego!
My też właśnie wyruszamy na wieś, nie toskańską niestety, ale też będzie pięknie i mam nadzieję spokojnie ( na ile dzieciaki pozwolą i nie będą marudzić ). Czekam na więcej dań, zdjęć i opisów. Miłego odpoczywania.
Agnieszko,
wieś ma magiczną siłę.
Polska też.
Dziękuję i pozdrowienia ślę!
Pyszności ! I jakie wspaniałe widoki 🙂
Cookiemonster,
dziękuję!
Cudowny klimat i wspaniałe, proste jedzenie 🙂
Tak Evi.
W prostocie siła!
Ależ masz cudowne wakacje, Aniu! Cisza i spokój, i te zapachy… Marzy mi się coś takiego. Udanego odpoczynku!
Elu,
marzenia trzeba realizować.
Bardzo Ci tego życzę!
Pięknie tam, cudowny klimat i wspaniałe widoki 🙂
Danie pyszne – takie “swojskie” 😉 Pozdrawiam 🙂
Cudownie! Marzę o takiej wycieczce!
Dziękuję Natalio.
Po prostu mieszkamy przez miesiąc w Toskanii żyjąc tutejszym życiem.
Pozdrowienia!
Fasola i takie widoki! Mogłabym zjeść nawet cały gar i podziwiać tak spokojną wieś 🙂
Marcelina
To tak jak ja!
Bez grymaszenia ze to czy tamto.
Pozdrowienia!
Też lubimy fasole (choć nasze brzuchy trochę mniej xD) Danie wygląda bardzo apetycznie 🙂
Candy Pandas,
Fasola jest dobra dla każdego brzucha!
Uwielbiam dania z fasolą. Na pewno przypadłoby mi do gustu. Mniam.
Magdalena polecam!
Zjadłabym 🙂
Kolizje smakow
Fajny pomysł na danie z fasolą, niestety ja nie mogę jeść 🙁
Magda C.,
to szkoda, bo fasolę mozna jeść bezkarnie.
Ma niski indeks glikemiczny.
Pozdrawiam Cię!