Kalosze, parasol i kurtka z kapturem na stale zagościły w przedpokoju.
Są gotowe, aby wyprowadzić mnie na deszczową jesień.
Jeszcze mały mały koszyk i wędruję kilka ulic dalej.
Miła starsza Pani zaprosiła mnie na śliwki i herbatę.
Poznałyśmy się w osiedlowym sklepie, kiedy pomagałam Jej przy pakowaniu zakupów.
Pani ma niewielki ogródek i skrzynkę śliwek w piwnicy.
Siadamy przy stoliku nakrytym koronkową serwetą, a Ona podaje herbatę z wiśniową konfiturą.
Narzekamy na niemiłą jesień i szare niebo…
Dostaję koszyk śliwek i uśmiech na do zobaczenia.
Wracam mokrymi ulicami i rozgrzewam piekarnik.
Lubimy pieczone śliwki!
Śliwki pieczone w rumie
2 kg dojrzałych węgierek (najlepiej takich, którym przy ogonku marszczy się już skórka – są najsłodsze)
100 ml dobrego ciemnego rumu
naczynie żeliwne
Śliwki myjemy i usuwamy z nich pestki. Do żeliwnej formy wkładamy śliwki i przykrywamy je pokrywą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 st. C. Po 30 minutach, kiedy puszczą sok, odkrywamy pokrywę i pieczemy kolejne 30 minut. Zostawiamy je do następnego dnia i znowu pieczemy przez godzinę. W czasie pieczenia mieszamy śliwki drewnianą łopatką, aby te mocniej przypieczone ustąpiły miejsca tym z dna naczynia.
Wyłączamy piekarnik i lekko uchylamy drzwiczki. Pieczenie kontynuujemy kolejnego dnia, ale po 30 minutach wlewamy rum. Gorące przekładamy do wyparzonych słoików i zakręcamy. Trzymamy w piekarniku nagrzanym do 100 st. C przez 30 minut. Są gotowe do przechowywania na zimę.
Buchty z kruszonką
ciasto
250 g mąki
15 g świeżych drożdży
120 ml (1/2szklanki) ciepłego mleka
30 g cukru
25 g masła (roztopionego i wystudzonego)
2-3 żółtka
Do posmarowania
3 łyżki roztopionego masła
kruszonka
20 g masła
2 łyżki cukru
2 łyżki mąki pszennej
Do letniego mleka wkruszamy drożdże, dodajemy łyżeczkę cukru oraz 1 łyżkę mąki. Odstawiamy do wyrośnięcia na około 15 minut. Po tym czasie dodajemy do rozczynu pozostałe składniki i zagniatamy gładkie ciasto. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. godzinę – naczynie z ciastem przykrywamy ściereczką. Po wyrośnięciu ciasto lekko zagniatamy na blacie i dzielimy na cztery części. Z każdej formujemy kulkę. Kulki ciasta układamy na blasze do pieczenia, wyłożonej papierem. Odstawiamy do ponownego do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Buchty powinny podwoić objętość. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 190 st. C oraz łączymy wszystkie składniki kruszonki. Buchty smarujemy roztopionym masłem i posypujemy kruszonką. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy ok. 30 minut. Jeśli bułeczki będą się zbytnio rumienić, przykrywamy je papierem do pieczenia.
Zarówno bułeczki, jak i śliwki porwałabym do siebie…
Pati,
zapraszam!
Pyszne sniadanko Amber! Te pieczone sliwki musza bosko smakowac…
Dziękuję Majko!
Pieczone śliwki smakują jak marzenie…
O tak ! śliwki w rumie to jest to co potrzebuję -:) Pyszne bułeczki. Aniu masz talent kochana.
Gosiu,
te śliwki będą Ci smakowały na pewno. A z buchtami stanowią duet doskonały!
Takie śniadanie to prawdziwa poezja Aniu 🙂 Bardzo chętnie bym taką bułeczkę przygarnęła 🙂
Aniu,
w istocie tak. Zjedliśmy je z wielką przyjemnością.
Przypominają mi wyglądem czterolistną koniczynę 🙂 Pyszne !
Anita,
te buchty są naprawdę fantastyczne. Polecam nie tylko na śniadanie.
Fajnie tak sobie pogawędzić , szczególnie jak jesień bura i deszczowa ,a śliwki w formie przetworzonej uwielbiam .Takie rumowe to pewnie ambrozja, a buchty (już sama nazwa jak i legumina działają na mnie bardzo odprężająco) to ja mogę jeść o każdej porze Jeszcze na dodatek na mercedesowe , puszyste z kruszonką jak Twoje Aniu
Margot,
o tak!
Cieszę się bardzo, że miałabyś chęć i na moje śliwki i na buchty.
Pyszności Aniu, koniecznie chcę wypróbować tak pieczone śliwki 🙂 pozdrawiam serdecznie
Małgosiu,
koniecznie!
Pieczone śliwki to bardzo stary sposób. Moja babcia preferowała takie śliwkowe konfitury.
No widzisz Aniu – sposób stary a ja pierwszy raz o tym czytam. Nie mam naczynia żeliwnego i zastanawiam się czy jeśli zrobię to w metalowy garnku, patelni lub w naczyniu żaroodpornym i przykryję folia aluminiowa to tez będzie dobrze ?
Małgosiu,
możesz w żaroodpornym, możesz w ceramicznym lub na głębokiej patelni.
Smacznego!
Takie śniadanie sprzyja weekendowemu rozmarzeniu. Mam nadzieję, że to słońce, które mamy dopiero od wczoraj, wytrzyma. Bo marzę o takim śniadaniu w jego promieniach :-).
Evi,
właśnie tak ma być! Trzymajmy zatem kciuki za słońca czar!
Pozdrowienia.
Śliwki plus rum idealne połączenie na jesień do tego chałka czego chcieć więcej!
mlodakk,
już niczego!
Dziękuję.
Czy te śliwki w rumie można zrobić w garnku glinianym?
Iwona, w czym tylko chcesz.