Ten szybki dżem z borówek amerykańskich jest słodki i pikantny, z kilkoma cudownymi, ciepłymi przyprawami. Idealny na crostini z kozim serem, do naleśników, ciast lub jako dodatek do deski serów.
500 g borówek amerykańskich
1 laska cynamonu
5 goździków
3 jagody ziela angielskiego
3/4 szklanki octu z czerwonego wina
1/2 szklanki cukru trzcinowego
Do dużego garnka z grubym dnem wlej ocet i dodaj przyprawy. Gotuj na średnim ogniu przez 5 minut. Zdejmij garnek z ognia i pozostaw na około 30 minut.
W tym czasie umyj i przebierz borówki. Wyjmij z garnka całe przyprawy i wsyp borówki oraz cukier. Postaw garnek na średnim ogniu i gotuj delikatnie mieszając co jakiś czas, aby uniknąć zmiażdżenia jagód. Gotuj aż wszystko zgęstnieje i zdejmij z ognia.
Łyżką przełóż jagody z dodatkiem soku do słoików. Przykryj, ostudź i wstaw do lodówki na 24 godziny przed użyciem lub zapasteryzuj na zimę. Resztę soku zamknij w słoiku i wykorzystuj jako sos do ciast i deserów.
W sumie nigdy nie robiłam dżemu z borówek amerykańskich. Może czas to zmienić.
Pojedztam, koniecznie zrób.
Domowe dżemy owocowe są naprawdę zachwycające.
Paula, oczywiście. Poza tym zdrowe i naturalne.
U mnie zawsze znikają w niewyjaśnionych okolicznościach i ciężko zrobić taką pyszną dżemoladę 🙂
Kamila, u mnie też! Ale część słoików od razu zamykam w spiżarni.
Ale pychota! Cudowny dżemik 🙂
Dziękuję Patrycja. Jest pyszny!
Jakie fajne składki i do tego dżemu, hmm już sobie wyobrażam jak pysznie zajadać się nim zimą
Marysiu, a my zajadamy się nim już teraz. Na zimowe przetwory jest jeszcze chwila.
Moje borówki nie doczekały, niestety, zostały skonsumowane żywcem 😉 Nie mogłam się oprzeć, a zresztą – tak się tłumaczę – nie było ich dużo. Ale następnym razem – kto wie?
Krystyna, ja mam jeden krzak borówki w donicy na tarasie i hoduję go tak dla przyjemności. Borówki do jedzenia kupuję od znajomego hodowcy.
Zapamiętam sobie przepis, bo ciekawią mnie borówki amerykańskie. Zachęca mnie też ten ocet z czerwonego wina! Coś innego niż w tradycyjnych dżemach. A ja lubię “coś innego”!
Krystyno, i ja lubię niebanalne dodatki do przepisów. Bardzo Ci polecam ten dżem.