Pieczemy polski chleb.
Tak o swojej akcji napisał Marcin na Durszlaku:Cudze chwalicie, swego nie znacie. Pieczemy fugaski, skony, biove, chleby wg receptur Hamelmana i inne mniej lub bardziej egzotyczne pieczywo. Często jednak nie pamiętamy o tym, że można też piec nasze wspaniałe, pyszne, aromatyczne, polskie chleby. Chleby pszenne, żytnie, razowe na zakwasie z twardą skórką, chleby z ziemniakami, z kminkiem, i z makiem, i z ziarnami lnu, i z czarnuszką, makiem i tatarką.
Wiedziałam,że upiekę,bo słowa Marcina zpadły we mnie głęboko.
Postanowiłam też stopniowo wypróbować inne dostępne przepisy na polski chleb.
“Chleb – w kwaśnym mleku należało rozmieszać zakwas, dodać trochę mąki żytniej i garnek ugotowanych, przekręconych przez maszynkę ziemniakow (…), wymieszać. Nastepnego dnia dodawano dużo mąki żytniej, sól, wyrabiano ciasto w nieckach i odstawiano do wyrośnięcia.”
Przepis na ten wiejski chleb znajduje się w książce Elżbiety Szot -Radziszewskiej Lemieszka,siemieniec,gamrota…Zapomniane potrawy ludowe Kielcczyzny,wydanej przez Muzeum Wsi Kieleckiej.
A przepis dostosowała Qd z forum CinCin.
Chleb kielecki,wiejski
400 g ( 1 kubek plastikowy) zsiadłego mleka
400g ugotowanych w mundurkach ziemniaków, przeciśniętych przez praskę lub zmielonych w maszynce ( NIE w malakserze!)
600 g mąki żytniej 720
400 g mąki pszennej krupczatki( może być i 650, ale znacznie smaczniejsze z krupczatką)
6 łyżek żytniego zakwasu dobrze dojrzalego i gęstego
1 płaska łyżka soli, najlepiej kamiennej ( do przetworow)
Wykonanie:
Do miski włożyć ziemniaki, wlać zsiadłe mleko i zakwas, zamieszać, przykryć i odstawić na noc. Temperatura pokojowa.
Następnego dnia dodać całą mąkę żytnią i połowę mąki pszennej oraz sól. Wyrobić ( można robotem, aż ciasto będzie gładkie ). NIE DOLEWAĆ WODY!!!
Przełożyć z miski na dobrze wysypaną mąką stolnicę i wyrabiać, cały czas podsypując mąką, ciasto musi być dosyć gęste. Jeśli trzeba będzie dodać więcej niż pozostawione 200 g mąki, to nic nie szkodzi.
Uformować kulę, włożyć do naoliwionej miski i przykryć, niech rośnie.
Kiedy podwoi objętość – wyłożyć z powrotem na stolnicę, podzielić na dwie części i uformować dwa bochenki chleba. Przełożyć czy to do formy wysypanej otrębami czy do koszyczka.
Kiedy będzie gotowe do pieczenia – piec 15 min w temp.250 stopni i 40-60 min w 200.
Jak zwykle, popukane od dolu musi glucho dźwięczeć.
Chleb wspaniały!
Prwadziwie wiejski,zdecydowany w smaku.
Cudownie chrupiący.
Przygotowałam do niego prostą sałatkę ze świeżo wędzonego pstrąga i przepiórczych jaj prosto ze wsi.
pół świeżo wędzonego pstrąga
pięć jajek przepiórczych
pół pęczka szczypiorku
pół pęczka koperku
3 łyżki domowego majonezu
sól i pieprz do smaku
Rybę obrać ze skóry i ości.Podzielić na kawałki.
Jajka ugotować – 3 minuty,wystudzić i obrać.
Podzielić na połowy.
Posiekać szczypiorek i koper.
Wymieszać wszystko z majonezem,szczypiorkiem i koprem.
Doprawić solą i pieprzem.
Aniu ,ale wybrałaś pyszny chleb i upiekłaś go po mistrzowsku, ach ta skorka
Alu,
dziękuję.
Pamiętasz,ten chleb wg.Tatter był wypiekany w WP.
Wtedy go nie mogłam upiec.
Teraz przyszedł na niego czas.
mmmniam… jak pięknie wygląda…. aż szkoda jeść;p
Marcela,
już prawie zjedzony!
Pozdrawiam Cię.
Po prostu piekny! Cudowne pekniecia, wspanialy miazsz…idealny…
Usciski.
Majko,
bardzo dziękuję.
I polecam do pieczenia.
Bardzo mi się podoba, szczególnie jego chrupiąca skórka 🙂
Kamila,
skórka wyszła bardzo chrrrupiąca,ale cały chleb jest pyszny.
