Gorące maliny na drożdżowych tostach. Malinowe śniadanie

 

 

Przywiozłam koszyk cudownych malin. Zbieranych dla mnie w słoneczne przedpołudnie, kiedy już opadnie poranna wilgoć, a słońce osuszy malinowe grona. Ostatnie letnie owoce z pięknych okolic.
Powrót do domu miał zapach malin. Wieźliśmy je w bagażniku drogami ubranymi w jesienne już barwy.
Dzisiaj zjedliśmy malinowe śniadanie pełne wspomnień ostatniego tygodnia.
Spacerów alejkami pięknego parku, słonecznych promieni oczekiwanych każdego poranka, zapachu kawy w stylowej jadalni, kąpieli w ciepłych łaźniach, wycieczek w poszukiwaniu nowego, odwiedzin oswojonych miejsc. Spokoju, ciszy i dobrych emocji.

 

 

Malinowe śniadanie
gorące maliny
300 g świeżych malin
2 łyżki miodu wrzosowego

Na patelnię wkładamy miód i maliny. Podgrzewamy razem delikatnie potrząsając patelnią. Wyłączamy grzanie i zostawiamy patelnię z malinami na płycie.

drożdżowe tosty
4 kromki lekko czerstwej drożdżówki
2 łyżki miękkiego masła

Na rozgrzanej patelni układamy drożdżowe kromki. Polewamy je 2 łyżkami masła i przekładamy na drugą stronę. Rumienimy i podajemy z gorącymi malinami.

25 thoughts on “Gorące maliny na drożdżowych tostach. Malinowe śniadanie

  1. cudowne śniadanie! zjadłabym 🙂

  2. Takie śniadanie to spełnienie marzeń o poranku:)

  3. Aniu , jak będziesz mi takie robić śniadania to ja mogę tobie nawet sprzątać 😀
    Cudownie sie prezentuje to jako całość

  4. Przeczytałam maliny i już się zakochałam w tym cudzie 🙂 Pysznie Aniu 🙂

  5. Prosto i pysznie! Słonka!

  6. Małgosia z Akacjowego Bloga

    Aniu-śniadanie marzeń 🙂 Pysznie to wszystko wygląda na zdjęciach, pozdrawiam serdecznie

  7. boskie śniadanie! moje maliny mają za dużo deszczu i pleśnieją niestety!

  8. Narobiłaś mi ochoty na takie pyszności. Malinki mam w ogródku, więc nie będzie problemu ze zrobieniem 🙂

  9. Cudowne, uwielbiam takie śniadania 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *