Jest miastem, które trudno umieścić w określonych ramach.Moim zdaniem zaszufladkować się nie da.
Każdy sam musi znaleźć swoje miejsca w stolicy Hiszpanii i ocenić,czy pobyt dostarczył oczekiwanych wrażeń i emocji.
Moim zdaniem Madryt jest dla każdego i każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.To bezpretensjonalne, przyjazne i piękne miasto nie dorównuje wprawdzie zabytkami Barcelonie czy Granadzie, ale wyróżnia je atmosfera.
To dla atmosfery i szczególnego klimatu chętnie tutaj wracamy.
Oto mój Madryt.
Obowiązkowa wizyta w…
W…
Kultowe miejsce na mapie Madrytu.
Cocholate con churros podają tu całą dobę!
Moje uzależnienie…
I w…
Boquerones fritas.
Albondigas.
Po najlepsze czekoladki i biskwity udajemy się do…
Zakupy robimy na…
Tutaj też chętnie jadamy późne kolacje.
Paella de marisco.
Z Madrytu wyruszamy dalej na południe.
Ale o tym innym razem…
Piękna fotorelacja, zdjęcia obejrzałam z przyjemnością! 🙂 Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Z moim Lubym, też planujemy podróż do Madrytu w czasie wizyty u znajomych w Walencji 🙂 teraz widzę, że na prawdę warto 🙂
Jejku wspaniały pobyt. W Madrycie byłam wieku temu, już chyba nawet go nie pamiętam.
Amber! Ach, churros i gorąca czekolada, i cała reszta! Piękne miejsca, niezwykle smaki – może i ja wkrótce znów tam wyruszę …
Snów hiszpańskich:) I czekam na cd
Hola! que bonitas fotos de Madrid, y que bien se come en Madrid! un beso
Amber, no ja Cię proszę 😀 Te stragany, ta wielka ryba i jeszcze churros które uwielbiam ale nie chce mi się ich smażyć, a weź 😀
A na serio – cudnie! To musiała być udana wyprawa i nie dziwię się że nie chciało Ci się wracac 🙂
Pozdrowień moc :)))
Och Hiszpania, Jak dobrze, jak wspaniale. Jakie wspaniałe zdjęcia i jakie pyszności na nich. Zazdroszczę, zazdroszczę 🙂
Ja mieszkam w Madrycie juz od dłuższego czasu i jest niesamowit 🙂 Widze ze Museo de Jamon i moj ulubiony targ i ryba RAPE zaliczone 🙂 pozdrawiam i zachecam do odwiedzenia tego przepieknego i czesto niedocenianego hiszpanskiego miasta.
Pozdrawiam z Madrytu
Spain again???? Bravo!!!
I applaud your vision of Madrid. Certainly different to Barcelona or Granada, as you say, but much more authentic than many of its visitors perceive … bravo! again..
Super ciekawe zdjęcia – najbardziej spodobała mi się gigantyczna dynia, maleńkie, smażone rybki, prawdziwa, hiszpańska paella i gęsta czekolada na gorąco. Ja też zazdroszczę ciekawych i pysznych wrażeń.
Maniu, dziękuję.
Fiolunka obowiązkowo Madryt!
Kabamiaga, czas na powrót!
Anno, smaki takie moje. A podróży bardzo Ci życzę.
Fresaypimienta,Espania es un pais muy bien!
Moniko, wyprawa smakowita i udana.
Churros proszę usmażyć. Obowiązkowo!
Łasuchu, dziękuję. Wyjazd do Madrytu jest taki łatwy. Nawet weekend będzie piękny!
Madziu, wszystko potwierdzam.Madryt jest wspaniały!
StHilari, yes again! Spain is my love!
Haniu-Kasiu, wjazd do Hiszpanii jest pełen takich wrażeń.Tam miłość do dobrego jedzenia widać na każdym kroku.
Serdeczności przesyłam!
