Kuchnia Meksyku uważana jest za jedną z najoryginalniejszych i najciekawszych kuchni świata, a także za jedną z najbardziej pikantnych. Jest bogata w kolory, smaki i składniki. Swoje bogactwo zawdzięcza połączeniu wielu kuchni narodowych i regionalnych. Współczesna kuchnia meksykańska różni się od tej, z którą zetknęli się hiszpańscy konkwistadorzy.
Przede wszystkim nie było w niej wielu produktów, które dziś są jej typowymi składnikami. Na kontynencie amerykańskim właściwie nie hodowano zwierząt domowych, które zapewniałyby stałe źródło białka. Jedynymi udomowionymi zwierzętami były psy i indyki. Polowano też na dzikie zwierzęta – jelenie, dzikie świnie, króliki. Jedzono też płazy -żaby, węże, jaszczurki, żółwie, ryby, a nawet insekty i larwy. Insekty i larwy, dawniej uważane za pokarm ubogich, dziś nabrały ekskluzywnego charakteru, stając się składnikami wyrafinowanej nowej kuchni meksykańskiej . Znane powiedzenie meksykańskie odzwierciedla brak jakichkolwiek uprzedzeń kulinarnych Meksykanów – Wszystko co biega, pływa, pełza lub lata trafia do garnka.
Ale wracając do mięsa, to mięso udomowionego w Meksyku indyka stanowiło jedyny rodzaj drobiu, jaki jedzono. I to indyk właśnie zwany w języku nahuatl huexolotl – wielki potwór, stanowił podstawę dań mięsnych. Po dziś dzień w Meksyku przygotowuje się z niego wiele wyjątkowych dań, w tym także potrawy niezwykle wykwintne, świąteczne i na specjalne okazje.
Wielki potwór czyli indyk w sosie mole
sos mole
2 łyżki oliwy EV
1 średnia posiekana cebula
3 posiekane ząbki czosnku
1 posiekana papryka chipotle z puszki
2 łyżeczki sosu adobo z puszki
1 puszka pomidorów pelati
2 szklanki bulionu z kurczaka
2 łyżeczki chili w proszku
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1 łyżeczka soli morskiej
1 łyżeczka świeżo zmielonego czarnego pieprzu
30 g czekolady 85%
indyk
500 g piersi indyka eko
1 łyżeczka soli morskiej
1 łyżeczka płatków chili
1 łyżka klarowanego masła
Najpierw przygotuj sos. Garnek postaw na średnim ogniu i wlej oliwę. Dodaj cebulę i czosnek, podgrzewaj często mieszając przez 5 minut, aż zmiękną i zaczną pachnieć.
Teraz dodaj paprykę chipotle, sos adobo i pomidory z puszki. Wymieszaj, aby wzsystko się połączyło. Zmniejszyć ogień do minimum i gotuj przez 10-15 minut, od czasu do czasu mieszając. Teraz wszystko wlej do kielicha blendera. Dodaj bulion drobiowy, chili w proszku, cynamon, sól i pieprz. Miksuj, aż dobrze się połączą. Sos pzrełóż do garnka i postaw na średnim ogniu. Gotuj przez 15 minut, od czasu do czasu mieszając. Dodaj czekoladę i mieszaj, aż się rozpuści. Sos jest gotowy.
Przechowuj go w lodówce do 2 tygodni w zamkniętym pojemniku. Można go również zamrozić do 2 miesięcy.
Pierś indyka oczyść z błon, umyj i osusz na papierowym ręczniku. Natrzyj solą i płatkami chili. Zawiń w folię i włóż do lodówki przynajmniej na godzinę. Wyjmij i zostaw w temperaturze pokojowej na 30 minut. Piekarnik nagrzej do 170 st. C. Na żeliwnej patelni rozgrzej masło klarowane i połóż mięso indyka. Obsmaż na ostrym ogniu ze wszystkich stron, przykryj pokrwą i wstaw do piekarnika. Wyłącz grzanie, zdejmij pokrywę i zostaw mięso na 15 minut. Połóż na deskę, pokrój i polej sosem mole. Podawaj z warzywami, ryżem lub tortillą.
Bardzo lubię kuchnię meksykańską, zwłaszcza ze jej wyjątkowo ostry smak. Sos mole poblano to jeden z moich ulubionych,
Cztrey fajery, to jest sos mole. Nie ma tutaj poblano.
Jeszcze nigdy nie jadłam sosu mole. Przymierzałam się już kilkukrotnie i na tym się skończyło. Twój przepis zapiszę i niebawem wypróbuję. Pysznie się prezentuje:-)
Marzena, bo do mole trzeba mieć składniki, o które nie zawsze jest łatwo.
jestem bardzo ciekawa jak smakuje ten sos, ponieważ składniki są bardzo intrygujące 😉
Koralina, smakuje ostro czekoladowo. Koniecznie spróbuj, to klasyka kuchni meksykańskiej.
Kuchnia meksykańska, to obok włoskiej, najbardziej odpowiadające mi warianty, zatem chętnie podchwytuję przepisy w ich klimacie. 🙂
Izabela, wspaniale. POlecam zatem ten przepis.
Nie znam praktycznie kuchni meksykańskiej, chociaż wiem, że jest smaczna i pikantna. Bardzo ciekawe informacje przytoczyłaś. Lubię to u Ciebie Aniu, a nie tylko suchy przepis.
Sosu też nie znam, jestem miło zaskoczona jego składnikami, czekolada i chili, super. Takie smaki lubię.
Indyka niezbyt lubię, ale to dlatego, ze jeżeli jadłam u kogoś, był suchy.
Przepis znakomity, wykorzystam 🙂
Irenko,
jak zawsze miło mi cztać Twój komentarz. Nie zdawkowy, tylko bardzo merytoryczny i osobisty.
Bardzo to cenię. Za indykiem też nie przepadam, ale czasami go jem. Mięso jest w miarę niskokaloryczne. Sos natomiast jest świetny. Pasuje do każdego innego mięsa, do fasoli, warzyw.
POzdrowienia.
o sosie mole wcześniej nie słyszałam, za indykiem nie przepadam.
Czerwona filiżanka,
ha ha . Bardzo ciekawy komentarz.
Fajna propozycja, tylko skąd wziąć te niektóre egzotyczne dla nas składniki .
Wiola, dziękuję. Wszystko można kupić w Kuchniach świata lub w internecie. Lub w sklepach.
Świetna propozycja. W weekend zrobie zakupy i spróbuje się zmierzyć z tym przepisem
Gabrysiu, będzie mi bardzo miło.