Zieleń wszędzie! W ogrodzie, na łące, w parku, na talerzu. Kocham ten majowy czas pełen świeżych zielonych odcieni. ‘Kąpię się’ w nich każdego dnia i sycę swoje oczy. Zieleń koi i leczy.
No i w maju zaczęłam pisać ten blog. 10 lat temu! Czas wybrałam całkiem spontanicznie, ale J. mówi, że podświadomie. Bo w maju zaczynam zawsze swoje ‘nowe’ życie po smutnej jesieni i zimie.
Zieleń kładę też na talerze. W różnych kompozycjach i z różnymi dodatkami.
Dzisiaj mój najnowszy zielony talerz!
Zielony talerz z chrupiącymi krewetkami
300 g świeżych krewetek
sok z 1/2 cytryny
1/2 łyżki oliwy
1/2 zielonego chili
1 ząbek czosnku
liście sałat bio – sałaty rzymskiej, zielonego groszku, rukoli, botwinki
1 pęczek zielonych szparagów
zielony sos – na przykład ‘pesto’ z liści rzodkiewki
sól morska do smaku
Krewetki oczyszczam z pancerzy i wyciągam nitkę jelitową. Dokładnie płuczę je pod bieżącą woda i osuszam na papierowym ręczniku. Przekładam do pojemnika i skrapiam sokiem z cytryny. Odstawiam.
Szparagi odłamuję w połowie łodyżek i gotuję na parze 10 minut. Na talerzach rozkładam liście sałat i szparagi. Na patelnię wlewam oliwę, dodaję pokrojone chili i czosnek, podgrzewam i kiedy czosnek i papryczka się zrumienią, zdejmuję je z patelni. Dodaję krewetki i smażę je na dużym ogniu po 2 minuty z każdej strony. Układam na talerzu z sałatami. Posypuję wszystko morską solą i podaję z dodatkiem zielonego pesto. Sałatkę zjadamy od razu, ale można ją też zapakować na wynos.
Wielkie gratulacje Aniu, życzę dalszych owocnych lat blogowania 🙂 Danie bardzo pysznie wygląda, ja takie lubię 🙂
Dziękuję Dorota!
Danie polecam na ten wiosenny czas.
Aniu, kolejnych lat z nami:-) Ja też zaczęłam w maju, ale 7 lat temu:-) A Twój zielony talerz pochłaniam oczami i tylko głośno przełykam ślinę:-)
Marzena, bardzo dziękuję!
Dla Ciebie też wszystkiego dobrego – blog ma moc!
Talerz polecam.
Lubię zieleninę 🙂 Krewetki już nie dla mnie…
Ervish,
dla każdego coś dobrego!
Wszystkiego najlepszego i wielu tak wspaniałych talerzy z pysznościami.
Bardzo dziękuję Guciu!
Zapraszam Cię na zielony talerz.
Uwielbiam tę smaczną i pełną witamin zieleń! Mniam!
Kamila, wspaniale!
Niech żyje zielone.
Najlepszego! Mnóstwa kolejnych kulinarnych pomysłów!
Buziaki!
Dziękuję Kamila!
Ale apetycznie wyglada 🙂
Dziękuję Dookoła świata!
Bardzo apetycznie wygląda ta sałatka. Krewetki uwielbiam i napewno wypróbuję ten przepis.
Pozycjonowanie – polecam i życzę smakowitego talerza!
Pięknie to wygląda. Lubię krewetki a w połączeniu z smacznym sosen i odrobiną zielska tymbardziej. Fajny przepis
Sylwia,
i pięknie smakuje! Wiosenna lekkość to jest to.
Krewety! O tak! Chcę je wszystkie, zjem je wszystkie. Pysznie wyglada!
Mario,
częstuj się. Dziękuję!
Pyszna propozycja! Tyle w niej smakowych pokus…krewetki, szparagi, pesto…ach! 😀
Justyna, wiosna daje nam mnóstwo wyborów.
Polecam!
Aniu kochana, dla mnie jesteś jednym (jedną) z nielicznych moich blogowych guru. Cieszę się, że poznałam Ciebie i Twój blog <3 Wszystkiego pięknego na kolejne lata blogowania!
Jak za krewetkami nie przepadam jakoś szczególnie to ten Twój talerz zachęcił mnie do spróbowania 🙂
Małgosiu,
bardzo jestem szczęśliwa, że znamy się tyle lat – dzięki blogowaniu. Jesteś taką ciepłą moją drugą ‘ja’.
A może polubisz krewetki? Jak nie, to bierz zielone!
Dziękuję.
Prawdziwa wiosna na talerzu pysznie i zdrowo
Dziękuję Paulina.
Ah! Krewetki! Lubię bardzo ale w takiej wersji jeszcze nie jadłam ❤️
Sylwia, koniecznie spróbuj, to pyszny zestaw!
Samych wspaniałości na kolejne lata!
Dziękuję Wiola.
tak zieleń w maju zachwyca swą soczystością i u mnie jej pełno wszędzie 🙂 kolejnych pysznych lat blogowania 🙂
Aga,
dziękuję.
Już dawno nie jadłam krewetek, tym bardziej w takim wydaniu.
Aniu, możesz to łatwo nadrobić.
Smacznego!
Samych sukcesów związanych z blogiem, nieznaczących się pomysłów na nowe, pyszne dania! ♡
Dziękuję Karolina.
Niech się spełni!
Na takie połączenie bym nie wpadła! Świetny pomysł na sałatkę, zapisuje
Żaneta, zapraszam!
Pozdrowienia.