Teraz jak nigdy dotąd mamy więcej czasu na ćwiczenie uważności. To jest ta jasna strona przymusowej kwarantanny. W oczekiwaniu na niewiadome, możemy uważniej przyjrzeć się wszystkim aspektom naszego życia i zmienić je – z przymusu lub z przyjemności.
Jedzenie jest tym elementem, na którym skupiamy się każdego dnia. Możemy je teraz celebrować, robić sobie kulinarne niespodzianki, wracać do ulubionych smaków i cieszyć się nieśpiesznym posiłkiem jak nigdy.
Dla mnie wyznacznikiem udanego dnia jest śniadanie. Przygotowywane powoli i z przyjemnością.
Menemen
porcja dla jednej osoby
2 szczęśliwe jajka
1 łyżka oliwy
1 mała cebula
1 mała zielona papryka
1 dojrzały pomidor
1 łyżka masła
1 łyżeczka papryki Pul Biber ( w oryginale Aleppo)*
sól morska i świeżo mielony czarny pieprz
opcjonalne dodatki: pokrojony szczypiorek lub posiekana natka pietruszki, pokruszona feta, jogurt
Cebulę i paprykę kroimy w drobną kostkę. Tak samo pomidor, zachowując jego sok. Oliwę rozgrzewamy na patelni na średnim ogniu. Dodajemy cebulę i paprykę i smażymy przez 5 minut, od czasu do czasu mieszając, aż zmiękną.
Dodajemy pomidory i przyprawy, masło, paprykę, sól i pieprz. Mieszamy, aż do połączenia, a następnie smażymy przez kolejne 2 minuty.
Jajka wylewamy na patelnię i zostawiamy je na około 1 minutę. Następnie za pomocą łyżki, krótko mieszamy je z pozostałymi składnikami. Tradycyjnie jajka gotuje się, aż ledwo się zetną, ale nadal będą miękkie, łącznie około 3 do 4 minut.
Podajemy natychmiast z ulubionymi dodatkami i chrupiącym pokrojonym chlebem do zanurzania w jajecznicy.
* można dodać 1/2 łyżeczki wędzonej papryki, szczyptę płatków cayenne lub czerwoną paprykę w proszku
Absolutnie genialna jest Twoja jajecznica, aż chciałoby się zjeść całą przygotowaną porcję 😀
Cztery fajery, dziękuję.
To jest porcja dla jednej osoby akurat.
Bardzo podobne danie jedliśmy w Iranie, tylko dodawano do niej dużo kurkumy w proszku .Genialnie to wygląda.
Rano sobie taką zrobię!
Pozdrawiam!
Ireno,
z kurkumą też może dobrze smakować.
Bardzo polecam, to jest świetna jajecznica.
Tak przygotowanej jajecznicy nigdy nie jadłyśmy ale wygląda bardzo apetycznie 🙂
Candy Pandas,
bardzo Wam ją polecam.
Smakuje pysznie!
A to Cię zaskoczę, bo od czasu, gdy wszyscy tak pitulą o home office, kwarantannie itp., to ja mniej gotuję. Chyba dlatego, że wcześniej cały tydzień pracowałam z jedzeniem (prowadze bloga) i to całe rozluźnienie zawodowe wpłynęło i na mnie 😉 Widzę, że w przepisie pojawia się papryka aleppo. Spotkałam się z nią już w przepisach z książki, którą sobie ostatnio z Włoch przywiozłam. Oczywiście tej papryki nie mam, więc dajesz mi kolejny powód do tego, aby ją następnym razem przywieźć! A że nie wiadomo kiedy znowu będzie można do Włoch jechać, to jeszcze poszukam w internetach…
Aniu,
nie lubię bezczynności i czasu przepływającego między palcami. Też pracuję zdalnie w domu. Gotuję dla przyjemności, blog jest przy okazji.
Paprykę Aleppo można kupić przez internet i w wielu krajach, nie tylko we Włoszech. Teraz pozostaje kupowanie przez internet. W tym przepisie zastąpiłam ją turecką papryką Pul Biber.
Ale to smakowicie wygląda, często jadam szakszukę ale takiej wersji jajecznicy jeszcze nie jadłem. Muszę spróbować
Irek, pysznie wyglada i tak samkuje!
Szakszukę robi się powszechnie i stała się ona banalna. Menemen zasługuje na miejsce na podium.
To bardzo ciekawa alternatywa dla jajecznicy! Chętnie wypróbuję, choć nie mam niestety wspomnianej papryki. Mojemu P na pewno będzie smakowało 🙂
Sys,
to bardzo ciekawa odmiana jajecznicy. Jednak postaraj się o paprykę, ona ma tutaj duże znaczenie.
Smacznego!