Och, a mnie się marzy Madryt z Barceloną za rok… Planuję to od zeszłego roku 🙂 Jak narazie najbliżej byłam w Lizbonie, choć to przecież zupełnie inne klimaty 🙂
Moja Hiszpania kochana 🙂 jak miło!
Madryt jeszcze właściwie czeka na odkrycie… spędziłam tam na razie dwa dni i mam niedosyt – ale mimo że na przykład w Barcelonie byłam wielokrotnie i dużo więcej czasu tam spędziłam – to też czuję niedosyt. Chyba po prostu z Hiszpanią tak mało…
stąd moja wielka radość, że chociaż u Ciebie na zdjęciach mogę sobie pooglądać 🙂
Miło mi,że podobają Ci się moje fotki:))
Świetna relacja z Madrytu,mieszkam tu i muszę przyznać, że niesamowicie pokazałaś w tych kilku zdjeciach klimat Madrytu:)
Czekam z niecierpliwością na kolejną relacje, miłych wrazeń:)))
Wspaniala podroz. Od razu nabralam ochoty na paelle 🙂 Pamietam jak zajadalam sie nia na Gran Canarii i w Portugalii… 🙂 Och, zamarzyla mi sie podroz do Hiszpanii :))
Kuchareczko, Madryt koniecznie trzeba odwiedzić! A Lizbona? – niezwykłe miasto, z niepowtarzalnym kolorytem.
Amarantko, bo Madryt jakoś się omija i pędzi do skupiska zabytków. W tym mieście jednak jest magia i warto je poznać.
Yolando, jak miło,że to piszesz.Starałam się pokazać mój osobisty Madryt.
Twoje zdjęcia są bardzo klimatyczne.
Majko, paelle przyrządzam też w domu,ale najlepsze smaki są w kraju, skąd potrawa pochodzi. W Portugalii proponuję cataplanę.
Ciepło Was pozdrawiam!
Co za widoki dla moich kubków smakowych!!!
Szkoda, że nie czuć smaku przez zdjęcia, ale pewnie niedługo coś wymyślą. 🙂
ale masz cudowna podroz:) zdjecia piekne:)
O.Dyrektorze, Japończycy podobno już to opanowali.Pozdrawiam Twoje kubki smakowe!
Aga, podróż minęła, niestety…Zostały wspomnienia.
Serdeczności!
Ale wycieczka! Tylko pozazdrościć takich klimatów 🙂 Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy 🙂
Amber, no wreszcie relacja – swietna, musze napisac, ze szczerze zazdroszcze churros :-))
Tili, będzie c.d.dzięki!
Basiu,na churros to ja Cię zapraszam do siebie.Nie musimy w tym celu spotkać się w Madrycie. Chociaż właściwie tam smakują najlepiej…
Uściski!
Amber, Ty uwazja bo ja sie wpraszam czesto 🙂 sama raz na ruski rok je robie, ale u kogos smakuja najlpiej!
Mam tego świadomość – teraz.
Dajesz mi znać i w godzinę narobię dla Ciebie cały stos. A i z czekoladą też zdążę.
I zacurrosujemy się całkowicie.Fajnie będzie!
O, jaki piękny Madryt 🙂 I paella, wspaniała, i wszystko, a churros z gorącą czekoladą, to jeden z moich najbardziej ulubionych deserów.
Tesknie bardzo za Hiszpania, a konkretnie Andaluzja, ktora zwiedzialm rok temu. Zabnica na zdjeciu wielce urodziwa. 😉
Wpisalam tu wczesniej komentarz i zniknal???? Czary mary. Chcialam tylko powiedziec , ze uwielbiam Madryt! Buziaki Amber.
Przyjemnie zobaczyć takie zdjęcia 🙂
Madryt dla siebie zapamiętałam jeszcze z wielkim odkryciem (wtedy – w knajpce na placu mayor), że tortilla to niekoniecznie płaski placek z mąki 😉 vivat tortilla espanola 🙂