(…) Uważała, że wszyscy mają o niej jak najgorszą opinię, i bardzo by się zdziwiła, gdyby wiedziała, że ludzie wcale jej nie oceniają jednoznacznie. Jej szczere wypowiedzi kazały niektórym mniemać, że dziewczyna ma własne zdanie niemal na każdy temat, a ponieważ wyrażała je otwarcie, wydawała im się jeszcze bardziej niepokojąco niekobieca. Inni sądzili, że w Annie nie ma ani trochę sztuczności, co wydawało im się ożywcze i świeże. Jedni uważali, że patrzy na świat spod przymrużonych powiek, bo się go boi, drudzy mniemali, że jest wyrachowana. (…)
* fragment książki Wszystko, co lśni – Eleanor Catton
Zielone kanapki
kromki domowego chleba na zakwasie – na przykład tego – klik!
200 g koziego twarogu
1 awokado
1 zielony ogórek
liście sałat
szczypiorek
sok z cytryny
Ogórek, szczypiorek i sałaty dokładnie płuczemy i osuszamy papierowym ręcznikiem.
Awokado przekrawamy w poprzek, wyjmujemy pestkę i obie połówki skrapiamy sokiem cytrynowym. Zdejmujemy skórę i kroimy na plasterki. Ogórek też kroimy na plasterki. Szczypior siekamy. Kromki chleba smarujemy kozim twarogiem, posypujemy szczypiorkiem, układamy sałaty, plasterki ogórka i awokado i przykrywamy drugą kromką chleba. Przekrawamy na pół. Delektujemy się na zielone śniadanie! Idealne do pudełka.
Tego mi trzeba – zieleni, również na talerzu!
Pati,
nam wszystkim! Bo zielonego jak na lekarstwo…
Właśnie patrzę na śnieżycę za oknem….i te Twoje kanapki są jak wołanie o wiosnę:-) Cudne:-)!
Marzena,
oj ta wiosna nas nie rozpieszcza…
U mnie nieśmiało wychodzi słońce…
A kanapki są wołaniem o zielone!
Ale uroczo i wiosennie! <3
Dominiko,
zgodnie z porą roku.
Pozdrowienia!
zielone, świeże i wiosenne aż chce się sięgnąć po dwie kanapeczki:)
Piegusku,
sięgaj! wiosenne kanapki smakują wyjątkowo!
Ależ apetycznie, wiosennie i zielono. Zwłaszcza kiedy u nas śnieg za oknem kilka dni przed świętami… Pozdrawiam cieplutko :-).
Evi,
dziękuję. U mnie dzisiaj też padał niestety…
Uściski!
Pysznie, zielono i wiosennie, szkoda tylko patrzeć za okno buuu
Kamila,
dlatego jedzeniem trzeba sobie wynagradzać koszmarną wiosenną pogodę!
Wspaniale, wiosennie, świeżo 🙂 pozdrawiam
Małgosiu,
tak właśnie lubię.
Podziękowania!
Wczoraj u mnie był śnieg ,a u Ciebie na stole Aniu wiosna cała parą , uwielbiam takie kanapki , gdyby nie tyle pracy w kuchni( uwielbiam te przygotowania , wiem normalna nie jestem ,ale ja uwielbiam piec , gotować:D ) to bym się wybrała do Ciebie na kanapkę 🙂
Alu.
tak bardzo chce mi się wiosny! A wszędzie szaro – buro…
Pyszności na pewno tworzysz. A na zieloną kanapkę zawsze Cię zapraszam!