Pozdrowienia!
Wspaniały chleb. jestem na etapie teoretycznym , bo też chciałabym dołączyć do akcji 🙂 pozdrowienia
MaŁgosiu,
dla mnie akcja Marcina jest dobrym pretekstem,bo już kiedyś miałam upiec ten chleb…
Miło będzie,jeżeli do nas dołączysz.
POzdrawiam Cię.
pysznie:)
Dziękuję Magma!
Aniu, wygląda tak apetycznie, że na pewno wypróbuję, pozdrawiam 🙂
Ula,
koniecznie.
Smacznego!
Mmmmmm, piękny chleb i pyszna pasta a słowa Marcina to celna uwaga 🙂
Joanno,
dziękuję.
I zachęcam do polskiego pieczywa.
Piekny!
A ja znowu zamordowałam zakwas i to nawet dwa razy w jednym tygodniu…
Jswm,
jak Ty to robisz???
Jejku, jak dawno już nie piekłam chleba! Ten Twój wydaje się być idealny, skórka chrupiąca, lekko wilgotny miąższ… Pamiętam, był kiedyś taki chleb we Wrocławiu, “staropolski” się nazywał, też miał dodatek ziemniaka i choć fabryczny, bardzo mi smakował 😉 Przepis zapisuję sobie “na zaś” ;-))
Inkwizycjo,
to koniecznie upiecz ten chleb!
Niestety, u mnie takiego zimeniaczanego ze sklepu nie pamiętam.
Pamiętam za to prywatne małe piekarnie,gdzie chleb był przepyszny!
Rewelacja 🙂 Nie mogę się napatrzeć – mięciutki środek, chrupiąca skórka… Mniam
Ewa,
pysznie się udał,to fakt.
Spróbuj!
Wspaniały chleb i pyszna pasta:-) Zdjęcia cudne:-))
Nie mam kiedy dołączyć do tej akcji;-(
Marzena,
dziękuję.
Szkoda,że nia masz czasu,bo warto promować polskie pieczywo.
Aniu, wspaniały ten chleb, zapisuje przepis.Moja mama piekła chleby ziemniaczane,niestety przepis sie nie zachował, ponieważ piekła ” na wyczucie” i zawsze był wspaniały,
A ja jeszcze zastanawiam się , jaki upiec na zaproszenie Marcina.
Bożenko,
ten kielecki jest naprawdę wspaniały!
Szkoda,że nie masz przepisu mamy…
Będzie miło,jeżeli dołączysz do akcji Marcina.
Pozdrawiam Cię.
Pysznie wygląda ten chleb! Mniam 🙂
Magda C.,
częstuj się,zapraszam!
Pięknie wygląda!
Mam nadzieję, że i mnie uda się dołączyć.
Mój polski bochenek w piecu, ale co z niego będzie, nie wiem;)
Pasta przepyszna, uwielbiam to połączenia.
Magda,
na pewno się uda! Polski chleb jest doskonały!
Cieszę się,że mój kielecki Ci się podoba.
Wybór tego chleba u mnie był oczywisty,bo już kiedyś planowałam go upiec.
Pozdrowienia!
Pięknie Ci wyszedł ten chleb, tak artystycznie popękany. I dziekuje za uczestnicwtwo w akcji.
Marcin,
bardzo dziękuję.
Chleb udał się pysznie!
Koniecznie do wypróbowania. Po feriach spędzonych na Kielecczyźnie mam niedosyt smaków tego regionu.
Aciri,
ten chleb jest wspaniały.
Bradzo Ci polecam.
Pozdrowienia!
Prezentuje się cudnie! To prawda, trochę zachłysnęliśmy się tymi ‘zagranicznymi’ smakami, zapominając o rodzimych! Ja też postanawiam poprawę i zbiorę się w końcu do upieczenia takiego porządnego chleba 😉
Agnieszko,
dziękuję.
Cieszę się,że też masz zamiar piec polskie chleby.
Może upieczemy razem?
Pozdrawiam Cię.
Też jestem zwolenniczką hasła “cudze chwalicie, swego nie znacie ” Piękny i pyszny chleb, może go wypróbuje w wersji na drożdżach 🙂
Grażyna,
cieszę się i ciekawa jestem wersji na drożdżach.
Polecam chleb kielecki bardzo.
Naprawdę pyszny!
Bochen jest imponujący 🙂 koniecznie zapisuję recepturę!
Łucja,
i na pewno się uda!
Pozdrowienia.
OBŁĘDNY!! 🙂
Dziękuję JUdik!
Na pewno upiekę go dla Mamy, jest z kieleckiego i będzie zachwycona :)!
Dorota,
super!
Ten chleb jest z kieleckiej ziemi.
Idealny prezent dla mamy.