Dlaczego wybrałam chleb Jim’a Lahey’a do wspólnego pieczenia?
Ponieważ uwielbiam Jego chleby i udają mi się niezawodnie!
Uwielbiam też Jego książkę My bread, z której pochodzi przepis na chleb marchwiowy.
Jim Lahey jest twórcą słynnej Sullivan Street Bakery , którą otworzył w 1994 roku w Soho w Nowym Jorku. Z wykształcenia jest artystą rzeźbiarzem. Rzeźby uczył się we Włoszech i tam zgłębiał sztukę pieczenia włoskiego pieczywa i pizzy.
Swoją miłość do włoskiej szkoły pieczenia postanowił przenieść do Nowego Jorku i tak powstała Jego piekarnia, potem pizzeria w stylu rzymskim, a następnie zaczął wypiekać ciasteczka i inne włoskie wypieki.
Jak wiadomo Jim Lahey słynie z pieczywa, którego się nie wyrabia, a jedynie łączy wszystkie składniki i ciasto długo fermentuje.
Wystarczy więc zgromadzić potrzebne dodatki, połączyć je ze sobą i zostawić na kilkanaście godzin w spokoju.
Potem przenieść ciasto do żeliwnego garnka lub na kamień i tyle!
Chleb marchwiowy jest dla mnie chlebem wspaniałym!
Piekę go w żeliwnym garnku, gdzie uzyskuje piękny kolor i cudowną skórkę.
Jest lekko słodki w smaku, przez co pasuje do masła, twarogu, pasztetów i serów.
Chleb marchwiowy Jim’a Lahey’a
Jak zwykle zmieniłam nieco oryginalną recepturę i dodałam startą fioletową/czarną marchew, która zawiera więcej beta karotenu, przeciwutleniaczy i witamin, niż zwykła pomarańczowa, oraz jagody goji.
Dzięki temu wnętrze chleba otrzymało oryginalną mozaikową fakturę.
3 szklanki mąki chlebowej plus więcej do podsypania
1 1/4 łyżeczki soli kuchennej
1/4 łyżeczki drożdży instant lub innych suchych drożdży
1 1/2 szklanki świeżo wyciśniętego soku z marchwi
150 g fioletowej marchwi
2 łyżki jagód goji
W średniej misce wymieszaj mąkę, sól i drożdże; dodaj sok z marchwi i marchew startą na tarce. Wymieszaj drewnianą łyżką lub ręcznie, aż powstanie mokre, lepkie ciasto, około 30 sekund. Jeśli nie jest lepkie w dotyku, dodaj kolejną łyżkę lub dwie wody. Dodaj jagody goji i wymieszaj, aż się połączą z ciastem. Przykryj miskę i odstaw, aż na powierzchni ciasta utworzą się bąbelki i ciasta jest więcej niż podwójna ilość. Trwa to od 12 do 18 godzin.
Hojnie posyp blat mąką. Skrobaczką lub gumową szpachelką zeskrob ciasto z miski w jednym kawałku.
Omączoną ręką lub skrobaczką skieruj brzegi ciasta do środka.
Umieść czystą ścierkę kuchenną na blacie roboczym i obficie posyp mąką. Delikatnie umieść ciasto na ściereczce. Jeśli ciasto jest lepkie, posyp wierzch mąką. Zwiąż luźno rogi ściereczki, aby pokryły ciasto i umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, do wyrośnięcia na 1 do 2 godzin. Ciasto jest gotowe, gdy jego ilość jest prawie podwojona. Zrób test palcem i jeżeli nie jest gotowe, niech rośnie 15 minut dłużej.
W tym samym czasie, na pół godziny przed końcem wyrastania ciasta, nagrzej piekarnik do 250 st. C stopni z garnkiem żeliwnym /kamieniem do pieczenia/ nagrzaną blachą ustawioną w dolnej części pieca.
Bardzo ostrożnie przełóż ciasto ze ściereczki – górą do dołu, do garnka lub na kamień/blachę.
Garnek przykryj pokrywą i piecz przez 25 minut.
Następnie zdejmij pokrywę i piecz kolejne 15-20 minut, aż chleb będzie miał głęboki brązowy kolor.
Za pomocą łopatki żaroodpornej lub rękawicy, ostrożnie wyjmij chleb z garnka i umieść go na kratce.
Zostaw do ostygnięcia.
