Pasternak, fenkuł i ricotta. Zupa z piekarnika. Sezonowo od A do M

 

-Styczniowe dni sączyły się jak woda z nieszczelnej rury…
Pojawił się luty. I niby to połowa zimy, ale…
Słychać, że nadejdą brzydkie mrozy, będą więc kopcić kominy.
Paskudny smog wciśnie się wszędzie i nie da oddechu.
Gdyby tak pogalopować do wiosny. Wziąć ją w ramiona i odetchnąć świeżym powietrzem!
Niestety wielbiciele zimy nie mają już żadnego argumentu na jej piękno (wątpliwe dla mnie od zawsze).
Jak może piękną być pora, która oprócz zimna truje?!
A kysz!

Lepiej ugotuj już tę zupę – powiedział J. słysząc moje wywody z kuchni.
Gotuję! Ale to nie będzie zupa hygge…Jestem zbyt roztrzęsiona zimą i smogiem.
Błagam, tylko nie hygge! To okropny ostatni kicz!
Ale modny i budzi zachwyty…
Hygge wykreślam z naszego słownika!
Super, bo ja też nie rozumiem tego hygge-zadęcia.
No to zjedzmy zupę!

 

 

Jeżeli jeszcze nie próbowaliście pieczonego pasternaku, to nadróbcie to czym prędzej!
Dla mnie jest nieziemsko pyszny i zawsze, kiedy piekę go do jakiegoś dania, pilnuję się bardzo, aby nie wyjeść go prosto z blachy!
Przepis na tę zupę z pasternakiem zamieszczam za sprawą Magdy z Konwaliowej kuchni, która zarządziła ten wspaniały korzeń na nasze styczniowe Sezonowo od A do M.
Po moje wcześniejsze pasternakowe pyszności zapraszam tutaj – klik!

Kremowa zupa z pieczonego pasternaku i fenkuła z ricottą i tymiankiem

500 g pasternaku
1 średni fenkuł
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy EV
4 gałązki świeżego tymianku
1 łyżka soku z cytryny
wędzona sól i pieprz do smaku
500 ml bulionu z warzyw

50 g ricotty sałatkowej (ricotta salata)

Piekarnik nagrzewamy do 180 st. C. Pasternak kroimy na kawałki, a fenkuł na pół. Układamy je na papierze do pieczenia. Dodajemy czosnek w łupinach, polewamy oliwą, posypujemy wędzoną solą i układamy gałązki tymianku. Pieczemy ok. 25-30 minut.
Oddzielamy pasternak od skóry, czosnek wyjmujemy z łupiny i razem z fenkułem przekładamy do kielicha blendera. Dodajemy sok z cytryny, część tymianku, sól i pieprz. Miksujemy na krem. Przekładamy masę do garnka, dolewamy bulion i podgrzewamy. Ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem. Rozlewamy zupę do misek. Posypujemy pokruszoną ricottą i pieczonym tymiankiem.

26 thoughts on “Pasternak, fenkuł i ricotta. Zupa z piekarnika. Sezonowo od A do M

  1. To nie zima truje, tylko ludzie! Choć bez śniegu mniej urokliwa, to jednak wciąż można w niej znaleźć coś pozytywnego. 😉 Na przykład pieczony pasternak, który skradł moje podniebienie! Twoja zupa też by je skradła. 🙂 Dziękuję za pasternakowe spotkanie! Wiosna tuż, tuż, głowa do góry!

    • Post Author Amber

      Magda,
      ale to zimą ludzie palą w piecach, bo jest zimno! Niestety nie potrafię zimy nawet polubić…
      Pasternak jest też latem i jesienią, jak inne warzywa.
      Zupę polecam.
      Byle do wiosny!

  2. Zupa zapowiada się znakomicie! Co prawda niesie w sobie kilka nowych dla mnie smaków ale dzięki temu jest jeszcze bardziej pociągająca 🙂

  3. Pyszna zupa! Byle do wiosny, zdecydowanie!

  4. Ciekawie tak z pieczonych warzyw… ale z fenkułem raczej bym tego nie zjadła. Brrrr!

  5. Zapowiada się pyszne danie i jestem ciekawa jak smakuje

  6. Dla mnie to zupełna nowość, a zima oj już by mogła pójść sio

  7. Świetna zupa, chętnie bym spróbowała tego niecodziennego dla mnie smaku 🙂

  8. Ja tam zupy lubię, a jak tam jest pasternak i fenkuł na dokładkę to bardzo lubię 🙂
    U mnie smogu jakiegoś wielkiego nie ma , taki klimat ,a zimę lubię i ubolewam ,że mi śnieg się stopił w okolicy 😀

    p.s wiosnę , lato i jesień tez lubię ,żeby nie było 😀

  9. ależ wspaniała zupa:)

  10. Mój mąż na słabość do fenkułu. Kiedy dodam go do zupy mówi, ze to jego ulubiona. Smaczna Aniu! jest ona 🙂

  11. Nie próbowałam pieczonego pasternaku. Musze to koniecznie nadrobić.

  12. Wspaniała, rozgrzewająca zupa Aniu:) … Ty wiesz co dobre:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *