To nie było spontaniczne śniadanie.Zaplanowałam je wczoraj.Kupiłam na targu piękne truskawki.Słodkie,czerwone,soczyste.I byłam pewna,że chętnie wystąpią w moim śniadaniu.
Spisały się na 6!
Placuszki z truskawkami
szklanka mąki tortowej
szklanka jogurtu naturalnego
łyżka rozpuszczonego masła
1 jajko
łyżka cukru pudru
szczypta soli
1 łyżeczka sody
truskawki pokrojone w plasterki,cukier puder do posypania, konfitura truskawkowa
Łączę : przesianą mąkę,puder, sodę,jogurt,jajko,masło i sól.Mieszam na jednolitą masę.Jeżeli ciasto jest za gęste, dodaję jeszcze jogurt.Odstawiam. Umyte truskawki kroję na plasterki.
Placuszki smażę na patelni jedynie z kroplą oleju.Na złoto z obu stron.
Jeszcze ciepłe posypuję pudrem i plasterkami truskawek.I konfiturą truskawkową z pieprzem.
Są delikatne,mięciutkie i mocno truskawkowe.Rozkosznie rozpływają się w ustach.
Cudownie truskawkowy początek dnia!
Oj, cudownie truskawkowy i cudownie smaczny! Aniu śliczne te placuszki! Mniam! Zrobię je na sobotnie śniadanie!
Uściski!
ale bym zjadła sobie takie placuszki, ale niestety nie było chętnego do ich robienia i same truskawki jadłam na śniadanie 😉
Aniu, zrób koniecznie.Są takie lekkie i same wchodzą do buzi!
Aga, truskawki solo też są pyszne.Ja nie mogę się nimi nacieszyć.
Serdeczności.
to dobry początek dnia. i pyszny.