Niebo ma nieoczywiste barwy…Szare, stalowe, bure… Mżawka oplata świat zimną wilgocią.
Piję kawę za kawą. Zastanawiam się dlaczego jesień nie może być cały czas pogodna i słoneczna. Co to jej szkodzi!?
Po co epatować smutkiem i ponurością. Po co uciszać ptaki, zamykać w domu ludzi. Fundować gratis infekcje i zmuszać do zmiany opon. Nie rozbiorę tego logicznie…
Piekę marchwiowy chleb, rozświetlam kuchnię radosnym kolorem soku i nagrzewam piekarnik. Jego ciepło niesie się po domu jak dobra wieść. Zaraz zapachnie chlebem i marchwią. Zaraz uśmiechniemy się do siebie, odwracając głowy od okien…
Chleb marchwiowy na zakwasie
przepis z moimi zmianami. Oryginał u Badylarki
100 g aktywnego zakwasu żytniego
500 g mąki chlebowej typ 720 + do podsypania
8 g soli kuchennej
ok. 350 ml soku z marchwi*
3/4 szklanki żurawiny
1/2 szklanki ziaren sezamu + do posypania
Wymieszaj w misce mąkę i sól. Dodaj aktywny zakwas i dolej ok. 300 ml soku z marchwi * – nie polecam od razu wlać całego soku, tylko regulować jego ilość zwracając uwagę na gęstość ciasta.
Wymieszaj wszystko drewnianą łyżką, aż powstanie mokre, lepkie ciasto (zajmuje to około 2 minut; chodzi jedynie o wymieszanie składników, nie trzeba ciasta specjalnie wyrabiać). Jeśli jest zbyt gęste, dodaj więcej soku lub wody.
Dodaj żurawinę i sezam. Wymieszaj, aż się połączą z ciastem.
Przykryj miskę wilgotną ściereczką i odstaw na na noc, by ciasto dobrze wyrosło. Powinno być go ok. 2 razy więcej.
Przełóż ciasto z miski na blat posypany mąką. Uformuj w kulę. Umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, do ponownego wyrośnięcia na 4-5 godzin **. Piekarnik z garnkiem nastaw na 250 st. C. Bardzo ostrożnie przełóż ciasto do nagrzanego garnka . Przykryj pokrywą i zmniejsz grzanie do 220 st. C. Piecz ok. 25 minut, potem zdejmij pokrywę i piecz jeszcze ok. 20 minut.
Wyjmij chleb z formy i umieść go na kratce. Upieczony chleb powinien po postukaniu go od spodu wydawać głuchy dźwięk.
Zostaw do ostygnięcia.
** czas wyrastania podaję zgodnie z tym, jak u mnie rósł chleb. U każdego ten czas może być inny.
Chleb marchwiowy na blogach:
am. art kolor – http://amartkolor.blogspot.com/2018/10/chleb-marchwiowy-na-zakwasie.html
Apetyt na Smaka – klik!
Idę i myślę – klik!
Kuchnia Gucia – klik!
Kuchennymi drzwiami – klik!
Moje małe czarowanie – klik!
Ogrody Babilonu – klik!
Proste potrawy – klik!
Weekendy w domu i ogrodzie – klik!
W poszukiwaniu slowlife – klik!
Zacisze kuchenne – klik!
Smakowicie się prezentuje 🙂 Dziękuję za wspólny czas 🙂
Mój znajdziesz tutaj:
https://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2018/10/chleb-marchwiowy-i-biegajac-boso.html
Badylarko,
smaczny jest, ale taki niewydarzony…
Dziękuję za Twój zakwasowy przepis!
Piękny bochenek, dziękuję za wspólne wypiekanie tego jesiennego bochenka 🙂
Apetyt na Smaka,
mój niestety wyjątkowo nieudany…
Chleb nie chciał rosnąć…
Dziękuję że z nami piekłaś.
Aniu, mój też wypiek udany:)
Urszula, widziałam. Twój upiekł się super!
O tak to bardzo optymistyczny chleb, idealny na tę szarość za oknem.
Smacznego 🙂
Kamila,
kolor marchwi potrzebny jak nigdy!
Oglądam teraz wszystkie niesamowite wariacje przepisowe i piękną mamy różnorodność! 🙂
http://ideimysle.blogspot.com/2018/10/pazdziernikowa-piekarnia.html
Mario, wariacje przepisowe są zawsze spektakularne!
Jesienne pieczenie chleba sprawia, że robi się od razu cieplej i zdecydowanie mniej ponuro. Dziękuję Aniu!
https://wposzukiwaniuslowlife.blogspot.com/2018/10/chleb-marchwiowy-na-zakwasie-w.html
Elu, dokładnie tak!
Ponurość jesienna jest dołująca…Super, że pieczemy!
Cudowny chleb, jestem nim zachwycona. I ma taki kolor jesieni. A tu mój : http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2018/10/chleb-marchwiowy-na-zakwasie.html?m=1
Marzena, na jesień, zwłaszcza taka jak teraz jest idealny!
Dodaje optymizmu.
Dziękuję za wspólne pieczenie.
Jeszcze ja! Jeszcze ja! Dziękuję za ciekawy przepis. Bardzo smaczny ten chleb i taki jesienny… Przepraszam, zagapiłam się wieczorem i dodałam dopiero po 22.
http://amartkolor.blogspot.com/2018/10/chleb-marchwiowy-na-zakwasie.html
Aniu, cieszymy się, że piekłaś z nami!
Marchewkowe smaki na jesień są idealne.
Super bochen Ci się upiekł Aniu, pozdrawiam i do upieczenia 🙂
Dorota,
dziękuję. Jednak mam wiele uwag do mojego bochenka…
Niewydarzony? E , nie wygląda tak rustykalnie 🙂 A że nie chciał rosnąc w tą pogodę co była jeszcze wczoraj to ja się mu nie dziwię , mi się też nic nie chciało. Marchewkowe chleby na zakwasie maja wyjątkowy smak , uwielbiam
Margot,
pogoda jest ważna kiedy chleb rośnie, a ta nam się nie udała kiedy trzeba było piec…
Jest bardzo dobry, to fakt.
Dziękuję.
Nie wiem dlaczego mój komentarz wcięło ;(
Piekłam razem z Wami ten smaczny jesienny chleb.
http://amartkolor.blogspot.com/2018/10/chleb-marchwiowy-na-zakwasie.html
Aniu…
Nie wcięło! Przecież jesteś na liście piekących.