( Na kamieniu lub na blasze piecz chleb 40 minut).
Chleb marchwiowy na blogach:
Akacjowy blog
Bochen chleba
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kuchenne wojowanie
Leśny Zakątek
Moje małe czarowanie
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Para w kuchni
Polska zupa
Proste potrawy
Smakowity chleb
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
Zmiana marchwi wyszła na plus, zyskał na rustykalności, jest piękny Aniu 🙂 Dziękuje ża nam znalazłaś ten chlebek 🙂 Niech nam sie upiecze !
Dorota,
dziękuję. Naprawdę cieszę się, że mój wybór spotkał się z takim miłym odzewem.
Pozdrawiam Cię!
U Ciebie pięny. Faktycznie ta zmiana marchwi zdecydowanie na plus, bo kolor wręcz hipnotyzuje. U mnie zwykła marchew, ale chleb pyszny i bardzo się ciszę, ze tym razem udało mi się piec z Wami 🙂
http://parawkuchni.blogspot.com/2015/11/listopadowa-piekarnia-marchewkowy-bez.html
Tofko,
miło, że zdecydowałaś się na pieczenie z nami.
Chleb marchwiowy zgromadził sporo fanów domowego pieczywa, co jest niezwykle miłe.
Smacznego!
Zjawiskowy! I piękny 🙂
Badylarko,
bardzo dziękuję!
Niezwykłą uciechą było dla mnie podziwianie pozostałych chlebów.
Orginalny pomysł z fioletową marchewką. Twój chlebek ma bardzo artystyczny wygląd. Świetny! Dziękuję za wspólne pieczenie:)
Nika,
fioletową marchew bardzo lubię i ma ona głęboki smak.
Dziękuję Ci i pozdrawiam !
Fantastyczny pomysł z dodaniem innego koloru 🙂
Wspaniale upieczony!
Listopadowa piekarnia jest bardzo optymistyczna! Słonka!
Kamila,
fioletowa marchew to moja ulubiona.
Pozdrowienia ciepłe!
Dziękuję na wspaniały przepis i wspólne pieczenie.
Twój chleb z bardzo oryginalnym wnętrzem!
Do następnego, mam nadzieję, pieczenia 🙂
http://dancia.bloog.pl/id,352071135,title,Listopadowa-Piekarnia-i-chleb-z-marchewka,index.html
Dana,
cieszę się, że Tobie marchwiowy chleb też się spodobał.
Dziękuję i do grudniowej Piekarni!
Wspaniały pomysł z tą fioletowa marchewką! mój zwykły pomarańczowy 🙂 http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2015/11/chleb-marchewkowy-listopadowa-piekarnia.html
PS> podpowiesz gdzie kupic kolorowe marchewki???
Amber – pięknie wyszedł Twój chleb. Jest dla mnie absolutnym hitem i bardzo Ci dziękuję za ten pomysł do Listopadowej Piekarni. Miło było też dowiedzieć się tyle ciekawych rzeczy o autorze przepisu 🙂 Pozdrawiam serdecznie i podaje link do mojego wypieku 🙂
http://akacjowyblog.blogspot.com/2015/11/w-pomaranczowej-tonacji-chleb_10.html
Małgosiu,
bardzo mnie cieszy Twoja entuzjastyczna opinia o tym chlebie!
Cieszę się, że tak się podoba.
Autor przepisu jest bardzo ciekawym człowiekiem.
Pozdrowienia!
Pięknie Ci wyrósł! Mój nieco klapciaty , ale też pyszny 🙂
http://staregary.blogspot.com/2015/11/chleb-marchwiowy-listopadowa-piekarnia.html
Beata,
ważne, że smakował i cieszy kolorem.
Pozdrowienia!
Aniu, przepięknie prezentuje się Twój chleb z fioletową marchewką. Prawdę mówiąc, nie miałam z nią nigdy do czynienia. A szkoda, jak widzę. Pozdrawiam i podaję link do mojego chleba: http://wposzukiwaniuslowlife.blogspot.com/2015/11/chleb-marchwiowy-w-listopadowej-piekarni.html
Elu,
dziękuję. Fioletowa marchew była hodowana pierwotnie, wcześniej, niż pomarańczowa.
Warto ją poznać, bo ma więcej wartości i witamin.
Pozdrawiam Cię.
