To świetne indyjskie danie przygotowała nam kiedyś studentka mojego męża Asma. Zaprosiła nas na popisowe danie swojej mamy i wykonała je z wielką starannością i oprawą. Przepis zachowałam i czasami przygotowuję je dla nas, kiedy potrzebujemy zjeść coś bardzo aromatycznego i ciągnie nas w kierunku Indii. Masoor pulao gotuje się często jeszcze z ziemniakami i układa warstwowo na dużej patelni. Można pokusić się także o wersję wegetariańską i pominąć jagnięcinę. Jak to z indyjską kuchnią jest, przepis zawiera wiele składników, ale każdy z nich jest tu potrzebny i doskonale spełnia swoją rolę. Nie warto więc iść na skróty i po swojemu modyfikować to danie. Jego smak wynagradza wszystko.
1 łyżeczka szafranu
1/2 szklanki ryżu basmati
1 puszka czerwonej soczewicy
500 g mielonej jagnięciny
3 żółte cebule
1 zielona chili
2 laski cynamonu
2 strąki kardamonu
2 łyżeczki startego imbiru
2 ząbki czosnku
2 średnie pomidory
1 łyżeczka garam masala
1/2 łyżeczki kminu
1 łyżeczka chili w proszku
1 łyżeczka mielonej kolendry
2 łyżki liści mięty
jogurt naturalny + pokrojona mięta = jogurt miętowy
Zrób szafranową wodę namaczając szafran w 200 ml gorącej wody. Odstaw.
Umyj ryż w ciepłej i gorącej wodzie i zostaw do namoczenia w misce z wodą podczas przygotowywania innych składników.
Obierz i pokrój cebule. Podgrzej dwie trzecie oleju roślinnego w dużej patelni i podgrzej, aż będzie gorący. Dodaj połowę cebuli i smaż, aż stanie się złocisto-brązowa i chrupiąca. Zdejmij łyżką cedzakową i umieść na papierze kuchennym do odsączenia.
Zostaw olej na patelni i dodaj laski cynamonu i strąki kardamonu. Pozostaw przyprawy na przez kilka sekund, a następnie dodaj pozostałe surowe cebule i smaż na złoto. Teraz dodaj czosnek i imbir i mieszaj przez kilka sekund.
Dodaj pokrojone pomidory, zielone papryczki chili, kminek, garam masala, kurkumę i czerwoną chili w proszku i mieszaj przez minutę lub dwie.
Dodaj mieloną jagnięcinę i smaż, aż się zrumieni, dodaj jogurt i zamieszaj. Przykryj patelnię i gotuj na małym ogniu przez 30 minut.
W międzyczasie doprowadź do wrzenia drugą dużą patelnię z wodą i dodaj ryż. Dodaj trzy łyżeczki soli i nieco oleju, aby ryż nie przywarł. Gotuj, aż ryż stanie się delikatny, ale nie do końca ugotowany – około trzech minut i odstaw.
Dodaj pozostały olej do patelni z ryżem i dodaj chrupiącą cebulę i szafranową wodę.
Następnie dodaj cienką warstwę ryżu, a następnie cienką warstwę soczewicy i trochę mieszanki jagnięciny.
Powtórz to kilka razy, aż wszystkie składniki zostaną zużyte. Wykończ danie warstwą smażonej cebuli i posyp pokrojoną kolendrą i miętą. Przykryj patelnię i gotuj na małym ogniu przez 8-10 minut. Podawaj na ciepło z jogurtem Raita lub jogurtem miętowym.
Na pewno nie jadłam wcześniej podobnego połączenia smaków, więc jestem go bardzo ciekawa.
Przepis idealny dla nas, bardzo lubimy kuchnię indyjską
Bardzo fajny przepis. Z kuchni indyjskiej niewiele robię dań, ale to myślę, że by nam posmakowało. Wypróbuję. Zwłaszcza, że danie pochodzi z domowego przepisu, najlepszego źródła:-)
Kolejny świetny przepis na Twoim blogu. Jestem tu od dawna i znalazłam już wiele ciekawych inspiracji!
Karolina to bardzo się cieszę. I zawsze zapraszam.
Chyba już wiem, co jutro przygotuję do jedzenia 🙂
Toksyczna kosmetyczka, wspaniale.
Danie z pewnościa jest bardzo aromatyczne sądząc, po różnorodności przypraw
Małgorzata, takie jest. Plus fantastycznie smakuje.
