Szybkie i rozkosznie pyszne śniadanie. Wczesne, późne, drugie lub trzecie…Moja ulubiona czerwcowa wersja z truskawkami. Nieśpiesznie, z wdzięcznością, w miłym towarzystwie zieleni i ptaków.
Upijam się pogodą i omletem z truskawkami.
2- 3 szczęśliwe jajka
szczypta soli
1 łyżeczka esencji waniliowej
1/2 łyżki klarowanego masła do smażenia
dojrzałe truskawki
liście mięty
cukier puder
melasa z winogron
Białka oddziel od żółtek, do białek dodaj sól i ubij na sztywną pianę.
Żółtka wymieszaj z wanilią, dodaj pianę z białek i delikatnie wymieszaj.
Masło rozpuść na patelni i przelej masę. Smaż omlet pod przykryciem z obu stron.
Gotowy omlet przełóż na talerz, dodaj truskawki i miętę, posyp pudrem, polej melasą. Możesz też podać z jogurtem, skyrem lub serkiem homo.
Proste i jakie musi być smaczne. Do tego wygląda tak przepysznie, że aż chciałabym zjeść zdjęcie 😉
Żyć nie umierać, ten czerwcowy omlet jest pyszny i cały urok tkwi w jego prostocie. Dziękuję.
napewno było smaczne
Izabela, na pewno!
Już się poprawiam, komputer mi nawalił, ale ja też lubię naleśniki zawłaszcza ze szpinakiem, albo z pieczarkami i z serem
Izabela, to jest omlet !
Uwielbiam, mogłabym jeść nie tylko na śniadanie, ale obiad i kolację też. Teraz truskawki smakują mi najlepiej 🙂
Kamila, pogoda jest przyjazna truskawkom. A czerwcowe są najlepsze!
Uwielbiam wszystko z dodatkiem truskawek, więc ten omlet też mi zasmakuje.
Pojedztam, nie znam nikogo, kto takiego omletu by nie zjadł.