Drogie i Drodzy!
Dostałam już kilka zapytań od stałych fanek naszej Piekarni:- Czy Piekarnia pracuje w sierpniu? – Co upieczemy w sierpniowej Piekarni? – Kiedy pieczemy?
Spieszę więc z kolejną odsłoną naszego wspólnego wypiekania!
W sierpniu przeważanie odwiedza mnie wakacyjnie moja francuska Rodzina i mam jeszcze świeże wspomnienia z Ich ostatniego pobytu. Pomyślałam, że możemy więc udać się w stronę Francji i upiec coś naprawdę wyjątkowego!
Tarte Flambée tłumacząc wprost to podpłomyk. Wywodzi się z rejonu Kochersberg położonego na północnym-wschodzie Alzacji, a popularność zdobył w XIX wieku. Tradycyjnie przygotowywały go bogate rodziny wiejskie, które stać było na piec do pieczenia chleba. Flàmmeküeche ( w wersji niemieckiej) zwykle piekło się w trakcie rozpalania pieca, sprawdzając przy okazji jego temperaturę odpowiednią do wypiekania chleba. Można powiedzieć, że to rodzaj alzackiej pizzy. Tylko ciasto musi być bardzo cienkie! Kiedy ciasto drożdżowe będzie już gotowe, wałkujemy je jak najcieniej, smarujemy niezbyt obficie créme fraîche, a potem posypujemy bekonem, cebulą i serem i wkładamy do rozgrzanego pieca. W Alzacji tarte flambée Podaje się zazwyczaj na dużej rustykalnej drewnianej desce.
Tradycyjnie używa się sera munster, ale można też wykorzystać gruyere czy tomme. Albo inny dobrze topiący się żółty ser.
Kiedy pieczemy?
w Weekend 24, 25 i 26 sierpnia.
Kiedy publikujemy?
W poniedziałek 27 sierpnia o 20.00
Niech nam się upiecze!
Tarte Flambée (Flàmmeküeche)
Ciasto
200 ml letniej wody ( lub nieco więcej w zależności od chłonności mąki)
300 g mąki typ 750
1/3 łyżeczki soli
5 g świeżych drożdży ( 2 łyżeczki suchych drożdży)
Nadzienie
3 – 4 średnie cebule, pokrojone w krążki
2 łyżki masła
150 g wędzonego bekonu pokrojonego w cienkie paski
200 ml gęstego créme fraîche 30% tłuszczu ( lub gęstej kwaśnej śmietany wymieszanej z białym serkiem)
1/3 łyżeczki świeżo utartej gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
200 g tartego żółtego sera do zapiekania
Drożdże rozpuszczamy w wodzie i wlewamy do misy miksera. Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy ciasto przez 10 minut, aż będzie gładkie i elastyczne. Zostawiamy na 5 minut, żeby odpoczęło i wyrabiamy potem jeszcze przez 5 minut. Wkładamy do wysmarowanej oliwą dużej miski i zostawiamy do wyrośnięcia na 30 minut. Po tym czasie przykrywamy ciasto i wstawiamy do lodówki na całą noc (maksymalnie na 48 godzin). Wyjmujemy ciasto z lodówki na 1 i 1/2 do 2 godzin przed pieczeniem.
Na maśle szklimy cebulę – musi zmięknąć, dodajemy bekon i chwilę smażymy. Śmietanę mieszamy z solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
Na godzinę przed pieczeniem do piekarnika wkładamy kamień do pizzy ( lub blachę wyłożoną papierem) i nagrzewamy go do maksymalnej temperatury (u mnie 260ºC).
Ciasto dzielimy na 2 części. Wałkujemy na blacie lub stolnicy podsypując mąką na bardzo cienkie i niezbyt foremne prostokąty lub owalne kształty.
Smarujemy placki créme fraîche doprawionym solą, pieprzem i gałką muszkatołową, zostawiając wolne 3 cm ciasta od brzegu. Nakładamy cebulę, bekon i posypujemy utartym żółtym serem.
Pieczemy aż brzegi się mocno zrumienią (6 -12 min w zależności od temperatury).
* źródło zdjęcia – Pinterest
Znam, lubię i oczywiście piekę:)
Nika, wspaniale!
Na pewno będą pyszności jak zawsze Aniu
Aniu, taaak!
Zapraszamy do wspólnego upieczenia.
To prawdziwe źródło zdjęcia. 🙂
https://www.springlane.de/magazin/rezeptideen/flammkuchenteig-selber-machen/
Mario, dziękuję. Znalazłam je na Pinterest!
Wiem, pinterest jest pod tym względem tyleż niezastąpiony, co problematyczny, no bo widzimy obrazki na agregacie, a prawdziwy autor pozostaje nieznany.
Mario,
wiadomo, dzieje się tak ze wszystkimi zdjęciami, które są tam zamieszczone. Autorzy zdjęć, którzy chcą tego uniknąć po prostu ich nie udostępniają w Pinterest…
To był zawsze ulubiony placek moich dzieci 🙂
Tym razem znowu nie dam rady, ale mam nadzieję, że uda mi się dołączyć do wrześniowej piekarni,
Aniu,
do spotkania we wrześniu!
A ja myślałam że przez mój urlop nie wezmę udziały a tu taka niespodzianka, upiekę 🙂
Dorota, świetnie!
Upiekę na pewno!
Wspaniale Elu!
Czy na pewno drożdże są w przepisie?
Nika, na pewno. Tarte Flambee jest wyłącznie na drożdżach.
No to moja nie nadaje się do akcji, bo z rozpędu upiekłam niemiecki flammkuchen, a ten jest bez drożdży i podsnażania nałożenia:)
https://ogrodybabilonu.blogspot.com/2018/08/tarta-flambee.html
Upieczony http://kuchniagucia.blogspot.com/2018/08/tarte-flambee-czyli-podpomyki-w.html