Jeżeli znajdziesz się w Bretanii, na wybrzeżu Atlantyku, naprawdę poznasz smak sardynek. Bardzo często jadłam tam te małe rybki pełne smaku oceanu. To także podstawowe pożywienie Bretończyków. Codziennie rano przychodzą sardynki z portu i sprzedawane są w lokalnych poissonnier (sklep rybny) – świeże, w puszkach lub w postaci niezwykle popularnych rillettes. Rillettes to smaczna pasta do smarowania i często jest rozkosznym przysmakiem podczas francuskiego Apéro ( przekąski przed głównym posiłkiem ). Można ją także zabrać ze sobą na wycieczkę lub podać w czasie letniego party. Na pewno będzie cieszyła się dużym powodzeniem.
2 puszki sardynek w oliwie, odsączone.
½ łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
¼ łyżeczki pieprzu cayenne
½ łyżeczki soli
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
1 czerwona cebula, drobniutko posiekana
sok wyciśnięty z ¼ cytryny
Do podania: opiekane kromki bagietki, korniszony, natka pietruszki
Połącz w misce sardynki, czarny pieprz i cayenne, sól, pietruszkę i ugniataj widelcem, aż wszystko zamieni się w pastę, dość gładką, z widocznymi małymi kawałkami.
Teraz dodaj sok z cytryny i czerwoną cebulę i połącz z sardynkami. W razie potrzeby spróbuj i dopraw. Przykryj i schłodź przez minimum 2 godziny.
Podanie: posmaruj około 1 łyżką rillettes każdą kromkę bagietki, połóż korniszon i liść natki pietruszki.
Fajny sposób na sardynki. Pasty z nich tobie ale nie takie, chętnie skorzystam z przepisu,
Bernadeta,
to jest pasta z sardynek z Bretanii. Każdy pewnie dodaje swoje ulubione składniki.
Polecam spróbować tę kompozycję.
Pasty z sardynek z Bretanii jeszcze nie jadłam. Wygląda pysznie.
Pojedztam, warto zrobić. To smakowita przekąska.
fantastyczna przekąska. Z sardynkami jeszcze nie miałam okazji robić, ale brzmi całkiem pysznie
Wędrówki po…, w takim razie spróbuj.
Chętnie taką spróbuję. Lubię te małe rybki, nawet bardzo. 🙂
Agata, wspaniale. Niech Ci smakuje.
Wyśmienicie to wygląda. Robię!
Małgosiu, bardzo dobra decyzja. To jest pyszne!