Marutsune Cha Soba z cukrowym groszkiem, tofu i kiełkami stir fry. Wszystko od nowa!

 

Świat już się obudził. Trawa rosła jak szalona, bociany uwijały się wokół gniazd, wesołe ptasie trele słychać było od świtu. Koty ruszyły na zaloty, dzikie zioła wrzucałam do sałatki, a łąkowe kwiaty wychynęły na dobre.
Słońce wyciągnęło je z dalekich krain, spod zeschłych liści i uśpionych krzaków.
Kawa nie stygła mi już na tarasie, a yorki zaczęły wygrzewać się na deskach.
W całej naturze trwał ruch i był w tym jakiś sens.
Wiosna pootwierała przyrodę i ludzi na zmiany, na nowe i udawało się nawet posmakować ciepłe powietrze.
A tu nagle wszystko zmieniło się w minione. Początek i wiosna okazały się tylko chwilą.
Wiatr ponawiewał na nowo starych liści, deszcz pozalewał grządki, a odważne rośliny pochowały swoje kwiatowe główki. Niektórzy na nowo przybrali zimowe miny i wyciągnęli zimowe płaszcze.
Patrzę w poświąteczne prognozy i wyczekuję, wypatruję słońca, ciepłego powiewu, skrawka pogodnego nieba.
Wszystkiego od nowa!

 

 

200 g Marutsune Cha Soba ( japoński makaron gryczano pszenny z zieloną herbatą )
200 g cukrowego groszku
100 g marynowanego tofu
150 g kiełków soczewicy, fasoli mung i cieciorki do stir fry
1 łyżka miodu akacjowego
1/2 strąka czerwonego chili
1 średnia marchewka
szczypior z dwóch dymek
2 ząbki czosnku
3-4 łyżeczki czarnego sezamu
1 łyżka startego imbiru
1 łyżka soku z limonki
3 łyżki sosu sojowego
3 łyżki sosu ostrygowego
2 łyżki oleju sezamowego

Makaron gotujemy 3-4 minuty, wylewamy na sito i przelewamy zimną wodą. Odstawiamy. W miseczce łączymy sos sojowy, ostrygowy i sok z limonki. Marchewkę obieramy i skrobiemy w paski obieraczką do warzyw. Siekamy szczypior. Na patelnię wlewamy olej, dodajemy kiełki, groszek cukrowy, starty imbir, posiekaną dymkę, chili i czosnek. Mieszamy podsmażając ok. 3 minuty. Dodajemy miód, sobę i pokrojone w kostkę tofu. Podgrzewamy wszystko razem. Wlewamy połączone sosy z sokiem z limonki, dodajemy marchewkę, szczypior i mieszamy. Posypujemy czarnym sezamem i podajemy.

18 thoughts on “Marutsune Cha Soba z cukrowym groszkiem, tofu i kiełkami stir fry. Wszystko od nowa!

  1. Aniu, znów moje smaki! ja na prawde Cię odwiedzę:)

  2. No właśnie gdzie się podziała ta wiosna, było tak ślicznie. Noski na kwintę humoru brak… Ale za to danko pierwsza klasa

  3. ale pychota, kocham wszystko co ma w sobie makaron:)

  4. Wszystko od nowa może być, tylko ileż nam przyjdzie na to czekać;-(
    Makaron przepyszny nieskończenie – tak właśnie moja malutka sąsiadka określa coś co jej bardzo smakuje 😉 I dla mnie ten makaron na taki wygląda:-)

    • Marzena,
      mam nadzieję, że prędko wszystko od nowa się wypogodzi.
      Ten makaron taki właśnie jest! Dziękuję za trafne określenie.
      Pozdrowienia.

  5. ten japoński makaron wygląda strasznie apetycznie!

  6. Pyszne danie Aniu 🙂 zdecydowanie moje smaki. A wiosna – no cóż mam nadzieję, że szybciutko wróci 🙂

    • Dziękuję Marzena. Danie podniosło mnie na duchu.
      A u Koleżanki w ogrodzie zmarzły cudowne kwiaty magnolii…
      Pewnie, że wiosna powróci, ale dlaczego dała się zaskoczyć zimie?

  7. Trochę ta wiosna upierdliwa , bo jak już jest to powinno być ciepło 🙂
    A makaron z tofu to ja mogę jeść od śniadania do kolacji , bardzo fotogeniczne danie 🙂

  8. Tak bardzo lubię, i do tego groszek super!
    Słonka zdecydowanie!

  9. Wspaniała propozycja 🙂 Zjadłabym 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *