Wspaniała lektura,którą czytałam nocą nie wiadomo który już raz.Od początku do końca,bez przerwy na sen,bez wkładania zakładki między kartki.Aż zamknę ostatnią stronę.
A w niedzielny ranek pojawia się chęć na rozkoszne śniadanie.Lekko rozpustne.Kontrastowe smaki,kolory.Delektowanie się przy filiżance kakao z pianką.Oglądanie okładki mojej nocnej lektury. Na nowo.Potem kawa…
Francuskie tosty z bekonem i owocami
chleb tostowy wieloziarnisty – po 2 kromki na osobę
8 plastrów cieniutkiego bekonu
2 jajka
cynamon,cukier waniliowy,szczypta soli,ukwaszona śmietana
masło
owoce – u mnie maliny,borówki,jagody
syrop klonowy,rum
Bekon smażę na patelni grillowej bez tłuszczu.Kiedy plastry są chrupkie,zdejmuję je z patelni i odkładam w ciepłe miejsce,np.do lekko nagrzanego piekarnika.Owoce wrzucam do miski,polewam rumem,delikatnie mieszam.Odstawiam.
W misce roztrzepuję widelcem jajka z cynamonem,cukrem waniliowym,solą i śmietanką.Maczam po kolei tosty.Dociskam,żeby się dobrze nasączyły.Smażę na patelni grillowej na maśle.
Na talerzu układam po dwa tosty,na nie bekon,posypuję owocami /dużo/i polewam syropem klonowym.
Niesamowicie pyszne!
Moje śniadanie u Tiffany’ego…
Poza doskonałą książką Trumana Capote,film Blake’a Edwardsa,na jej podstawie ze wspaniałą rolą Audrey Hepburn,to klasyka światowego kina.Odkąd obejrzałam go pierwszy raz,jestem nim zauroczona i zafascynowana, i ciągle do niego wracam.Zwariowana dziewczyna,jaką jest Holly Golihtly, to w rezultacie ciepła postać,szukająca w życiu ,drugiej połowy’.A piosenka z filmu – Moon River,cudna!
,Śniadanie u Tiffany’ego’,Truman Capote .
Blake Edwards Śniadanie u Tiffany’ego, filmowa adaptacja powieści T.Capote.
W słynnej resstauracji Podvorie, pod St. Petersburgiem jadłem bryzol z niedźwiedzia z malinami. Bekonu w takim towarzystwie jeszcze nie. Widocznie nadszedł czas aby nadrobić 🙂
Połączenie mocno niekonwencjonalne – a tym samym niezmiernie interesujące! 😉
Pozdrawiam!
bardzo polubiłam bekon w wersji na słodko po upieczeniu ciasteczek z karmelizowanym bekonem 🙂
kocham Śniadanie u Tiff…- zdecydowanie wolę książkę, chłonę ją na jeden raz kilka razy w roku. Film mnie troszkę rozczarował- może to przez Audrey?
a danie mnie zaskakuje połączeniem. ciekawe i to bardzo;)
Moja Kawiarenka, ja jadłam bryzol z czereśniami,we Francji, a konkretnie w Alzacji.Super!
Do wypróbowania moich tostów zachęcam.
Zaytoon,to połączenie jest wielce intrygujące…Polecam!
Paula,to wiesz, o czym piszę.
Panna Malwinna,dla mnie film jest cenny dzięki Audrey.Nie wyobrażam sobie innej aktorki w tej roli.
Te tosty rekomenduję.
Serdeczności !
niezwykłe połączenie smaków. pewnie każdy reaguje ze zdziwieniem.. ale myślę sobie.. to rzeczywiście może byc pyszne.
Asieja,przeciwne smaki się doskonale uzupełniają.Np.czekolada i chilli,lody i sól.
Pozdrawiam!