Aniu, chlebek boski. Cieszę, się, że piekłam go razem z Wami, pozdrawiam 🙂
Urszula,
tak, wspaniały ma smak ten marchwiowy chlebek.
Pozdrowienia!
Pięknie Ci się upiekł i ten kolor, wspaniały! Dziękuję za ten przepis, chleb wyszedł świetnie 🙂 http://www.polskazupa.pl/chleb-marchwiowy/
Agnieszko,
dziękuję. Chleb jeszcze zyskał na dodatku fioletowej marchwi.
Cieszę się, że przepis się spodobał.
Fantastyczny efekt Aniu!:) Cieszę się, że mogłam dołączyć do Waszej drużyny. Do następnego razu 🙂
Aga,
dziękuję.
I ja bardzo się cieszę!
Do grudniowej Piekarni.
Fioletowa marchewka i taki pyszny bochenek wyszedł 🙂 Jestem pod wrażeniem! 🙂
Marcelina,
fioletowa marchew ma o wiele więcej smaku, niż pomarańczowa.
Dziękuję!
Piękne wnętrze!
Mój jest tutaj : http://jswm.blogspot.com/2015/11/chleb-marchwiowy-listopadowa-piekarnia.html
nie miałam jak wysłać wczoraj linka
Jswm,
dziękuję. Fioletowa marchew jest bardzo malownicza.
Jswm,
dziękuję.
Zależało mi, aby środek chleba był malowniczy.
Bardzo mi się podoba Twoja fioletowa wersja 🙂 W ogóle mi się podoba ten chleb i przepis. Do tej pory wykorzystywałam w chlebach tylko tartą marchewkę, więc z sokiem to była dla mnie nowinka, a takie lubię.
Trochę spóźniona publikacja, ale lepiej późno niż wcale, oto moja wersja: http://smakowitychleb.pl/chleb-marchwiowy/
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Tosiu,
ja użyłam i sok – z pomarańczowej marchwi.
I tartą fioletową jej odmianę.
Wyszło pysznie i kolorowo.
Dziękuję za listopadowe spotkanie w Piekarni.
mniam! chleb z marchwia wyglada pysznie!
Marcela,
bardzo!
I jest łatwy w przygotowaniu.
Wygląda bardzo egzotycznie z tą marchewką , ale tez bardzo smakowicie
Margot,
fioletowa marchewka czyni ten chleb oryginalnym i niezwykle pysznym!
Spróbuj.
Cudowny bochenek, chleb jak marzenie! 🙂
Dziękuję Ewo!
Polecam Ci upiec ten chleb.
Aniu, wspaniały wybór! Jestem tym chlebem zauroczona. Wchodzi na stałe do repertuaru wypieków. Nawet zbyt duża, jak dla mnie, ilość rodzynek nie jest w stanie mnie zniechęcić.;) Dziękuję za wspólny czas!
Magda,
dziękuję.
I cieszę się, że nawet rodzynki Cię nie zniechęciły.
Ten chleb ‘chodził za mną’ od dawna.
Wspaniale, że upiekłyśmy go razem!
Wygląda naprawdę zjawiskowo:-)
Dziękuję Marzena.
Żałuj, że nie piekłaś.
Jaki fantastyczny! Wow! Chętnie bym spróbowała 🙂
Magda C.,
chlebek wychodzi niewielki, więc możesz spróbować sama go upiec.
Bardzo Ci polecam!
Piękny chlebek! Podoba mi się ta metoda bez wyrabiania, ale z powolnym wyrastaniem – lubię takie niekłopotliwe wypieki. Ale nie mam garnka żeliwnego. Ciekawe czy mogłabym upiec taki chleb w naczyniu do tagine?
Zuziu,
dziękuję.
Niekłopotliwe i kłopotliwe pieczywo ma swoje uroki i w przygotowaniu, i w smaku.
A ten chlebek, jak i każdy innym możesz upiec w glinianym naczyniu!
Prawdziwie mozaikowe wnętrze …. mi niestety nie udało się znów upiec …. strasznie żałuję, ale niekiedy pewnych spraw nie da się przeskoczyć. Buziaków moc Anuś
Jolu,
bardzo szkoda…
Chleb piękny i pyszny.
Pozdrowienia!
Fantastyczny pomysł! Jestem tym chlebem po prostu zauroczona 🙂 Jak nic musze go zrobić w najbliższym czasie.
Serce, koniecznie. To wyjątkowy chleb.