Jadłam cos podobnego, ale bez mięsa i Właściwie to samo, ale zamiast mięsa była fasola, Była bardzo sycące, no przyprawy były nieco inne bo poznałam to dzięki kuchni arabskiej, ale i tak to musi być pyszne.. Nawet o wiele lepsze, bo jagnięcinę uwielbiam
Iwona, to z innego regionu danie. Ale podobnie aromatyczne i pyszne.
Uwielbiam takie jednogarnkowe dania. Nie jadłam jeszcze takiego zestawu, więc z przyjemnością bym go skosztowała. Wygląda na prawdę apetycznie. Ty to potrafisz narobić smaka człowiekowi 🙂
Papierowa Łowczyni, będzie mi miło, jeżeli je zrobisz i podzielisz się wrażeniami.
Wygląda bardzo apetycznie, ale nie jestem zdziwiona. Od dłuższego czasu obserwuję Twojego bloga i serwujesz tu nam świetne przepisy!
katrayzna,
bardzo się cieszę. I zapraszam do odwiedzin.
Znowu mnie zaskoczyłaś. Wspaniałe danie, sądząc tylko po składnikach. Nigdy nie jadłam. Czytając przenoszę się w jakiś inny świat, pełen zapachów, wspaniałych przypraw. Uwielbiam jagnięcinę, a jadam ja bardzo rzadko, bo nie można jej kupić.
znakomity jednogarnkowy przepis.
Irenko, polecam bardzo. Przepyszne to danie. Pełne aromatów.
Pachnie zza ekranu telefonu. Tyle aromatycznych przypraw w jednym daniu.
Bernadeta, bo to bardzo aromatyczna potrawa.
Proszę bardzo mamy składnik o którym nawet nie słyszały moje uszy garam masala. Czas przejrzeć internety i sprawdzić jakiego jest pokroju kropka ostatnio ciągnie mnie do orientu i chyba poradziłabym sobie z przygotowaniem tej propozycji. Wygląda mega apetycznie. Trzeba to na pewno starannie przygotować aby efekt końcowy był bardzo bardzo oryginalny. Podany w tak pięknych okolicznościach przyrody która teraz pachnie i żyje dodatkowo pobudza wszystkie zmysły!
Kasiu, garam masala to podstawa kuchni indyjskiej. Kupisz ją bez trudu.
Kolejny Bardzo ciekawy przepis. Uwielbiam kuchnię orientalną i bardzo chętnie wypróbuję polecone przez Ciebie danie .
Edyta, zapraszam i bardzo Ci polecam.
Kolejne ciekawe danie, którego nie jadłam ale z chęcią bym zjadła 🙂 uwielbiam nowe smaki 🙂
Aniu, na pewno to jest pyszne i znakomicie zaspokaja potrzebę nowych smaków.
To ja tez zapisuje! Istny skarb taki przepis z źródła ❤️❤️
Kasiu, no pewnie. Polecam wykonać to danie.
Kusisz! Jestem akurat przed śniadaniem 😀 Danie wygląda bardzo smakowicie <3
Lidia, daj się skusić.
Ale pyszne, ile przypraw, smaków i aromatów. Nie robiłam, nie jadłam, ale chętnie się rozsmakuję. Wspaniałe danie uwiecznione w zieleni – zdjęcia przykuwają wzrok, są przepiękne.
Dziękuję Justyna. naprawde warto to danie przygotować. Ucieszysz całą rodzinę lub przyjaciół.
Mamy przyjaciół z Indii, właściwie to urodzili się już w UK ale ich rodziny przybyły na wyspę w latach 50-tych. Bywaliśmy u nich kilka razy I smakowaliśmy ich specjały, sama raczej nie robię w domu potraw indyjskich ale ugotowanych przez Renukę smakuje z radością. Nie wątpię, że miałaś prawdziwa ucztę przygotowana przez Wasza znajoma. Myślę,że Twój przepis to prawdziwy rodzinny skarb, przechowuj przepis z pieczołowitością.
Viola,
to danie jest zrobione według przepisu domowego, a więc nie różni się smakiem. A jedynie miejscem w innej szerokości geograficznej.
Taka kuchnia trafia do mnie idealnie. Zwłaszcza w domowym wydaniu
Olu,
w takim razie częstuj się przepisem.