Przeczytałam książkę dwa razy,bo warto.O francuskim pieczywie można bez końca,bo wiadomo,że doskonałe.
to samo z francuskimi piekaraniami.Nie chodzi się tam jedynie po zakupy.chodzi sie ,żeby porozmawiać o chlebie, jedzeniu, o wszystkim.To rytuał i dobrze widziany obowiązek.
Przyszło mi często bywać na francuskiej ziemi,dlatego wiem, jaka to rozkosz,kiedy wcześnie rano otwieram okno i czuje nieziemski zapach pieczywa.i zaraz chce mi się jeść!
Fougasse to odpowiednik włoskiej focaccii.Ciasto z nadzieniem.Z wszelkimi rodzajami nadzienia.
A korzenie ma w Prowansji. Tam każda pani domu ma patent na swoje fougasse.
Mój wypiek realizuję w ramach Weekendowej Piekarni #82
Bo miło jest piec razem.Pieczywo jednoczy.